Główne problemy zoofizjoterapii według opinii fizjoterapeutów i lekarzy weterynarii - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Główne problemy zoofizjoterapii według opinii fizjoterapeutów i lekarzy weterynarii

Ważnym elementem determinującym możliwość zastosowania określonych środków terapii jest potrzeba akceptacji przez zwierzę stosowanych zabiegów. Ankietowanym trudno było jednoznacznie stwierdzić, przy których zabiegach zwierzęta zachowują się spokojnie i akceptują wykonywany zabieg, a które są przez nie źle tolerowane, nieprzyjemne i wywołują niepokój. Spośród wszystkich badanych, 30% fizjoterapeutów oraz 38,5% lekarzy weterynarii nieprowadzących fizjoterapii i 25% prowadzących zoofizjoterapię stwierdziło, że wśród stosowanych środków terapeutycznych są takie, które mogą być źle znoszone przez zwierzęta, ale przeważnie to sprawa uwarunkowana osobniczo. Były to m.in. zabiegi wodne (jedne zwierzęta je tolerują, a inne nie) oraz elektroterapia – ze względu na swoje drażniące działanie i trudne do oszacowania przez człowieka odczuwalne dawki natężenia. Natomiast 41% wszystkich badanych osób stwierdziło, że zachowanie zwierząt podczas terapii zależy od nich samych – głównie od temperamentu. A zatem nie konkretne środki, lecz raczej indywidualne cechy zwierzęcia determinują jego zachowanie w trakcie zabiegów i/lub ćwiczeń.

Przeprowadzone badania pomogły ustalić również, które schorzenia zwierząt są lub mogą być zdaniem badanych wskazaniem do zoofizjoterapii. Zdecydowana większość osób (86%) odpowiedziała, że są to stany pourazowe (również po wypadkach komunikacyjnych), 73% wskazało zmiany zwyrodnieniowe stawów, 61% – stany pooperacyjne oraz porażenia i niedowłady kończyn (38%). Wśród wskazań znalazły się też schorzenia geriatryczne, zwłaszcza związane z problemami w poruszaniu się (47%), przeciążenia aparatu ruchu (36%), kulawizny (27%), otyłość (19%) i trudno gojące się rany (34%).

Nie było nikogo, kto uznałby fizjoterapię za całkowicie nieskuteczną. 36% badanych stwierdziło, że może być ona jedynie mniej skuteczna, np. w schorzeniach przewlekłych, z których nie wyleczy się zwierzęcia praktycznie niczym, ale można mu ulżyć w cierpieniu, zmniejszając dolegliwości i poprawić komfort jego życia. Prawie 1/3 ankietowanych osób (32%) wskazała na urazy neurologiczne z uszkodzeniem OUN, które mogą stanowić większy problem i wymagać dłuższego albo wręcz ciągłego prowadzenia rehabilitacji. Ważny przy tym wydaje się fakt, że wszyscy lekarze weterynarii prowadzący zoofizjoterapię stwierdzili, że nie odnotowali dotąd sytuacji, by stosowane zabiegi nie przyniosły spodziewanych efektów.

Oceniając zainteresowanie badanych osób zdobyciem dodatkowego wykształcenia lub poszerzeniem swojej wiedzy i umiejętności z zakresu zoofizjoterapii podczas specjalistycznych szkoleń i kursów, okazało się, że częściej fizjoterapeuci (66,7%) niż lekarze weterynarii (15,4%) deklarowali takową chęć. Czynników wpływających na pozytywną decyzję wśród fizjoterapeutów było kilka. Przede wszystkim było to posiadanie własnych zwierząt z problemami zdrowotnymi, którym sami pomagają, wykorzystując zdobyte umiejętności w zakresie fizjoterapii ludzi. Fizjoterapeuci pracujący już ze zwierzętami, obserwujący skuteczność zoofizjoterapii, wyrażali chęć do dalszego kształcenia w tym zakresie. Dla innych powodem był fakt, że to dziedzina niszowa w Polsce, mająca więc szansę rozwoju oraz możliwość poszerzenia grona pacjentów o zwierzęta, którym mogliby skutecznie pomagać.

Grupa lekarzy weterynarii natomiast w większości nie wykazała zainteresowania zdobyciem dodatkowego wykształcenia z zakresu fizjoterapii zwierząt – nikt spośród prowadzących zoofizjoterapię nie był tym zainteresowany, a spośród nieprowadzących fizjoterapii aż 84,6. Tylko wspomniane 15,4% lekarzy weterynarii wyraziło chęć zdobycia wykształcenia w tym zakresie i była to grupa młodych zarówno wiekiem, jak i stażem pracy lekarzy weterynarii. Uznali oni, że chcą poszerzyć swoją wiedzę o inne niż farmakologiczne i operacyjne formy leczenia zwierząt. Niezainteresowani tematem lekarze weterynarii twierdzili, że zostawiają tę kwestię specjalistom w dziedzinie fizjoterapii, tak jak ma to miejsce w fizjoterapii ludzi. Uważali oni, że jako lekarze powinni zajmować się ratowaniem życia, diagnostyką, leczeniem, zabiegami operacyjnymi, a usprawnianiem – fizjoterapeuci zwierząt, i że raczej pomyśleliby o zatrudnieniu fizjoterapeutów zwierząt niż o swoim dokształcaniu się w tym zakresie.

Zdania badanych na temat tego, kto zajmuje się lub powinien zajmować się fizjoterapią zwierząt, przedstawia ryc. 6.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy