Moja fascynacja żywieniem rozpoczęła się już na studiach – dr inż. Olga Lasek - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Moja fascynacja żywieniem rozpoczęła się już na studiach – dr inż. Olga Lasek

Część Pani działań edukacyjnych odbywa się właśnie w ramach projektu zywieniepsow.urk.edu.pl. Jak konferencja Nauka – Praktyce Szkoła Żywienia Psów wpływa na poszerzanie wiedzy na temat żywienia zwierząt i komu jest dedykowana?

Szkoła żywienia psów to projekt, któremu oddaję dużo energii i zaangażowania. Staram się, aby przynajmniej raz w roku zorganizować konferencję, podczas której główny temat rozpracowany jest dogłębnie i z różnych perspektyw. Oczywiście skupiamy się na żywieniu i kierujemy treści przede wszystkim do lekarzy weterynarii i pracowników gabinetów, specjalistów żywienia zwierząt, ale również producentów i sprzedawców karm czy behawiorystów. Ale tak naprawdę konferencja ma formułę otwartą dla każdego, kto chce zdobyć wiedzę. Jako wykładowców udaje nam się zapraszać zacnych specjalistów, nie tylko prelegentów z Polski, ale również światowej sławy naukowców, co przekłada się na coraz większe grono uczestników pragnących zdobyć rzetelną i naukową wiedzę. Organizowanie konferencji owszem jest bardzo wymagające, ale jednocześnie daje bardzo dużo satysfakcji.

W ramach współpracy URK prowadzi Pani badania nad wpływem różnych składników pokarmowych na przewód pokarmowy i jego mikrobiom. Jak zrodziło się Pani zainteresowanie tą tematyką?

To był początek mojej pracy na Uniwersytecie i wdrażanie się w aktualne badania naukowe dotyczące żywienia psów, a znaczna część z nich dotyczyła mikrobiomu i procesów fermentacji w przewodzie pokarmowym psów. W Katedrze Żywienia, Biotechnologii Zwierząt i Rybactwa od wielu lat prowadzi się badania in vitro nad fermentacją u przeżuwaczy, dysponujemy specjalistyczną aparaturą do testów – gaz test i stąd pojawił się pomysł, aby wykorzystać zaplecze, którym dysponujemy. Zresztą to bardzo ciekawy temat, kiedy uzmysłowimy sobie, jak bogate życie wewnętrzne skrywa przewód pokarmowy, ile substancji biologicznie aktywnych powstaje podczas fermentacji bakteryjnej, które bezpośrednio oddziałują na jelito, ale pośrednio na cały organizm. W błonie śluzowej jelita zlokalizowanych jest ok. 60% wszystkich komórek odpornościowych, wiemy również, że mikrobiom jest w stanie komunikować się z mózgiem i wpływać na zachowanie. Poprzez odpowiednie żywienie dostarczamy nie tylko składników pokarmowych do prawidłowego funkcjonowania zwierzęcia, ale odżywiamy również bakterie, zatem możemy odpowiednio modyfikować procesy fermentacji. Ponadto dobierając odpowiednią ilość oraz rodzaj włókna czy prebiotyków, regulujemy nie tylko proces trawienia i fermentacji, ale także możemy wspierać proces odchudzania, wspomagać dietetycznie choroby metaboliczne, takie jak cukrzyca czy hiperlipidemia, ale również choroby wątroby, nerek, trzustki.

Pogłębiając swoją wiedzę, początkowo doradzała Pani opiekunom zwierząt w ramach projektu dogosfera.pl. Jak prezentowała się wtedy wiedza ludzi na temat żywienia i dietetyki zwierząt?

To był czas, kiedy zaczęło pojawiać się coraz więcej stron internetowych, na których można było znaleźć treści dotyczące żywienia psów i kotów. Bardzo często teksty bez odniesień do literatury, niejednokrotnie bez informacji, kto napisał artykuł, co bardzo utrudniało możliwość sprawdzenia poprawności przedstawianych treści. Oczywiście Internet jest świetnym narzędziem ułatwiającym wyszukiwanie informacji, jednak w obecnych czasach naprawdę warto weryfikować źródła. Myślę, że od tamtego czasu zmieniła się na pewno świadomość opiekunów i poziom ich wyedukowania. Jednak bardzo często zdarza mi się podczas konsultacji spotykać opiekuna, który jest zagubiony, nie wie, w co wierzyć i które informacje przyjąć za prawdziwe. Ja zawsze podkreślam, że żywienie nie jest kwestią wiary, ale wynikiem kilkudziesięciu lat badań naukowych. Wyniki tych badań pozwoliły ustalić normy żywienia zwierząt. Zresztą to dziedzina nauki, która cały czas się rozwija. Poznajemy coraz więcej mechanizmów, które zachodzą w organizmie, zależności pomiędzy składnikami pokarmowymi, a wyniki tych badań pozwalają bardziej dopasować odpowiednie żywienie. Jest kilka różnych sposobów żywienia psów, a każdy z nich ma swoje zalety i wady. Nie ma jednego idealnego sposobu dla wszystkich psów, ale zawsze można znaleźć idealne rozwiązanie dla konkretnego psa. Do zwierzęcia zawsze podchodzę indywidualnie, biorę pod uwagę jego specyficzne potrzeby, a co więcej – uwzględniam możliwości opiekuna. Zawsze staram się bardzo dokładnie wytłumaczyć opiekunowi zarówno zasady postępowania, ale również mechanizm działania wprowadzanej diety, pozwala to zbudować zaufanie, a bez tego opiekunowi trudno jest dotrzymać niejednokrotnie bardzo rygorystycznych zasad postępowania żywieniowego.

Jak Pani droga splotła się z medycyną weterynaryjną?

Pierwsze konsultacje żywieniowe podejmowałam bardzo nieśmiało, z bardzo dużym poczuciem odpowiedzialności za zwierzę. Dotyczyły one przede wszystkim opracowania planów żywienia dla zdrowych psów, ponieważ wielu opiekunów zwracało się z prośbą o dobór karmy. Rzeczywiście rynek zoologiczny oferuje ogromny wybór, a bez odpowiedniej wiedzy można się bardzo pogubić. Wiedzę można zdobywać oczywiście w różny sposób, taki teoretyczny – czytając książki, słuchając wykładów na konferencjach i szkoleniach. Natomiast kluczowe jest nabycie praktycznych umiejętności, a te na pewno udało mi się uzyskać w wyniku prowadzenia doświadczeń, realizacji projektów badawczych, współpracy z innymi specjalistami czy przedsiębiorcami. Jednak z pokorą zawsze podkreślam, że im więcej się dowiaduję, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, ile jeszcze muszę się nauczyć. Wiedza nigdy się nie kończy, potrafi zaskakiwać, a niejednokrotnie się weryfikować. Po tych kilkunastu latach jest łatwiej, a satysfakcja związana z kolejnym zdobytym doświadczeniem większa. No i w końcu przyszedł czas, kiedy przełamałam się i zaczęłam konsultować dietetycznie chore zwierzęta. Zdobyte przede wszystkim praktyczne doświadczenie pozwoliło opracowywać indywidualne plany wspierające leczenie. Zauważyłam również, że wielu moich absolwentów – studentów weterynarii, z którymi miałam zajęcia z żywienia oraz dietetyki – na tyle mi zaufało, że obecnie jako praktykujący lekarzy kierują do mnie swoich pacjentów. Od 2022 roku prowadzę również stacjonarne konsultacje w Przychodni weterynaryjnej „UNIWERSYTECKA”. We współpracy z opiekunami chorych zwierząt ważne jest dla mnie poczucie, że można pomóc rozwiązać konkretny problem, a niejednokrotnie wpłynąć na lepsze życie i zdrowie zwierząt, to daje siłę do działania.

Znajdź swoją kategorię

2640 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.