Wyzwanie, któremu podołamy! Wywiadu udzielił lek. wet. Andrzej Lisowski, Prezes PSLWMZ

Zważywszy, że językiem kongresowym jest język angielski, a nie wszystkie nasze Koleżanki i Koledzy w dostatecznym stopniu radzą sobie z nim, jest to olbrzymie wsparcie dla polskich lekarzy weterynarii, którzy wezmą udział w kongresie. Sądzę, że jest to jeden z wielu argumentów dla polskich lekarzy weterynarii przemawiających za uczestniczeniem w tak znamienitym wydarzeniu.

Działania promujące kongres w świecie są już na ukończeniu.

Nasze stoiska promujące WSAVA Warszawa 2020 były obecne na największych kongresach weterynaryjnych na świecie i w regionie. Działania te zakończymy w czerwcu 2020 roku. Nie muszę wspominać, że jest to najkosztowniejsza część naszych obowiązków.

Ważny jest również fakt, że staraliśmy się zaproponować komitetowi naukowemu kongresu jak największą liczbę polskich wykładowców (był to priorytet PSLWMZ), jak i wykładowców z regionu. Wyniki naszych starań zobaczymy po ostatecznej akceptacji programu naukowego kongresu przez komitet naukowy WSAVA. Z programem naukowym można zapoznać się na bieżąco na stronie internetowej https://wsava2020.com/scientific-program/.

W ramach zajęć przedkongresowych – jak co roku – przygotowujemy zajęcia warsztatowe. Chcemy zaproponować warsztaty z: chirurgii miękkiej i ortopedii, stomatologii, cytologii dermatologicznej, wykorzystania programu KLINIKA XP, ultrasonografii oka. W ramach promocji usług lekarzy weterynarii małych zwierząt przygotowujemy tzw. Breeders Day (Dzień Hodowców) z zakresu szeroko rozumianej opieki nad rozrodem psów i kotów. Wszystkie warsztaty odbędą się w dniu przedkongresowym.

Prowadzimy intensywne rozmowy na temat zorganizowania po raz pierwszy w Polsce sesji z dziedziny „Medycyny Schroniskowej”. Dwudniowe sympozjum ma się odbyć w niedzielę i poniedziałek po kongresie. Tutaj naszym Partnerem będzie „Schronisko Na Paluchu” w Warszawie.

Podsumowując, za nami ogrom społecznej pracy organizacyjnej i promocyjnej, a przed nami ostatni etap, czyli finalizacja wszystkich działań. Etap chyba najtrudniejszy, ale przynoszący najwięcej satysfakcji dla organizatorów. Alegorycznie ujmując: z otchłani niepewności i koleżeńskiego wysiłku wyłania się ładny i spójny efekt.