Jedno słowo warte więcej niż tysiąc obrazów, czyli o sile copywritingu dla lecznic weterynaryjnych - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Jedno słowo warte więcej niż tysiąc obrazów, czyli o sile copywritingu dla lecznic weterynaryjnych

Porady praktyczne

Większość lecznic na stronach internetowych ma zakładkę „O nas”. To miejsce, w którym możemy zawładnąć umysłem i sercem klienta, ale czy na pewno tak się dzieje?

Przykład z sieci nr 1

„Witamy w Przychodni ……, która nieprzerwanie od 1993 roku przyjmuje czworonożnych pacjentów. W naszej lecznicy pomogliśmy tysiącom zwierzaków, ze wszystkich zakątków. Jako lekarze weterynarii świadomi dynamicznego rozwoju medycyny, stale doskonalimy swoje umiejętności. Dlatego uczestniczymy w wielu kursach specjalizacyjnych, warsztatach praktycznych, konferencjach naukowych, podyplomowych studiach specjalizacyjnych. Nasz zespół to pasjonaci zawodu, profesjonaliści i ludzie godni zaufania. W codziennej pracy lekarzy wspierają studenci i stażyści”.

Przykład z sieci nr 2

„Poznaj nasz zespół.

Kompleksową opiekę weterynaryjną zapewniają wysoko wykwalifikowani lekarze, dla których zdrowie i dobro małych pacjentów jest rzeczą najważniejszą i najcenniejszą”.

Przykład z sieci nr 3

„W nowoczesnych pomieszczeniach skupiamy wyjątkowych specjalistów, którzy pracując na najnowocześniejszym sprzęcie, mogą w kompleksowy i profesjonalnym sposób diagnozować i leczyć małych pacjentów. Naszą misją jest leczenie zwierząt i minimalizowanie ich stresu w związku z chorobą. Wskazujemy ich właścicielom właściwy sposób opieki nad zwierzęciem w okresie leczenia i rekonwalescencji, wspieramy ich psychicznie w trudnym dla nich okresie i sprawiamy, by nam ufali i u nas szukali wsparcia i pomocy w razie kolejnego zdarzenia”.

Tych tekstów można użyć, opisując lecznicę z każdego zakątka Polski. Pospolite zwroty i zużyte zdania można znaleźć niemal na każdej stronie internetowej. Rozumiem, to zdania, które niemal same cisną się na usta i pod pióro. Jak je rozpoznać?

Przykłady:
  • w naszej ofercie wszyscy opiekunowie znajdą fachowe usługi,
  • oferujemy kompleksowe podejście, opiekę weterynaryjną,
  • naszym celem jest satysfakcja klientów,
  • naszą misją jest leczenie zwierząt.

Używanie tych zdań w tekstach opisujących Twoją lecznicę, na stronie internetowej i w innych materiałach, może wydawać się szybkim i tanim sposobem na zapełnienie zakładki „O nas”. Może skomentujesz to „wszyscy tak piszą”, ale czy na pewno tego oczekują klienci?

Odpowiadam: Nie i nie! Przedstaw w opisie prawdziwych ludzi, pasjonatów zawodu. Odradzam używanie frazesów, zużytych zdań, wytartych klisz! Co więcej, piszę to nie tylko jako PR-owiec, ale klientka i opiekunka yorka.

Na takie treści pozostajemy obojętni (my, klienci) i traktujemy je jako marketingowy bełkot. To zmarnowane miejsce na Twojej stronie, a przecież można się tam wyróżnić, pokazać swoją historię. Nie ma drugiej takiej samej historii, o czym często wspominam na moich szkoleniach na temat marki osobistej. Nie ma dwóch takich samych lekarzy weterynarii, każdy jest wyjątkowy, i właśnie dlatego trzeba to wykorzystać w copywritingu!

Stwórz własną listę takich zdań, wypisz je, a następnie unikaj ich jak ognia! „O nas” albo „O mnie” to najlepszy przykład, jak zbudować informacje na stronie, które mogą porwać odbiorcę.

Nie napiszę dla Ciebie w tym artykule gotowego bio, ale podpowiem prostą rzecz – wykonanie pewnego ćwiczenia. Odpowiedz na kilka pytań i stwórz swój opis, który pokochają Twoi klienci i który skutecznie zwróci ich uwagę:

  1. Jak to się stało, że zostałeś lekarzem weterynarii?
  2. Jaki jest Twój obszar wiedzy i doświadczenia? (coś wartościowego i ważnego, co robisz najlepiej).
  3. Co Cię wyróżnia?
  4. Jak postrzegają Cię inni?
  5. Co robisz w czasie wolnym?
  6. Opowiedz jakąś ciekawą anegdotę o sobie w kontekście pracy ze zwierzętami.

Co dalej? Pisz w pierwszej osobie, pokaż w tekście osobę – siebie w najlepszym wydaniu. Pokaż, że czujesz się spełniona/spełniony w tym, co robisz i kim jesteś. Poprawiaj, skracaj, zastosuj wszystkie uwagi, które wypunktowała Anna. Powstanie wtedy żywy, wiarygodny i autentyczny tekst.

Lubię teksty, które zaczynają się jak poniżej:

„Całe życie myślałam o weterynarii. Od najmłodszych lat codziennie spędzałam kilka godzin w lecznicy moich rodziców i tam podglądałam pracę lekarzy. Nie wyobrażałam sobie innej drogi zawodowej, poszłam za głosem serca i rozumu, a weterynaria dała mi możliwość połączenia tych dwóch żywiołów. Leczę, pomagam, spełniam swoją wizję lekarza, który tworzy lepszy świat dla zwierząt”.

Zachęcam, aby opisać swoje początki i przypomnieć sobie obrazy z tamtego czasu. Na szkoleniu z marki osobistej było takie ćwiczenie, w ramach którego trzeba było odpowiedzieć na pytanie: dlaczego zostałeś/zostałaś lekarzem? Usłyszałam wtedy fantastyczne historie, poruszające, śmieszne, autentyczne i pomyślałam, dlaczego ja ich nie czytam na stronach internetowych tych lekarzy? Dlaczego?

Zostawiam Was z tym pytaniem…

Znajdź swoją kategorię

2643 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.