Gotowi na nowe wyzwania - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Gotowi na nowe wyzwania

Stowarzyszenie obchodzi właśnie swój Jubileusz 20-lecia działalności. Jak wyglądały jego początki i skąd wzięła się idea stworzenia instytucji zrzeszającej: importerów, producentów i dystrybutorów leków weterynaryjnych?

J.B.: Mija właśnie 20 lat od momentu, gdy grupa odważnych i mądrych ludzi zgodziła się, że w pojedynkę niewiele można zdziałać w zderzeniu ze zbiurokratyzowanym aparatem państwowym. Oprócz wielu zagadnień dzielących firmy, które do dziś pozostają konkurentami na rynku oraz zabiegają swoją ciężką pracą i coraz lepszą jakością świadczonych usług w zakresie doradztwa o sprzedaż, było również wiele spraw wymagających rozwiązania z korzyścią dla wszystkich graczy, także tych niezrzeszonych. Ci ostatni w nieświadomości są od 20 lat beneficjentami pracy włożonej przez społecznie działających członków „POLPROWET”. Działanie w grupie pozwalało ustalić priorytety i zajmować się nimi w sposób metodyczny, usystematyzowany, a przez to działać skuteczniej.

Wzory przyszły z zagranicy. Założyciele „POLPROWET” to ludzie światowi, znający realia pracy za granicą oraz zasady funkcjonowania demokracji w krajach z silnie rozwiniętym systemem biurokratycznym, a takimi są właśnie kraje Europy Zachodniej. Gdy w Polsce rodziła się demokracja, w strukturach państwa trwała nadal postkomunistyczna biurokracja, w tym momencie przede wszystkim potrzeba było zmian. Wszyscy w tej chwili chcieli zwrócić się ku Zachodowi. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że wiele dobrego udało się w tym zakresie osiągnąć. Są jednak dziedziny, w których jeszcze daleko nam do wspomnianych demokracji zachodnich. Jedną z nich jest wzajemne zaufanie oraz współdziałanie organów samorządowych i społecznych, jak „POLPROWET”, i organów administracji państwowej. Jako Stowarzyszenie pracujemy nad budową zaufania od samego początku i powoli zauważamy zmiany. Jednak do sukcesu jeszcze daleka droga.

„Farmacja weterynaryjna dziś i jutro”. To hasło przewodnie spotkania organizowanego z okazji Jubileuszu Stowarzyszenia.
Co się pod nim kryje?

A.Z.: Hasło ma na celu zwrócenie uwagi na niezwykle ważny dokument, jakim jest Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie weterynaryjnych produktów leczniczych, o którym już wspominałem. Bez wątpienia spowoduje ono, że w sferze farmacji weterynaryjnej 28 krajów – nadzieja, że do Brexitu nie dojdzie – zacznie funkcjonować jak jeden spójny organizm. Ziszczą się tym samym nadrzędne tezy twórców UE o braku barier handlowych pomiędzy krajami członkowskimi.

Przełoży się to na zdecydowanie lepszy, a przez to łatwiejszy dostęp do leków w krajach wspólnoty, co zwiększy konkurencyjność usług. Jest to ogromna szansa dla polskich lekarzy weterynarii, którzy dziś narzekają na wysokie koszty pracy w zakresie sprzętu, leków i niskie koszty wykonywanych zabiegów. Kwestią czasu jest to, że wraz ze wzrostem cen usług rozwinie się system dobrowolnych ubezpieczeń zwierząt, co stworzy podstawy do dalszego inwestowania i rozwoju polskiej medycyny weterynaryjnej. Już na ten moment jest ona na wysokim, światowym poziomie. O czym świadczą bardzo szerokie zakresy świadczonych usług w lecznicach weterynaryjnych oraz coraz liczniejsze konferencje z udziałem światowych sław medycyny weterynaryjnej, tak licznie oblegane przez spragnionych najświeższej wiedzy lekarzy weterynarii.

W tym roku „POLPROWET” będzie ponownie brał udział w jednym z największych wydarzeń w kalendarzu weterynaryjnym, Targach VetMedica w Łodzi. Pośredni panel cieszył się sporym zainteresowaniem. Jakie tematy chcieliby Państwo poruszyć przy okazji tego wydarzenia?

J.B.: Bez wątpienia zwrócimy uwagę na wypracowane przez Komisję Europejską i jej ekspertów zagadnienia aktów delegowanych i aktów wykonawczych do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europy. Chcielibyśmy również porozmawiać o aktach powołanych do życia przy Ministerstwie Zdrowia albo Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mamy nadzieję, że uda się przyciągnąć uwagę do tych kwestii. Brzmi to dość enigmatycznie, ale naszym celem jest uświadomienie praktykujących lekarzy weterynarii oraz pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, co czeka ich w nie aż tak, jak mogło by się wydawać, odległej przyszłości. Wspomniane akty prawne zaczną obowiązywać już 28.01.2022 r. Trzeba więc być przygotowanym na zmianę. Przykładem może być nowy podział antybiotyków ze względu na możliwość zastosowania. Trzeba liczyć się z tym, że pewne antybiotyki zostaną bardzo ograniczone lub wręcz wyłączone ze stosowania w weterynarii, i to nawet u zwierząt towarzyszących.

Czy są jakieś działania Stowarzyszenia, które na ten moment są priorytetem dla „POLPROWETU”?

A.Z.: Naszym priorytetem jest zdecydowanie przygotowanie się do rozpoczęcia obowiązywania rozporządzenia. Współdziałamy w tym zakresie z największą i najlepszą kancelarią prawniczą w dziedzinie life-science, czyli prawa farmaceutycznego. Wspólnie chcemy opracować ustawę okołorozporządzeniową, czyli akt prawny wprowadzający do polskiego prawa wspomniane rozporządzenie, ale dodatkowo regulujący kwestie, które w rozporządzeniu pozostawiono krajom członkowskim do opracowania. Jest 18 takich obszarów do regulacji. Bardzo nas boli fakt, że w styczniu 2020 r. minie rok od ogłoszenia rozporządzenia. W tym czasie sąsiednie kraje członkowskie powołały komisje zajmujące się wdrożeniem rozporządzenia, a w Polsce niewiele się w tym zakresie dzieje. Nie wiadomo, który resort zdrowia czy rolnictwa ma zainicjować pracę. Nasz list do obu resortów z początku 2019 r. pozostał praktycznie bez konkretnej odpowiedzi. Nienajlepiej to rokuje dla polskiej farmacji weterynaryjnej, polskiego lecznictwa weterynaryjnego oraz bezpieczeństwa żywności i zdrowia publicznego.

Rozmawiała: Monika Mańka

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy