Dermatologia – tu nigdy nie jest nudno – dr n. wet. Żaneta Listowska
Czy łatwo jest pogodzić bycie pełnoetatowym lekarzem i bizneswoman prowadzącą własną firmę?
Z pewnością wymaga to samodyscypliny, systematyczności i dobrej organizacji. Na chwilę obecną pracuje sama, więc na mojej głowie oprócz przyjmowania pacjentów jest również praca biurowa, zarządzanie magazynem leków, umawianie wizyt, a nawet dbanie o czystość gabinetu. Myślę, że kluczową kwestią w samodzielnym prowadzeniu zakładu leczniczego dla zwierząt jest umiejętne zarządzanie czasem.
Praca lekarza weterynarii jest zwykle widziana z dwóch perspektyw, tej zewnętrznej, wyobrażonej i stworzonej przez ludzi oraz od wewnętrznej, tam, gdzie kryje się codzienność wielu gabinetów. Jakie aspekty tego zawodu warto pokazywać, aby ludzie bardziej doceniali wysiłek, jaki wkłada się w leczenie zwierząt?
To trudne pytanie. W dobie social mediów można poruszać nawet najtrudniejsze aspekty pracy, ale trzeba to robić rozważnie, gdyż czasem źle dobrane słowo potrafi dać efekt odwrotny do zamierzonego. Bez wątpienia należy chwalić się sukcesami, ale równocześnie pokazywać wysiłek, jaki się za tym kryje. Klienci często nie zdają sobie sprawy z tego, jak kosztowne i czasochłonne jest dokształcanie się. Aktualnie wiele szkoleń odbywa się online, ale żeby w nich uczestniczyć, to trzeba poświecić czas, który z kolei można by wykorzystać na odpoczynek lub spędzić z rodziną.
Zakres zainteresowań medycznych Pani Doktor jest dość szeroki. Która z dziedzin jest Pani zdecydowanie najbliższa i dlaczego?
Zdecydowanie najbliższą mi dziedziną jest dermatologia psów i kotów. Tak naprawdę zaczęłam zgłębiać jej tajniki z konieczności, gdyż od początku mojej pracy klinicznej trafiało do mnie wielu pacjentów z różnymi problemami skórnymi. Niestety w programie nauczania dermatologia jest traktowana po macoszemu, nad czym bardzo ubolewam i żywię nadzieję, że to się zmieni. Fascynujące w tej dziedzinie jest to, że u każdego pacjenta ta sama choroba może przebiegać w zupełnie inny sposób, a proces jej rozpoznawania jest niemal jak dochodzenie detektywistyczne. Trzeba być przy tym bardzo uważnym i cierpliwie, metodą „krok po kroku”, wykonywać badania dodatkowe, zbliżające nad do rozwiązania zagadki.
Medycyna to ciągły postęp i nowe odkrycia. Czy są obecnie lekarze, których pracy przygląda się Pani z zainteresowaniem, lub badania, na rezultaty których Pani czeka?
Myślę, że obecnie jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin weterynarii jest dermatologia. W przeciągu ostatnich kilku lat opublikowano wiele doniesień naukowych, które wywróciły do góry nogami dotychczas panujące założenia, a na rynku pojawiło się wiele rewolucyjnych leków, np. przeciwciała monoklonalne czy też izoksazoliny. Z wielkim zainteresowaniem śledzę publikacje dermatologów, takich jak: Ralph Mueller, Tim Nuttall, Sue Patterson i Stefan Hobi. Liczę, że za jakiś czas pojawi się nowy lek przeciwświądowy dedykowany kotom cierpiącym na alergie środowiskową.
Skóra jest pełna wskazówek prowadzących do diagnozy. Jak ją czytać, żeby nie zgubić się w gąszczu pozyskanych informacji?
Żeby niczego nie pominąć, trzeba skrupulatnie, po kolei wykonywać wszystkie badania dodatkowe. W tym celu warto korzystać z gotowych algorytmów postępowania diagnostycznego, np. takiego, jaki został przedstawiony w artykule mojego autorstwa dotyczącym diagnostyki świądu u kotów. Na własne potrzeby stworzyłam również kartę dermatologiczną, którą wykorzystuję w codziennej pracy. Znajdują się w niej m.in. lista pytań o dużej wartości diagnostycznej, skala świądu oraz schematy, na których zaznaczam lokalizację zmian skórnych. Dzięki takiej karcie zawsze mam pewność, że nic mi nie umknęło w trakcie wywiadu i badania pacjenta.
Czy świąd jest nadal najczęstszym powodem konsultacji dermatologicznych zwierzęcych pacjentów?
Nie ma tygodnia, żeby w moim gabinecie nie pojawił się pacjent ze świądem. Jak wspomniałam w artykule, świąd jest objawem towarzyszącym wielu chorobom o różnym podłożu. Może być on zarówno skutkiem alergii, inwazji pasożytów, infekcji bakteryjnej, jak i może pojawiać się w przebiegu chorób autoimmunologicznych i nowotworowych. Z tego powodu jest to wciąż najczęstsza przyczyna konsultacji dermatologicznych psów i kotów.
Jaki etap − rozpoznanie czy leczenie chorób skóry – jest dla Pani zwykle trudniejszy i bardziej czasochłonny?
To zależy od choroby, z jaką mamy do czynienia. Czasami te dwa etapy są równie trudne i czasochłonne. Tak jest na przykład w przypadku świądu u kotów na tle zaburzeń behawioralnych. Aby postawić taką diagnozę, trzeba na początku wykluczyć wszystkie inne możliwe schorzenia przebiegające ze świądem i przejść przez dietę eliminacyjną, która powinna trwać minimum 8 tygodni. Proces leczenia wymaga z kolei zaangażowania właściciela i oprócz środków farmakologicznych konieczna jest również praca ze zwierzęciem i zapewnienie mu dostępu do wszystkich kluczowych dla niego zasobów.
Mogą zainteresować Cię również
Znajdź swoją kategorię
2843 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 23 kategorii tematycznych
Weterynaria w Terenie
Mykotoksyny – ukryty wróg w hodowli bydła mlecznego
Toksyny T-2 i HT-2 Toksyny T-2 i HT-2 należą do grupy trichotecenów i są produkowane głównie przez grzyby z rodzaju Fusarium. Występują w zbożach, szczególnie w owsie, jęczmieniu i kiszonkach traw. Toksyny te, podobnie jak DON, na poziomie molekularnym działają na inhibicję syntezy białek, mogą również powodować uszkodzenia DNA i RNA. Wysokie poziomy trichotecenów mogą […]
Kulawizna u bydła mlecznego (choroba Mortellaro). Skuteczne zwalczanie zapalenia skóry palca dzięki naturalnemu rozwiązaniu
Biodevas Laboratoires opracowała PIETIX – rozwiązanie w 100% naturalne, mające na celu zwalczenie zapalenia skóry palca u bydła mlecznego.
Czynniki wpływające na kolonizację mikrobiomu i dojrzałość układu pokarmowego prosiąt oraz jego prawidłowe funkcjonowanie
We współczesnym chowie trzody chlewnej wczesne odsadzanie jest skutecznym sposobem na poprawę produktywności loch, ale może również powodować stres odsadzeniowy u prosiąt. Odsadzanie to jeden z najtrudniejszych okresów w życiu prosiąt, który powoduje u nich ogromny stres i towarzyszy mu uszkodzenie morfologii oraz przepuszczalności jelit, a także wpływa na skład mikrobiomu (50). Ponadto po odsadzeniu […]
Opieka stomatologiczna nad starszymi końmi
Pacjenci geriatryczni są grupą wymagającą szczególnej troski w wielu aspektach zdrowotnych. Opieka stomatologiczna w tej grupie jest także niezwykle istotnym elementem mającym wpływ na zdrowie. Stan uzębienia ma ogromny wpływ na dobrostan konia, ponieważ wiele schorzeń stomatologicznych, zwłaszcza u koni geriatrycznych, wiąże się z ogromnym bólem. W praktyce weterynaryjnej za pacjentów starszych uznaje się konie […]
Praktyka w terenie – jak zabezpieczyć się na wypadek stanów zagrożenia życia lub zdrowia zwierzęcia
Odesłanie do innego zakładu Pamiętaj, że chociaż właściciel zgłosi się do ciebie ze zwierzęciem w stanie zagrożenia życia lub zdrowia, może zdarzyć się sytuacja, kiedy będziesz musiał odesłać go do innego zakładu leczniczego. W szczególności gdy twój zakład nie dysponuje właściwym wyposażeniem, aparaturą czy sprzętem w zależności od posiadanej kategorii: gabinetu weterynaryjnego, przychodni weterynaryjnej, lecznicy […]
Wiek ma ogromne znaczenie podczas stawiania diagnozy
Lek. wet. Justyna Domagała tytuł inżyniera zootechniki uzyskała w 2016 r., a tytuł lekarza weterynarii – w 2019 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Po studiach swoją wiedzę poszerzała podczas stażu w Szpitalu dla Koni Equivet, w którym później uzyskała zatrudnienie. W latach 2021-2024 swoją pracę skupiała na internistycznym leczeniu koni oraz pogłębianiu wiedzy na […]
Echa 32. Kongresu Bujatrycznego w Cancun
Profilaktyka Kongres był również okazją do zaprezentowania kilku przełomowych produktów immunologicznych, które mają szansę wprowadzić na nowe tory prewencję znanych od lat jednostek chorobowych, sprawiających wiele kłopotów z punktu widzenia odchowu cieląt czy rozrodu. Mowa tu konkretnie o trzech nowych szczepionkach mających zastosowanie w profilaktyce Mycoplasma bovis, Cryptosporidium parvum czy wirusowej biegunki bydła (BVD). Nie […]