Ster na ASF i trzodę chlewną! ‒ rozmowa z prof. dr hab. Grzegorzem Woźniakowskim - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Ster na ASF i trzodę chlewną! ‒ rozmowa z prof. dr hab. Grzegorzem Woźniakowskim

Czy sytuacja związana z ASF w Polsce jest stabilna, czy mamy raczej powody do niepokoju?

Sytuacja w kraju związana z wstępowaniem ASF jest nadal bardzo dynamiczna. Warto wspomnieć chociażby o nowych ogniskach choroby u dzików i trzody chlewnej stwierdzonych m.in. w woj. małopolskim czy też o dalszej ekspansji obszaru związanego z występowaniem ASF na zachodzie w kraju oraz o nowych przypadkach w woj. zachodniopomorskim. Wobec faktu, że ASF utrzymuje się praktycznie nieprzerwanie w województwach podlaskim, lubelskim, podkarpackim czy też warmińsko-mazurskim, z pewnością dużą rolę odgrywa fakt migracji dzików również z terenów Białorusi, Ukrainy czy też Obwodu Kaliningradzkiego. Budowa ogrodzenia na granicy z Białorusią może w pewnym stopniu doprowadzić do zmiany tej obserwowanej od 8 lat tendencji. W związku z brakiem szczepionki przeciwko ASF zagrożenie możliwością przeniesienia wirusa z lasu czy pól, na których występują dziki zakażone ASF, jest również znaczne. W moim przekonaniu niestety należy się spodziewać dalszej ekspansji choroby na obszary wolne od ASF u dzików.

Jakie innowacje pojawiły się w temacie zwalczania ASF na przestrzeni ostatnich lat? Które z nich są kluczowe?

Wystąpienie „punktowych” ognisk ASF u dzików na terenie Czech w 2017 roku czy też na terenie Belgii w 2018 roku pokazało, że największe znaczenie mają szybki i skuteczny monitoring ASF (monitoring bierny) pośród dzików padłych oraz natychmiastowe wdrożenie środków zmierzających ku ograniczeniu ich migracji (ogrodzenia z solidnej siatki leśnej zakotwiczone w gruncie, ogrodzenia elektryczne, wielokrotne grodzenie obszarów, na których stwierdzano ASF u dzików). Duże znaczenie miało radykalne podejście do polowań realizowanych przez snajperów policyjnych i częściowo odłowni. Jednocześnie trudno jest ocenić skuteczność repelentów przeciwko dzikom (głównie na bazie kwasu masłowego).

Te same elementy częściowo wprowadzane na terenie Polski okazały się niestety nieskuteczne ze względu na „rozsiany” charakter epizoocji. Pewną innowacją, którą zaczęto stosować w Polsce zachodniej, było wprowadzenie bezzałogowych statków powietrznych (dronów) ze specjalnymi kamerami i oprogramowaniem, które umożliwiało oszacowanie liczby dzików przebywających na terenie „zapowietrzonym”. Inną nowością, stosowaną w wielu krajach Europy, w tym i w Polsce, są aplikacje na smartfony i urządzenia mobilne pozwalające na szybkie zgłoszenie zwłok padłego dzika przez potencjalnie każdą osobę spacerującą po lesie.

Dlaczego wyprodukowanie szczepionki przeciwko ASF jest tak trudne? Już kilkukrotnie słyszało się, że została wynaleziona w Rosji czy Ameryce, jednak do tej pory żadna tego typu szczepionka nie weszła na rynek. Czy istnieją inne obiecujące terapie nakierowane na zwalczanie tej choroby?

W przypadku szczepionki przeciwko ASF historia pierwszych badań sięga lat 70. oraz niestety nieudanych prób jej zastosowania w Hiszpanii. Na skutek użycia nie w pełni dopracowanej szczepionki doszło do rozwleczenia choroby do dziesiątek tysięcy stad na terenie tego kraju. Późniejsze 30 lat zwalczania choroby pokazuje, że nie warto się spieszyć ze stosowaniem mało poznanych i niedopracowanych biopreparatów. W związku z ogromnym kryzysem związanym z wystąpieniem ASF w 2018 roku w Chinach znane są przypadki stosowania pseudoszczepionek przeciwko ASF o nieskutecznym działaniu, co dodatkowo w pewnym okresie czasu pogłębiło kryzys produkcji trzody chlewnej na tym kontynencie.

Problemem związanym z opracowaniem skutecznej szczepionki jest praktycznie całkowity brak mechanizmu wytwarzania przeciwciał neutralizujących wirus po immunizacji jakimkolwiek biopreparatem zawierającym białka wirusa lub też kompletny atenuowany (osłabiony) wirus. Wydaje się, że najważniejsze dla uruchomienia odpowiedzi immunologicznej przeciwko ASFV jest uruchomienie odpowiedzi typu komórkowego. W tym miejscu istnieją również różne opinie na temat zmienności genetycznej wirusa i jej wpływu na skuteczność prototypów szczepionek. W 2020 roku opublikowano wyniki badań amerykańskich (dr. Douglasa Glaude i dr. Emmanuela Borca), sugerujące uzyskanie protekcji poszczepiennej po zastosowaniu prototypu rekombinowanego (delecyjnego) szczepu ASFV pozbawionego pojedynczego genu I177L.

Późniejsze badania przeprowadzone na terenie Wietnamu sugerują skuteczność opracowanej szczepionki eksperymentalnej. To również prawdopodobnie Azja będzie kontynentem, na którym będziemy świadkami pierwszych „pilotażowych” szczepień trzody chlewnej przeciwko ASF. W krajach Unii Europejskiej, ze względu na uwarunkowania legislacyjne i obecnie zakaz stosowania szczepionek i leczenia przeciwko ASF, proces wprowadzenia bezpiecznej szczepionki to na pewno kwestia jeszcze około 10 lat.

Czy uważa Pan, że afrykański pomór świń kiedyś zniknie, czy wręcz przeciwnie, możemy spodziewać się jeszcze większego rozprzestrzenienia się tej choroby lub jej mutacji?

ASF nie jest chorobą spontanicznie „zanikającą”. Jak pokazują doświadczenia z Sardynii, może utrzymywać się w populacji dzików lub/i świń domowych nawet przez kilkadziesiąt lat. Nie chodzi tutaj nawet o pojawianie się mutacji wirusa pomimo wysokiej różnorodności genotypowej (24 genotypy). Większą rolę w stabilnym krążeniu wirusa stanowi brak wystarczającej kontroli nad tym zjawiskiem – w przypadku dzików czy też, jak to miało miejsce na Sardynii, w populacji świń wolno wybiegowych, co finalnie udało się opanować. Również przetrwalność (lub inaczej przeżywalność) wirusa ASF w szczątkach padłych dzików w środowisku, wynosząca nawet kilkanaście miesięcy, stanowi olbrzymi problem w zwalczeniu tej choroby i uwolnieniu obszarów od tej epizoocji.

Obecnie pracuje Pan na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i kontynuuje Pan karierę naukową w Katedrze Diagnostyki i Nauk Klinicznych. Czy spełnia się Pan w obecnej roli?

Ten etap mojej kariery życiowej uznaję za otwarty, wymagający, stanowiący nowe wyzwanie i niezwykle wartościowy. W ramach mojej pracy badawczej realizuję badania w ramach projektu finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki. Udało mi się powrócić do tematyki chorób wirusowych drobiu – choroby Mareka u kur, oraz rozpocząć nowe, interesujące zagadnienia związane z koronawirusami drobiu (zakaźne zapalenie oskrzeli – IB) oraz epidemiczną biegunką świń (PED). Tematyka moich badań dotyczy działania wirusobójczego naturalnych ekstraktów roślinnych pozyskiwanych metodą ekstrakcji nadkrytycznej.

Znajdź swoją kategorię

2609 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.