Zarządzanie zasobami ludzkimi – HRM (Human Resource Management) – w ZLZ. Cz. I
Zajmujący się zagadnieniami rekrutacji pracowników wymieniają kilka najczęściej popełnianych błędów przez prowadzących rozmowy kwalifikacyjne. Należy do nich zaliczyć (według Stredwick J.: Zarządzanie pracownikami w małej firmie. Wydawnictwo Helion, Gliwice 2005) następujące błędy:
- Podejmując decyzję, opieramy się na intuicji. Szkoła rekrutacji firmowana przez zdanie: „Mam przeczucie, że ta osoba się sprawdzi (nie sprawdzi) i nie potrzebuję żadnych danych, które mogłyby to potwierdzić”, wciąż ma rozlicznych zwolenników. Zwykle taka opinia bazuje na jednym sukcesie z przeszłości, który zatarł wspomnienie o wielu nietrafnych decyzjach podjętych na podobnej zasadzie.
- Preferujemy kandydatów podobnych do siebie. Badania wskazują wyraźnie, że większość osób prowadzących rozmowy kwalifikacyjne lepiej postrzega kandydatów mających podobne cechy, zainteresowania i spojrzenie na świat, mniejszą uwagę przykładając do tego, w jakim stopniu kandydat pasuje do wymagań.
- Myślimy stereotypami. Mimo iż ocenianie kandydatów na podstawie ich płci, rasy lub wieku jest nielegalne, prowadzący – zwykle nieświadomie – pozwalają, by stereotypy utrudniały im trzeźwą ocenę.
- Podejmujemy pochopne decyzje. Badania wykazują, że czas między rozpoczęciem rozmowy a podjęciem decyzji to mniej niż cztery minuty. Zamiast spokojnie i wnikliwie przyjrzeć się umiejętnościom oraz doświadczeniu kandydata, a następnie porównać je z wymaganiami, przeprowadzający rozmowę chcą jak najszybciej podjąć ostateczną decyzję.
- Za dużo mówimy. Osoba przeprowadzająca rozmowę powinna mówić przez 20% czasu jej trwania, a słuchać przez pozostałe 80% czasu. Tylko wysłuchując tego, co ma do powiedzenia kandydat, oceniający może podjąć właściwą decyzję. Oczywiście, kandydatowi należy opisać stanowisko, o które się ubiega, w jak najjaśniejszych barwach, a także odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale na to wystarczy te 20% czasu.
- Nie udaje nam się wystarczająco wybadać kandydata. Głównie dlatego, że za dużo mówimy, nie poświęcając wystarczająco dużo czasu na uważne zbadanie doświadczeń zawodowych i nastawienia kandydata. Podstawową sprawą jest upewnienie się, że to, co mówi kandydat, jest spójne, a jego życiorys zawodowy nie kryje żadnych przykrych niespodzianek. Czy w CV jest luka? Dlaczego kandydat zrezygnował z poprzedniej pracy, choć podobno tak świetnie sobie w niej radził? Dlaczego miał nie najlepsze kontakty ze swoim poprzednim pracodawcą? Czy, odpowiadając na pytania prowadzącego, wahał się lub mówił niejasno?
- Wybieramy pod presją. Osoba prowadząca rozmowę zdaje sobie sprawę, że jeśli wśród zaproszonych kandydatów nie znajdzie się żaden odpowiedni, to firma zostanie narażona na straty z powodu braku personelu („nóż na gardle”). Zwykle wpada wtedy w panikę i buduje sobie korzystniejszy obraz kandydata, który robi na niej najlepsze wrażenie, nawet jeśli jego kandydatura ma poważne braki i nie zgadza się z wymaganiami.
- Nie możemy sobie poradzić z otrzymywanymi informacjami. Prowadzenie rozmów kwalifikacyjnych jest o wiele trudniejsze, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Prowadzący musi wiedzieć, co chce osiągnąć, uważnie słuchać odpowiedzi i zapamiętywać najważniejsze szczegóły, mózgi większości osób po prostu sobie z tym nie radzą. Dlatego właśnie decyzja nie powinna zależeć wyłącznie od opinii jednej osoby prowadzącej rozmowę.
- Rozmowa jest chaotyczna. Zbyt wiele rozmów kwalifikacyjnych jest przeprowadzanych w luźnej atmosferze, w której rozmowa o stawianych potencjalnemu pracownikowi wymaganiach i jego umiejętnościach miesza się z wymianą anegdotek. Rozmowa kwalifikacyjna powinna mieć jasno określoną strukturę, gdyż tylko taka rozmowa to klucz do sukcesu.
- Jesteśmy źle zorganizowani. Spóźniamy się na rozmowę lub zanadto ją przedłużamy, pozwalamy osobom trzecim na przerywanie spotkania, gubimy CV kandydata, zapominamy o zwrocie wydatków albo po prostu jesteśmy nieuprzejmi – wszystko to może sprawić, że kandydat zrezygnuje z ubiegania się o posadę w danej firmie.
Po przeprowadzonej rozmowie kwalifikacyjnej (wzór tab. 4, s. 18) – celem usystematyzowania uzyskanych informacji – warto zredagować na własne potrzeby streszczenie rozmowy kwalifikacyjnej, w którym dokonamy oceny kandydata na naszego pracownika.
Wytypowaliśmy kandydata (kandydatów) do zatrudnienia, czas na jego zatrudnienie. Z formalnego punktu widzenia mamy kilka typów umów dopuszczonych prawem, jakie możemy podpisać z naszym przyszłym pracownikiem. Nie wdając się w szczegóły, charakterystykę poszczególnych typów umów zawiera tab. 5.
W zależności od potrzeb (ale także sytuacji prawnej) możemy wybrać jeden z typów umowy, jaką podpiszemy z naszym pracownikiem. W momencie zatrudniania pracownika dobry zarządzający myśli o przyszłości i o tym, że pracownik kiedyś odejdzie lub zechce dodatkowo pracować jeszcze w innym miejscu pracy lub prowadzić własną działalność gospodarczą. Pytanie, jakie powinniśmy sobie zadać w tym momencie, brzmi: jaki wpływ może mieć to odejście lub inna praca pracownika na naszą pozycję konkurencyjną?
Jeżeli z naszej analizy wychodzi, że taki wpływ będzie, to z pracownikiem należy zawrzeć odrębną umowę o zakazie konkurencji w trakcie stosunku pracy i ewentualnie po ustaniu stosunku pracy (dotyczy to tylko umów o pracę, a nie umów cywilnoprawnych). Zawarcie umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy może być zawarte z pracownikami, którzy mieli dostęp do ważnych i poufnych informacji pracodawcy (lekarz ma dostęp do bazy klientów ZLZ, bazy dostawców, warunków handlowych zawieranych przez nasz ZLZ z innymi podmiotami) i wiąże się z koniecznością wypłacania pracownikowi, który odszedł, tzw. wynagrodzenia karencyjnego przez określony w umowie czas i w określonej wysokości.
Mogą zainteresować Cię również
Znajdź swoją kategorię
2811 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 23 kategorii tematycznych
Weterynaria w Terenie
Mykotoksyny – ukryty wróg w hodowli bydła mlecznego
Koszty Walka z mykotoksynami w stadzie bydła mlecznego jest nie tylko kwestią zdrowia zwierząt, ale także istotnym aspektem ekonomicznym. Analizy kosztów i korzyści pokazują, że inwestycja w kontrolę mykotoksyn może być wysoce opłacalna. Straty wynikające z obecności mykotoksyn, takie jak spadek produkcji mleka, zwiększone koszty weterynaryjne i przedwczesne brakowanie krów, mogą znacząco przewyższać koszty prewencji. […]
Kulawizna u bydła mlecznego (choroba Mortellaro). Skuteczne zwalczanie zapalenia skóry palca dzięki naturalnemu rozwiązaniu
Biodevas Laboratoires opracowała PIETIX – rozwiązanie w 100% naturalne, mające na celu zwalczenie zapalenia skóry palca u bydła mlecznego.
Czynniki wpływające na kolonizację mikrobiomu i dojrzałość układu pokarmowego prosiąt oraz jego prawidłowe funkcjonowanie
Piśmiennictwo dr inż. Piotr Nowak Facebook0Tweet0LinkedIn0
Opieka stomatologiczna nad starszymi końmi
Piśmiennictwo lek. wet. Katarzyna FerenzGabinet weterynaryjny Końskie Zdrowie we Wrocławiu Facebook0Tweet0LinkedIn0
Praktyka w terenie – jak zabezpieczyć się na wypadek stanów zagrożenia życia lub zdrowia zwierzęcia
Piśmiennictwo mec. Anna SłowińskaVox Poland Pomoc PrawnaSzczecin Facebook0Tweet0LinkedIn0
Wiek ma ogromne znaczenie podczas stawiania diagnozy
Lek. wet. Justyna Domagała tytuł inżyniera zootechniki uzyskała w 2016 r., a tytuł lekarza weterynarii – w 2019 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Po studiach swoją wiedzę poszerzała podczas stażu w Szpitalu dla Koni Equivet, w którym później uzyskała zatrudnienie. W latach 2021-2024 swoją pracę skupiała na internistycznym leczeniu koni oraz pogłębianiu wiedzy na […]
Echa 32. Kongresu Bujatrycznego w Cancun
Profilaktyka Kongres był również okazją do zaprezentowania kilku przełomowych produktów immunologicznych, które mają szansę wprowadzić na nowe tory prewencję znanych od lat jednostek chorobowych, sprawiających wiele kłopotów z punktu widzenia odchowu cieląt czy rozrodu. Mowa tu konkretnie o trzech nowych szczepionkach mających zastosowanie w profilaktyce Mycoplasma bovis, Cryptosporidium parvum czy wirusowej biegunki bydła (BVD). Nie […]