Zapaść tchawicy psa, czyli którą ścieżką leczenia iść? Rozmowa z prof. dr. hab. Markiem Galantym - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Zapaść tchawicy psa, czyli którą ścieżką leczenia iść? Rozmowa z prof. dr. hab. Markiem Galantym

Co może powodować podjęcie decyzji o maksymalnym odkładaniu terminu rozpoczęcia leczenia chirurgicznego zapaści tchawicy?

Istotnym parametrem jest, po pierwsze, komfort życia pacjenta, po drugie – odpowiedź na leczenie zachowawcze. Chodzi o to, że leczenie operacyjne jest zarezerwowane dla pacjentów z nasilonymi objawami niewydolności oddechowej, u których sposobami farmakologicznymi nie udaje się uzyskać poprawy w oddychaniu. Nie ma sensu zakładanie protez wewnątrztchawiczych u pacjentów kaszlących, ponieważ po stentowaniu, u większości z nich, i tak jako powikłanie też występował będzie kaszel. Upraszczając temat, można stwierdzić, że operowanie takich pacjentów ma sens wtedy, gdy spodziewamy się zamienić nasiloną niewydolność oddechową (duszność) na kaszel, który zwykle po operacji występuje. Ważne w tym wszystkim jest uzyskanie większej wydolności i aktywności pacjenta.

Jakie są inne przeciwwskazania do leczenia operacyjnego pacjentów z zapaścią tchawicy?

W przypadku zakładania stentów wewnątrztchawiczych, które są zabiegami małourazowymi, przeciwwskazania do wykonania tych zabiegów leżą w zasadzie po stronie anestezjologicznej, co oznacza, że nie są kwalifikowani pacjenci wysokiego ryzyka anestezjologicznego. Mam tu na myśli pacjentów z ciężką niewydolnością narządową, nieustabilizowaną cukrzycą, zaawansowaną mocznicą itp. Bardziej ostre kryteria dotyczą operacji zakładania protez zewnątrztchawiczych, które są dłuższymi, krwawymi procedurami chirurgicznymi, znacznie bardziej obciążającymi organizm operowanych zwierząt.

Czy są jakieś inne przeciwwskazania stosowania metody fałdowania ściany błoniastej niż niższy stopień zapadania tchawicy?

Fałdowanie ściany błoniastej jest stosunkowo mocno traumatyzującą metodą, skutkującą zwężeniem światła tchawicy i dodatkowo mało skuteczną, ze względu na dalsze postępujące rozprostowywanie chrząstek tchawiczych i rozciąganie wcześniej „sfałdowanej” ściany błoniastej. Z tych względów metoda ta obecnie jest coraz rzadziej stosowana.

Panie Profesorze, w artykule opisali Państwo zarówno zalety, jak i wady dotyczące metody opartej na przywracaniu światła tchawicy przy użyciu stentów wewnątrztchawiczych. Wymienionych jest szereg powikłań, które mogą się po nim pojawić. Co zatem powoduje, że mimo ww. warto sięgnąć po ten sposób leczenia?

Jak zaznaczono w artykule, zakładanie protez przynosi poprawę tylko na określony czas. Z tego względu protezowanie tchawicy odwlekamy jak najpóźniej, po to, wydłużyć czas życia i poprawić komfort na ten określony przedział czasowy, kiedy proteza będzie efektywnie przynosić ulgę. Zakładając, że średni czas przeżycia ze stentami wewnątrztchawiczymi wynosi rok, a z protezami zewenątrztchawiczymi – nawet 4 lata, można stwierdzić, że taki okres w życiu psa jest na tyle znaczący, że warto sięgać po tę metodę, tym bardziej, że innych metod leczenia nie znamy.

Która z opisanych metod chirurgicznych, wedle Pana doświadczenia, jest najskuteczniejszą i najbezpieczniejszą dla pacjenta? Jest taka, którą preferuje Pan Profesor szczególnie?

Rodzaj operacji jest uzależniony od lokalizacji zapaści tchawicy. Zasadniczo preferuję stenty wewnątrztchawicze i protezy zewanatrzchawicze. Ze względu na dużą urazowość i stosunkowo słabe efekty zaniechałem metody polegającej na fałdowaniu ściany błoniastej i nacinaniu chrząstek tchawiczych. Obecnie w przypadku zapaści w odcinku szyjnym zdecydowanie preferowaną przeze mnie metodą jest protezowanie zewnątrztchawicze. Natomiast w przypadku zapaści w odcinku piersiowym wybieram stenty wewnatrztchawicze.

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy