Od marzeń do ratowania pacjentów

Od marzeń do ratowania pacjentów. Wywiadu udzieliła lek. wet. Aleksandra Marcinowska

Co uważa Pani za największe osiągnięcie współczesnej onkologii?

Aleksandra Marcinowska: Nie wymieniałabym chyba poszczególnych osiągnięć. Ogromnym osiągnięciem jest coraz to bardziej rozwinięta diagnostyka, szczególnie w zakresie badań genetycznych i genomicznych, które są w stanie m.in. określić podtyp molekularny nowotworu. To z kolei pozwala stworzyć bardzo indywidualny plan leczenia, dopasowany do każdego pacjenta. Immunoonkologia jest również dziedziną, która w ostatnich latach odgrywa bardzo ważną rolę w leczeniu pacjentów onkologicznych.

OnkolVet to prowadzona przez Panią Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna. Jaka idea przyświecała jej powstaniu?

Aleksandra Marcinowska: Myślę, że głównie to, aby była to przychodnia, w której każdy pacjent jest traktowany indywidualnie, a leczenie było dobrane w ten sposób, by nie tylko było najlepszym możliwym z medycznego i naukowego punktu widzenia, ale też by było „wpasowane” w okoliczności i oczekiwania opiekunów moich pacjentów.

Na swojej drodze spotyka Pani wielu opiekunów, którzy mierzą się z chorobą swojego zwierzęcia. Jak duża grupa właścicieli, słysząc diagnozę – nowotwór, zamiast o eutanazji pomyśli dziś w pierwszej chwili o znalezieniu specjalistycznej pomocy?

Aleksandra Marcinowska: Myślę, że bardzo dużo zależy tutaj niestety od nas, lekarzy weterynarii. Od naszego przekazu właścicielowi informacji o tym, że jego pupil jest zdiagnozowany z nowotworem, cierpliwości w rzetelnym wytłumaczeniu sytuacji oraz przedstawieniu realnych opcji dotyczących leczenia, ich potencjalnych skutków ubocznych i rokowania długoterminowego. Z mojego doświadczenia przy odpowiednim przekazaniu powyższego oraz poświęceniu odpowiedniego czasu właścicielowi, zdecydowana większość z nich zdecyduje się na to, aby podjąć leczenie. Kolejnym etapem jest wybór najbardziej optymalnego leczenia dla pacjenta oraz jego właściciela.

Ostatnie ćwierćwiecze to gwałtowny spadek liczby pacjentów chorujących na białaczkę kotów. Jakie czynniki wpływają na zahamowanie liczby zachorowań?

Aleksandra Marcinowska: Myślę, że większa świadomość właścicieli dotycząca profilaktyki ich pupili, coraz częstsze postrzeganie pupili jako członków rodziny, znacznie bardziej zaawansowana diagnostyka weterynaryjna oraz większe możliwości leczenia odgrywają bardzo dużą rolę.

Jakich zasad odnośnie opieki nad pacjentem FeLV należy bezspornie przestrzegać? I dlaczego ich dopilnowanie jest takie ważne?

Aleksandra Marcinowska: Trzymanie FeLV pozytywnych kotów w domu – najlepiej, gdy będą jedynymi kotami, zwierzętami w gospodarstwie domowym – i niewypuszczanie ich na dwór bądź wypuszczanie w sposób kontrolowany, jest ważnym elementem. Zmniejsza to do minimum egzogenne stresory mogące dodatkowo obciążać zdrowie oraz negatywnie wpływać na takiego osobnika. Pozwala to również właścicielowi w baczny sposób obserwować swojego pupila i reagować szybko w momencie zauważenia niepokojących objawów. Redukuje się w ten sposób również możliwość kontaktu tych kotów z innymi, tym samym zmniejszając ryzyko transmisji wirusa na zdrowe osobniki. Dobra higiena oraz odżywianie takich kotów również pełnią ważną rolę.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy