Racjonalnie prowadzone leczenie wymaga cierpliwości. Wywiadu udzielił dr. n. wet. Paweł Jonkisz - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Racjonalnie prowadzone leczenie wymaga cierpliwości. Wywiadu udzielił dr. n. wet. Paweł Jonkisz

WWP_6_16_VET_KWESTIONARIUSZ_PAWEL_JONKISZ_1
fot. A. Larisz

Dr n. wet. Paweł Jonkisz pracuje w Katedrze Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Może nam Pan opowiedzieć kilka słów o sobie i swoich pasjach?

Paweł Jonkisz: Urodziłem się na Górnym Śląsku, ukończyłem Państwowe Technikum Weterynaryjne we Wrześni i potem studia we Wrocławiu. Jeszcze będąc studentem, rozpocząłem pracę w Klinice Chorób Wewnętrznych – ówczesnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Początkowo miałem się zajmować leczeniem bydła, ale po rozwiązaniu Rolniczych Zakładów Doświadczalnych i pewnej zapaści tej dziedziny gospodarki (przynajmniej w regionie dolnośląskim) – jak to się mówi – „zszedłem na psy”. Fascynacja nefrologią i zainteresowanie układem moczowym przyszły później – po pierwszych porażkach terapeutycznych na tym polu. Mój drugi konik to sport. Ojciec zaszczepił we mnie miłość do tenisa, do czasu pewnego urazu super były dla mnie narty, a od „odkrycia” squasha – ta dyscyplina przesłoniła wszystko. Trochę też biegam, ale raczej po to, aby trzymać formę w grze.

W artykule Zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej w przebiegu PNN u psów i kotów pisze Pan, że u psów i kotów w zaawansowanej PNN stwierdza się z reguły hiperfosfatemię i normokalcemię. Czy powinno się zatem dążyć do normalizacji stosunku wapnia do fosforu – i jak to robić?

Paweł Jonkisz: Przede wszystkim powinno się dążyć do obniżenia poziomu fosforu. Jeżeli nie da się tego zrobić poprzez poprawę funkcji nerek, należy zmniejszyć jego dostarczanie do organizmu wraz z pożywieniem oraz przeciwdziałać nadmiernemu uwalnianiu z kości – przeciwdziałać tzw. wtórnej nerkowej nadczynności przytarczyc. Mimo że poziom wapnia z reguły jest w normie, to poziom wapnia zjonizowanego bywa obniżony, co stymuluje przytarczyce do produkcji parathormonu mobilizującego wapń z kości. Można zatem we wczesnych stadiach choroby stosować leczniczo witaminę D, aby wzmagać jelitowe wchłanianie wapnia, ale należy to robić bardzo ostrożnie i tylko gdy poziom fosforu nie jest zbyt wysoki, gdyż istnieje ryzyko mineralizacji tkanek. No i trzeba pamiętać, że udowodnione pozytywne następstwa suplementacji witaminą D, jak dotąd, dotyczą głównie psów.

Przy przewlekłej niewydolności nerek może wystąpić kwasica metaboliczna. Jakie mogą być tego konsekwencje i jaki ma to wpływ na leczenie?

Paweł Jonkisz: Stan równowagi kwasowo-zasadowej powinno się oceniać u pacjenta stabilnego. Zwierzęta chorujące na PNN trafiają do nas najczęściej w stanie załamania, kiedy pojawia się dodatkowy objaw, jak np. wymioty lub/i biegunka. Należy wtedy, poprzez płynoterapię, stosowanie leków przeciwwymiotnych, przeciwbiegunkowych oraz łagodzących podrażnienie przewodu pokarmowego, dążyć do wyrównania gospodarki wodno-elektrolitowej, a następnie oceniać stan gospodarki kwasowo-zasadowej. Bardzo często u pacjentów stabilnych, gdy uda się doprowadzić do odzyskania przez nich apetytu, nie ma konieczności korekty tej równowagi. Jeżeli jednak taka konieczność występuje, można dodawać np. cytrynian potasu do karmy.

Utrzymanie fosforu na odpowiednim poziomie uzyskuje się poprzez dietę. Jak dokładniej powinna ona wyglądać?

Paweł Jonkisz: Najbezpieczniejszą dietą jest komercyjna dieta o obniżonej zawartości fosforu, sodu i białka, ponieważ stosując dietę domową, nigdy w 100% nie jesteśmy pewni, że osiągniemy zamierzone poziomy składników odżywczych. Jeżeli jednak właściciele pacjentów upierają się przy stosowaniu diety domowej, warto pamiętać, że fosfor ze źródeł roślinnych jest gorzej wchłaniany, a więc w tym przypadku zalecana dieta powinna zawierać znaczną przewagę składników roślinnych. Być może w przypadku psów dobrze sprawdziłaby się dieta wegetariańska, odpowiednio uzupełniona w niezbędne aminokwasy. Oczywiście nie polecam tego rodzaju diety dla kota, który jest zwierzęciem bezwzględnie mięsożernym. I dlatego też dieta ograniczająca fosfor, białko i sód jest tak trudna do przygotowania dla niego.

Podkreśla Pan w artykule, że prowadzenie ścisłego monitoringu leczenia zwierzęcia z PNN jest ważne – o czym jeszcze powinni pamiętać lekarze podczas prowadzenia terapii?

Paweł Jonkisz: Powinni w jak najlepszy sposób uświadomić właściciela, co jest celem terapii. Dla właściciela choroba wystąpiła u zwierzęcia, które bardzo często nie pokazywało żadnych wcześniejszych objawów klinicznych i biochemicznych. W związku z tym nie zdaje on sobie sprawy z zaawansowania zmian i oczekuje wyleczenia. Natomiast dla lekarza sukcesem – i to często dużym – będzie doprowadzenie zwierzęcia do stanu przed załamaniem, czyli do pozornego stanu zdrowia. Dlatego należy uzbroić się w cierpliwość, bo czasami racjonalnie prowadzone leczenie może dać efekt po miesiącu, a czasem po np. 3 miesiącach. I już zatrzymanie wzrostu kreatyniny i odzyskanie jako takiego apetytu to dużo, a dopiero gdy dalej uda się „przestawić” zwierzę na spożywanie diety nerkowej, dopiero wtedy można pozwolić sobie na ostrożny optymizm. No i z powodu utraty zdolności nerek do zagęszczania moczu płynoterapia może być wymagana przez długie miesiące.

Rozmawiała: Żaneta Szefer

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy