Podążając we właściwym kierunku - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Podążając we właściwym kierunku

Podstawą sprawnego działania każdego organu jest dobre przewodnictwo. Jakie cele stawia sobie Pan jako Prezes Izby?

Pozostał mi jeszcze tylko 1,5 roku kadencji i chciałbym pieczę nad naszym majątkiem oraz ogólnie ujmując, działalnością, pozostawić w dobrych rękach. Sprawy administracyjne są dobrze prowadzone, co można ocenić przez to, że mamy telefony z innych izby o konsultacje co do ich rozwiązań.

Nasz budynek wymaga remontu i chciałbym jeszcze w tej kadencji go rozpocząć. Chciałbym także doprowadzić do nowelizacji Uchwały 116/2008/IV/KRLW w sprawie szczegółowych zasad do podawania do publicznej wiadomości informacji o zakresie i rodzajach usług weterynaryjnych, godzinach otwarcia oraz adresie ZLZ-u. Jest to, krótko mówiąc, uchwała dopuszczająca, a właściwie zakazująca reklam ZLZ-ów. Uchwała ta została podjęta w 2008 roku, tj. 10 lat temu, i wiele rzeczy w niej zawartych jest nieżyciowych. Uważam, że trzeba dokonać zmian w tym zakresie.

Aktywnie współpracujemy ze Śląską Polikliniką Weterynaryjną, którą wspieramy w jej działaniach szkoleniowych. Sami organizujemy szkolenia pomocne w prowadzeniu działalności gospodarczej jaką są usługi weterynaryjne. Ostatnio zorganizowaliśmy szkolenie z RODO, które przeprowadzili prawnicy, a całość odbyła się w sali audytoryjnej Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach. Zorganizowaliśmy szkolenia w zakresie BHP w ZLZ-ach, gospodarki odpadami, zasadami funkcjonowania wobec fiskusa.

Do końca roku można zgłaszać propozycje zmian i nowych zapisów w Kodeksie Etyki Lekarza Weterynarii. Czy w przyszły rok może przynieść jakieś większe zmiany w jego zakresie?

Komisja ds. Etyki i Deontologii zbiera uwagi do Kodeksu Etyki i Deontologii Weterynaryjnej i, jak mi wiadomo, prace są mocno zaawansowane. Jeszcze w tym roku będziemy projekt nowego kodeksu. Kodeks Etyki i Deontologii zatwierdzany jest przez uchwałą Krajowego Zjazdu Delegatów. Potrzeba zmian w kodeksie jest bardzo duża. Kodeks Etyki i Deontologii jest elementarzem dla Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej. Obecnie wielu lekarzy weterynarii wezwanych przed oblicze rzecznika reprezentuje adwokat, który biegle posługuje się przepisami prawa. Wydaje mi się, że konieczna jest nowelizacja ustawy o zakładach leczniczych dla zwierząt oraz Ustawa o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych. Ustawy te wraz z rozporządzeniami unormowałyby wiele kontrowersji. Korzystne byłoby, gdyby ustawodawca delegował pewne rzeczy do jurysdykcji KRLW.

Unormowania wymagają również, jak mi się wydaje, takie sprawy, jak: reklamowanie usług, kierowanie ZLZ-em przez lekarza weterynarii na odległość, cenniki usług czy wykonywanie usług całodobowo.

Czy powinien funkcjonować obowiązek stałego dokształcania? Czy byłby to istotny bodziec do zdobywani wiedzy i podnoszenia kwalifikacji lekarzy weterynarii w czasach, gdy medycyna stale się rozwija?

Oczywiście powinien to być obowiązek i powinno to być rozliczane. Jednak na ten moment jest to dobrowolne kształcenie ustawiczne i w tym zakresie jest pełna dowolność. Otrzymuje się certyfikat, gdy w ciągu dwóch lat otrzymało się wymagane punkty i można zawiesić go sobie na ścianie, a ktoś może go zauważyć albo nie. W moim odczuciu za takimi szkoleniami powinno iść dla lekarza weterynarii dopuszczenie go do wykonywania pewnych czynności nieuprawnionych dla innych. Są już w KRLW dość mocne głosy, że kwestia ta powinna być uregulowana w inny sposób. Lekarz weterynarii, po ukończeniu studiów, za 3 lata może zapisać się na specjalizację. Po kolejnych 2-3 latach jest już specjalistą i tak po 5-6 latach jest już pełnoprawnym specjalistą.

Uzyskanie tytułu specjalisty w jakiejś dziedzinie powinno być według mnie poprzedzone nabyciem kwalifikacji, szczególnie praktycznych, i udowodnione przed komisją. Powinien to być proces kilkunastoletni, by zostać ekspertem w swojej dziedzinie. Mamy w Polsce takich lekarzy weterynarii, którzy mogą pochwalić się kilkoma specjalizacjami. Należałoby się zapytać, jakimi oni są specjalistami? Komisja ds. Specjalizacji i Szkoleń pracuje nad zasadami na wyższym stopniu specjalizacji. Wymaga to również zmian ustawowych, co dzisiaj jest trudne do przeprowadzenia. Łatwiejsze jest wprowadzenie profilispecjalizacji w takich węższych specjalizacjach, jak np.: kardiologia, ortopedia, okulistyka, stomatologia, onkologia itp.

KRLW decydowałaby o naborze na takie specjalizacje oraz czuwała nad jej poziomem prowadzenia. Dobrze, że kwestia ta jest zauważana. Absolwenci uczelni po uzyskaniu dyplomu często myślą o specjalizacji w kontekście uzyskania wiedzy, którą powinni zdobyć na studiach. Jak to się ma do faktu naboru na pierwszy rok studiów na kierunek weterynaryjny do Torunia, gdzie brak jest na dzień dzisiejszy klinik weterynaryjnych. Nauka weterynarii ex katedra, bez zajęć praktycznych, nie ma sensu.

Pytam o to po części ze względu na fakt, że na zachodzie jest to ogólnie stosowane i przyjęte. Czy istnieje potrzeba podnoszenia kwalifikacji, np. poprzez udział w kursach?

Jeśli chodzi o kursy, to jest zupełnie inna sprawa, bo to nie jest do końca kontrolowane. Wystarczy, że kilku lekarzy ma tytuł lekarza weterynarii, skończone studia, parę lat pracują w zawodzie, zbiorą się pod szyldem jakiejś firmy dystrybuującej dany sprzęt i ogłaszają nabór na szkolenie przez nich przeprowadzane. Gdy trafią na uczestnika, który nigdy jeszcze wykonywał danej czynności, to można przekazać mu wszystko. Wszystkie szkolenia powinny być certyfikowane przez KRLW. Mój pracownik przyniósł mi ostatnio informację, że ktoś robi właśnie szkolenie z ultrasonografii i kosztuje ono 1700 zł za dwa dni szkolenia. Chciałem się dowiedzieć, czego można się nauczyć na takim szkoleniu, więc zadzwoniłem do organizującej je osoby. Nie była ona lekarzem weterynarii i określała swoją osobę jako trener USG. Wynajmowała ona osoby, które gwarantują odpowiedni poziom szkolenia, ale podejrzewam, że śmietankę z takiego szkolenia spija osoba spoza weterynarii.

Z punktu widzenia praktykującego lekarza weterynarii oraz Prezesa Izby – czy rok 2018 przyniósł jakieś istotne zmiany dla medycyny weterynaryjnej?

Praca Izby, to nie tylko lekarze wolnej praktyki, ale także lekarze pracujący w Inspekcji Weterynaryjnej. Problemy tychże lekarzy weterynarii także leżą na sercu samorządu. Zarobki lekarzy inspekcyjnych są zatrważająco niskie. Koleżanki i koledzy są narażeni na konsekwencje podejmowanych decyzji administracyjnych ze strony podmiotów wobec które je podejmują. Muszą być stale pod telefonem, bo mogą się zdarzyć różne przypadki: nowe ogniska ASF, potrącenia zwierząt, naruszenia dobrostanu zwierząt czy sprawy nadzoru nad produkcją żywności. Należy tylko współczuć i wspólnie walczyć o poprawę ich warunków finansowych. Coraz częściej słyszy się o pobiciach i uszkodzeniach samochodów lekarzy weterynarii IW na terenach objętych ASF wykonujących czynności zawodowe.

Jak Pana zdaniem kształtuje się przyszłość medycyny weterynaryjnej? Jakie miejsce w tej przyszłości zajmie Śląska Izba?

Regulacje prawne nie nadążają za dynamicznie rozwijającym się rynkiem usług weterynaryjnych w sektorze zwierząt towarzyszących. Rosną oczekiwania i świadomość właścicieli zwierząt. Zmienia się czynnik emocjonalny i rola, jaką psy oraz koty pełnią w rodzinie.

Uważnie śledzę tendencje w medycynie weterynaryjnej w krajach zachodnich, które docierają do nas czasem wcześniej, niż się tego spodziewamy. W ostatnich 7-8 latach wyraźnie widać tam bardzo dynamiczny rozwój integracji praktyk weterynaryjnych w ramach dobrze zorganizowanych struktur komercyjnych, zapewniających swoim uczestnikom odpowiednią „opiekę” merytoryczną, prawną oraz organizacyjną. Tam lekarz weterynarii koncentruje się na swoim zasadniczym zakresie obowiązków − usłudze weterynaryjnej. Lekarz weterynarii spokojnie może ułożyć sobie czas wolny, bez obawy przed utratą klienta.

Myślę, że powstaną również dodatkowe zakłady typu pogotowie weterynaryjne, które zajmą się tylko przypadkami nagłymi w nocy i w święta, a nie będą zajmowały się profilaktyką czy leczeniem przypadków przewlekłych.

Czego możemy życzyć Śląskiej Izbie Lekarstwo-Weterynaryjnej?

Na pewno dobrego prawa i zmian w nim dotyczącym lecznictwa małych zwierząt, a jeśli chodzi o Inspekcję Weterynaryjną, podwyżki wynagrodzeń.

Znajdź swoją kategorię

2641 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.