Eutanazja zwierząt towarzyszących – dylematy – trudne decyzje - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Eutanazja zwierząt towarzyszących – dylematy – trudne decyzje

Eutanazja

Pojęcie eutanazja (z gr. εὐθανασία, euthanasia) oznacza dobrą śmierć. Początkowo dotyczyło ono wyłącznie ludzi i oznaczało powodowane współczuciem pozbawienie życia osoby nieuleczalnie chorej i cierpiącej, doświadczającej niemożliwego do ustąpienia bólu. W różnych kulturach, w różnych krajach podejście do eutanazji ludzi jest odmienne, od całkowitego zakazu (traktowane jest jako morderstwo), po obwarowane różnymi procedurami dopuszczanie. Problem eutanazji ludzi jest stale dyskutowany, a argumenty merytoryczne przeplatają się z nierzadko skrajnymi emocjami o podłożu religijno-historycznym.

W przypadku zwierząt temat eutanazji nie wzbudza aż takich emocji, ale rodzi bardzo wiele dylematów natury etycznej zarówno po stronie lekarza weterynarii, jak i właściciela zwierzęcia. Należy przy tym wyraźnie oddzielić uśmiercanie zwierząt w celu pozyskania od niego tkanek w celach konsumpcyjnych lub użytkowych, ewentualnie w celu redukcji pogłowia w przypadkach na przykład zwalczania chorób zakaźnych. W myśl obowiązującego prawa osobą, która wskazuje konieczność uśmiercenia, jest lekarz weterynarii, co znajduje usankcjonowanie w Ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt w art. 4. „Ilekroć w ustawie jest mowa o: pkt 30 „konieczności bezzwłocznego uśmiercenia” – rozumie się przez to obiektywny stan rzeczy stwierdzony, w miarę możliwości, przez lekarza weterynarii, polegający na tym, że zwierzę może dalej żyć, jedynie cierpiąc i znosząc ból, a moralnym obowiązkiem człowieka staje się skrócenie cierpień zwierzęcia”. Wynika z tego, że w większości przypadków osobą, która ma potwierdzić konieczność eutanazji, jest lekarz weterynarii. Wymieniona wyżej ustawa wymienia, kiedy uśmiercanie jest dopuszczalne, podając przykłady w art. 6: „Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem: 3) konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, 4) działań niezbędnych do usunięcia poważnego zagrożenia sanitarnego ludzi lub zwierząt, 5) usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym zwierzętom, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia, 7) usypiania ślepych miotów”. Z kolei Kodeks Etyki Lekarza Weterynarii wyraźnie podaje w art. 15: „1. Lekarza weterynarii powinien cechować przyjazny i racjonalny stosunek do zwierząt. 2. W przypadku chorego zwierzęcia należy ograniczyć jego cierpienia i dążyć do przywrócenia mu zdrowia. 3. W uzasadnionych przypadkach, lekarz weterynarii może rozważyć możliwość humanitarnego uśmiercenia zwierzęcia”.

Eutanazja – dylematy

Wyżej wymienione zapisy prawne dają lekarzowi weterynarii pewną swobodę działania, jednak u wielu rodzą dylematy, które można by ująć w kilka pytań.

Kiedy leczenie staje się nieskuteczne?

Kiedy należy przerwać leczenie?

Kiedy decydować się na eutanazję?

Kto podejmuje decyzję o eutanazji?

Czy istnieje „klauzula sumienia”?

Co zrobić, gdy właściciel nie chce zdecydować się na eutanazję?

Co zrobić, gdy właściciel nalega na eutanazję?

W przypadku pierwszego pytania wydawać by się mogło, że nie można mieć wątpliwości. Stan zdrowia i choroby można wyraźnie rozróżnić. Brak reakcji na leczenie to brak zamierzonych efektów terapeutycznych, a tym samym brak poprawy komfortu życia. Brak reakcji na leczenie powoduje, że objawy choroby nasilają się. Ponadto w trakcie terapii, nawet przy wycofaniu się choroby, mogą pojawić się objawy uboczne lub niepożądane stosowanej terapii. Objawy te mogą powodować znaczący dyskomfort zwierzęcia, a nawet prowadzić do ciężkich powikłań, co może prowadzić do konieczności przerwania terapii. Brak reakcji na leczenie skutkuje najczęściej próbą leczenia innymi metodami. Jeśli i te nie przynoszą poprawy, leczenie należy zakończyć. Tak więc brak skuteczności terapii oraz powikłania po niej są powodem jej przerwania. Co daje odpowiedź na kolejne pytanie. Ale nie są to jedyne przyczyny. Innym powodem konieczności przerwania terapii mogą być trudności logistyczne związane z podawaniem leków lub stosowaniem innych zabiegów terapeutycznych. Podobnie brak możliwości finansowych pokrycia nierzadko drogich procedur leczniczych. O ile stwierdzenie braku reakcji na leczenie lub wystąpienie powikłań jest faktem stwierdzanym przez lekarza weterynarii, o tyle brak możliwości logistycznych bądź wyczerpanie możliwości finansowych są argumentami właściciela, czasem bardzo subiektywnymi. Dla jednego opiekuna trudnością będzie przywożenie psa na podanie leków raz na kilka tygodni, inny będzie w stanie przyjeżdżać codziennie. Podobnie właściciele są w stanie przeznaczyć odmienne środki ze swojego budżetu lub też różna jest kreatywność w pozyskiwaniu tychże środków na finasowanie terapii.

Pozostaje pytanie: kiedy decydować się na eutanazję? Ustawa i kodeks wyraźnie mówią o ciężkim cierpieniu, którego nie można usunąć. Można to rozumieć jako pogarszający się stan pacjenta powodujący cierpienie pomimo terapii, jak również brak możliwości poprawy komfortu życia. W wielu przypadkach nie ma skutecznej terapii. W celu oceny komfortu życia przydatna staje się przedstawiona wcześniej skala oceny jakości życia (HHHHHMM). Niemniej należy uwzględnić wiele przesłanek, które mogą wpływać na zaniżanie lub zawyżanie tejże oceny przez właściciela, na co wpływ ma jego stosunek emocjonalny do własnego zwierzęcia. Leczenie zwierzęcia może wiązać się z koniecznością intensywnej i szerokiej opieki. Sytuacja może wymagać karmienia parenteralnego, konieczności wynoszenia zwierzęcia na spacer. Osoby intensywnie pracujące mogą nie mieć możliwości zapewnienia stałej opieki. Bywają sytuacje, że sam właściciel wymaga opieki lub jest zbyt schorowany, żeby wynosić ciężkiego, kilkudziesięciokilogramowego psa. U starszych zwierząt mogą pojawiać się bardzo uciążliwe zaburzenia behawioralne objawiające się niekontrolowanym oddawaniem moczu i kału czy też ciągłym szczekaniem lub wyciem wynikającym ze zmian demencyjnych. Dylematem może być próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy kilkunastoletniego psa ze zmianami demencyjnymi wymagającego stałej opieki przekazywać do adopcji w przypadku, gdy jego właściciel nie może zapewnić mu opieki z przyczyn obiektywnych. Kolejną kwestią jest odpowiedź na pytanie, jaki komfort życia ma zwierzę pozbawione możliwości poruszania się ze względu na nieuleczalne zmiany pourazowe lub zwyrodnieniowe pomimo pełnej sprawności psychicznej. Czy świadome zwierzę, które trzeba karmić sondą i cewnikować, ma zachowany komfort życia? Powodem poddania zwierzęcia eutanazji może być jego agresja, niepoddająca się terapii behawioralnej ani farmakologicznej, ukierunkowana na inne przebywające razem zwierzęta lub ludzi. Nigdy nie ma pewności, czy niepoddanie zwierzęcia eutanazji nie skończy się kolejnym pogryzieniem. Warto jednak próbować znaleźć rozwiązanie w takich sytuacjach po dogłębnej analizie sytuacji, konsultacji z behawiorystami. Być może modyfikacja zachowania, farmakoterapia czy zmiana otoczenia przyniesie efekty.

Nierzadko lekarze weterynarii mają dylemat i kierowani różnymi pobudkami nie chcą uśpić zwierzęcia, powołując się na własne sumienie. Lekarze medycyny mogą powołać się na klauzulę sumienia w takich przypadkach. Lekarze weterynarii mają możliwość odmówienia wykonania tego typu zabiegu, jak i innych, niemniej muszą wskazać innego lekarza, który być może podejmie się zabiegu. Jest to usankcjonowanie w Kodeksie Etyki Lekarza Weterynarii w art. 20 „Lekarz weterynarii, który nie może podjąć się leczenia lub musi odstąpić od leczenia chorego zwierzęcia, powinien wskazać właścicielowi lub opiekunowi zwierzęcia możliwości uzyskania pomocy u innego lekarza weterynarii”.

Galeria

Znajdź swoją kategorię

2609 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.