Pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne bydła – często niedoceniany problem - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne bydła – często niedoceniany problem

Zdecydowanie największą grupą pasożytów wewnętrznych bydła są nicienie – smukłe, obłe, zaokrąglone w przekroju robaki, posiadające specjalne cechy budowy, przystosowujące je do pasożytniczego trybu życia. Większość gatunków występujących u bydła jest niewielka, długości poniżej 3 cm. Poszczególne odcinki przewodu pokarmowego charakteryzują się odmiennym składem gatunkowym pasożytów:

Trawieniec: Ostertagia ostertagi, Trichostrongylus axei, Haemonchus placei;

Jelito cienkie: Cooperia oncophora, Nematodirus helvetianus, Trichostrongylus colubriformis, Bunostomum phlebotomum, Toxocara vitulorum;

Jelito grube: Oesophagostomum radiatum, Trichuris.

Proces ostatecznego dojrzewania pasożytów żołądkowo-jelitowych może odbywać się w całości w świetle przewodu pokarmowego, chociaż niektóre gatunki mają szczególne wymagania dotyczące ich rozwoju, a larwy tych gatunków mogą podróżować przez organizm, aby dotrzeć do preferowanych przez siebie miejsc, takich jak na przykład płuca. Jeden z najczęstszych szlaków migracyjnych nicieni żołądkowo-jelitowych wygląda następująco: larwa migruje do serca poprzez naczynia wątrobowe, żyłę wątrobową i żyłę główną, z serca poprzez tętnicę płucną do płuc, z płuc do tchawicy, z tchawicy na skutek drażnienia jest wykasływana, a następnie ponownie połknięta, po czym trafia do światła jelit. Kolejne etapy wędrówki tych larw mogą powodować różnorakie objawy kliniczne u żywiciela: osłabienie, przejściową gorączkę, chwilowy brak apetytu. Hodowca, nawet jeśli zauważy te delikatne objawy, bardzo rzadko połączy je z inwazją pasożytów.

Większość chorób pasożytniczych jest „podstępna” – długo przebiega bez jakichkolwiek objawów. Takie bydło, sprawiające wrażenie zdrowego, dotknięte jednak subkliniczną inwazją pasożytów, nie jest w stanie w pełni wykorzystać zarówno swojego potencjału genetycznego, jak również stworzonych mu warunków środowiskowych. Zwierzęta te, gdyby nie zarażenie pasożytami, przyniosłyby hodowcy znacznie większy dochód.

Diagnostyka

Diagnostykę chorób pasożytniczych możemy przeprowadzić tradycyjną metodą i zbadać próbki kału na obecność jaj pasożytów. Test ten jest jednak obarczony dużą liczbą wyników fałszywie ujemnych (inwazja jest – jaj w kale nie ma). Problemem jest również trudność w oszacowaniu stopnia zarobaczenia, wyniki ilości jaj w próbce są bardzo zmienne i mogą znacznie różnić się w próbkach kału pobranych od tego samego osobnika w odstępie 2-3 dni. Badanie takie, aby uwiarygodnić wyniki, powinno być wykonane wielokrotnie w niewielkich odstępach czasu, co powoduje, że ta stosunkowo prosta metoda wymaga dość dużego nakładu pracy, aby była wiarygodna.

Ogranicza to jej wartość diagnostyczną. W krajach, w których udział pastwisk w żywieniu jest znaczny, np. Irlandia, popularnym testem jest zbadanie poziomu pepsynogenu w surowicy. Za pomocą tego badania można dość dokładnie określić stopień zarobaczenia u młodego bydła, trochę gorzej test sprawdza się w przypadku dorosłych krów. Badanie sekcyjne wykonywane nie tylko w przypadku podejrzenia zarobaczenia, ale również przy okazji innych jednostek chorobowych, zawsze może dostarczyć informacji na temat stopni inwazji pasożytów, należy zatem ze szczególną uwagą przyjrzeć się błonie śluzowej żwacza i trawieńca pod kątem obecności pasożytów w czasie rutynowego wykonywania badania sekcyjnego.

Kolejną szeroko ostatnio wykorzystywaną metodą jest wykrycie specyficznych przeciwciał skierowanych przeciw pasożytom. Można je wykryć zarówno w próbkach mleka, jak i surowicy. Użycie surowicy lub indywidualnej próbki mleka daje nam możliwość diagnozy na poziomie osobnika. Ciekawszą jednak opcją jest zbadanie próbki mleka tankowego (ze zbiornika), ponieważ umożliwia nam to ocenę poziomu zarobaczenia u wszystkich zwierząt będących aktualnie w laktacji. Możemy również wykorzystać dostępne na rynku szybkie testy płytkowe do wykrywania np. antygenów Cryptosporidium w kale cieląt.

Leczenie

Na rynku mamy obecnie dostępne preparaty do zwalczania zarówno pasożytów zewnętrznych, jak i wewnętrznych u bydła, które bardzo dobrze radzą sobie z tym problemem. Ważne, by zastosować je w odpowiedniej dawce i w odpowiednim czasie. Możemy zastosować odrobaczanie dywanowe. Zalecane zwłaszcza przy wypasie zwierząt, optymalnie trzykrotne: przed wypasem, w połowie (2-3 m-ce po pierwszym) oraz na koniec sezonu pastwiskowego. Takie podejście zabezpiecza zarówno zwierzęta, jak i ogranicza skażenie pastwiska formami inwazyjnymi pasożytów.

Drugim wskazaniem do całościowego odrobaczania stada jest walka zarówno z pasożytami wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi (świerzbowce, muchy, meszki). Przy odrobaczeniu indywidualnym lub grupowym skupiamy się na grupie zwierząt w okresie okołoporodowym. Optymalnie byłoby odrobaczyć krowy i jałówki na kilka dni przed porodem, ewentualnie w momencie porodu (wtedy wzrasta aktywność pasożytów), a następnie powtórzyć zabieg. Można też zastosować odrobaczanie kombinowane. Odrobaczamy jesienią lub wiosną całe stado jednocześnie, następnie przez cały następny rok podajemy preparaty krowom i jałówkom w okresie okołoporodowym. Możemy stosować preparaty zawierające następujące substancje czynne:

Eprinomektyna

(pour-on 10 ml/100 kg m.c., zerowa karencja na mleko i mięso/iniekcja 1 ml/100 kg, 63 dni karencji na tkanki jadalne, zerowa karencja na mleko) – zwalcza nicienie płucne i żołądkowo-jelitowe, świerzbowce, tasiemce, wszoły, kleszcze, gzy i muchy.

Iwermektyna

(iniekcja, 2 ml/100 kg m.c., karencja na tkanki jadalne 49 dni, nie stosować u krów mlecznych) – zwalcza nicienie żołądkowo-jelitowe i płucne, gzy, wszoły, świerzbowce, nie działa na motylicę wątrobową.

Albendazol

(doustnie, 7,5-10 ml/100 kg m.c., karencja na mleko 3 dni, na tkanki jadalne 14 dni) – zwalcza motylicę wątrobową, nicienie żołądkowo-jelitowe, tasiemce, nie działa na nicienie płucne, najlepiej zastosować u krów w zasuszeniu.

Deltametryna

(pour-on), zerowa karencja na mleko i tkanki, zabezpiecza przed muchami, kleszczami, wszołami.

Terapie ektopasożytów możemy połączyć z terapią endopasożytów. Preparaty z grupy awermektyn, takie jak eprinomektyna, doskonale radzą sobie zarówno z pasożytami zewnętrznymi (świerzb, muchy, meszki), jak i wewnętrznymi (inwazje pasożytów żołądkowo-jelitowych). Również termin zastosowania terapii przeciw obu grupom jest zbieżny – przed letnim sezonem pastwiskowym i tuż po nim, przed sezonem jesienno-zimowym. Regularne postępowanie w taki sposób ograniczy straty ekonomiczne powodowane zarówno przez pasożyty zewnętrze, jak i wewnętrzne.

Wybór preparatu w przypadku inwazji ektopasożytów

Przy wyborze preparatu, który zastosujemy w przypadku inwazji ektopasożytów u bydła, ważne są dwa kryteria: skuteczność oraz ekonomia stosowania. Poruszając temat ekonomii, na pierwsze miejsce wysuwa się karencja na mleko i tkanki. Tani preparat z karencją na mleko w gruncie rzeczy zawsze okazuje się bardzo drogi w przypadku bydła mlecznego z powodu strat mleka. Z drugiej strony preparaty z długą karencją na tkanki uniemożliwiają przez dłuższy czas sprzedaż bydła rzeźnego. Wybór jest więc pewnego rodzaju kompromisem i powinien być dokonany po przeanalizowaniu sytuacji w danym stadzie. Na rynku są już obecne skuteczne preparaty przeciw ektopasożytom, zarówno typu pour-on, jak i iniekcyjne, z krótką karencją na tkanki i zerową karencją na mleko.

Pasożyty bydła

Znajdź swoją kategorię

2608 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.