Ćwiczenia aktywne jako integralna część każdego programu usprawniania - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Ćwiczenia aktywne jako integralna część każdego programu usprawniania

Musimy pamiętać, że w każdej chwili może pojawić się potrzeba gruntownej modyfikacji naszego postępowania, ponieważ na każdym etapie pracy ze zwierzęciem poddajemy ocenie jego stan i uzyskane efekty terapeutyczne oraz dostosowujemy plan usprawniania do tych nowych warunków brzegowych. Ćwiczenia nie mogą wywoływać niekorzystnego wpływu na samopoczucie pacjenta, ale jednocześnie stopień ich trudności musi być dopasowany do jego możliwości, tak by w miarę czynienia postępów stanowić wyzwanie i zapewniać stymulację poddawanych leczeniu tkanek.

Program ćwiczeń aktywnych możemy modyfikować poprzez dokonywanie zmian w:

  • zestawie ćwiczeń (wycofanie jednego ćwiczenia, wprowadzenie drugiego, uproszczenie lub utrudnienie);
  • czasie trwania danego ćwiczenia (skrócenie lub wydłużenie tego czasu);
  • częstotliwości wykonywania ćwiczeń (liczba serii, liczba treningów w ciągu dnia);
  • szybkości i intensywności wykonywania danego ćwiczenia (tempo chodu, szybkość wykonywania powtórzeń).

Niezależnie od okoliczności, zawsze dbamy o poprawną technikę wykonania ćwiczenia, ponieważ decyduje ona o jego efektywności i bezpieczeństwie, np. zwracamy uwagę, aby podczas wykonywania ćwiczeń o maksymalnym stopniu wspomagania pozycji stojącej dłonie i stopy pozostawały prawidłowo ustawione, aby w ćwiczeniu siad/wstań zwierzę pracowało symetrycznie, aby przy ćwiczeniach wykorzystujących chodzenie każda z czterech kończyn indywidualnie opierała się na podłożu etc.

Brak dopasowania powyższych kryteriów do możliwości pacjenta i niewłaściwa technika wykonania ćwiczeń mogą skutkować:
  • brakiem postępów – który (jeśli nie towarzyszą mu objawy pogorszenia się samopoczucia pacjenta) bywa związany ze zbyt nisko postawioną poprzeczką lub brakiem efektywności wykonywanych ćwiczeń. Warto zastanowić się wtedy, który z czynników wpływających na program ćwiczeń można zmodyfikować (rodzaj ćwiczeń, ich trudność, czas, częstotliwość czy też intensywność? Może ćwiczenie nie było wykonywane dokładnie?), ale oczywiście zmiany zawsze wprowadzamy stopniowo, obserwując, jak pacjent adaptuje się do nowego programu;
  • pojawieniem się reakcji stresowych – być może należy zmienić sposób pracy ze zwierzęciem;
  • pogorszeniem samopoczucia – najczęściej wynikającym ze zbyt dużego obciążenia ćwiczeniem. Jeśli po ćwiczeniach obserwujemy dyskomfort (ból mięśni, ból przy zginaniu/prostowaniu stawów, zmniejszony zakres ruchu w stawach, ale nie mam tu na myśli objawów sugerujących ostre pogorszenie, które wymagałyby szybkiej konsultacji z lekarzem prowadzącym), to należy zapewnić pacjentowi możliwość powrotu do normalnego stanu, tj. zmniejszyć obciążenie ćwiczeniami o połowę, na około 3-7 dni, i wnikliwie obserwować zmiany jego samopoczucia. Jeśli po tym czasie nie obserwujemy pogorszenia po ćwiczeniach, możemy powoli wrócić do wyjściowego obciążenia, pamiętając jednak, że pacjent wymaga większego stopniowania obciążeń, niż zakładał to nasz pierwotny plan;
  • pogorszeniem stanu/pogłębieniem urazu – również związanym z niewłaściwym doborem i sposobem prowadzenia ćwiczeń, ale zawsze bezwzględnie wymagającym konsultacji z lekarzem prowadzącym;
  • znudzeniem zwierzęcia – którego objawy, np. trudność w skupieniu uwagi zwierzęcia na pracy, są wyzwaniem innego rodzaju, u podnóża którego często leżą kwestie związane z motywacją (tak pacjenta, jak i jego opiekuna).
Dlatego warto zawczasu wiedzieć, z jakim przypadkiem mamy do czynienia: czy jest to pies pracujący/sportowy (czyli taki, który w przeszłości zapewne przeszedł trening umiejętności), czy jest to pies towarzyszący (taki, który zna szereg mniej lub bardziej podstawowych komend), czy jest to król kanap (często nie znający komend, nie mający umiejętności, na których szybko i efektywnie moglibyśmy budować program ćwiczeń). Rozróżnienie to pozwoli nam zorientować się, jakiego bodźca do pracy potrzebuje dany pacjent – może sama praca i wykonywanie poleceń są dla niego wystarczającą motywacją i nuda związana jest ze zbyt niskim stopniem zaangażowania intelektualnego, a może wystarczy lekki głód lub/i przekupstwo – wtedy będziemy musieli sięgnąć po szeroki arsenał smakołyków i zabawek.

Niezależnie od przyczyn znudzenia zoofizjoterapeuta musi wykazać się sporą cierpliwością i pomysłowością w uatrakcyjnianiu ćwiczeń. Warto zwrócić uwagę na właściwe motywowanie opiekuna zwierzęcia, jego znudzenie i brak zaangażowania będą w sposób drastyczny odbijać się na efektach pracy całego zespołu: zoofizjoterapeuta – pacjent – opiekun.

Znajdź swoją kategorię

2608 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.