Szukaj igły w… sercu. Opis przypadku klinicznego

Niniejszy przypadek kliniczny pozostaje w mojej pamięci jako jeden z najbardziej wyjątkowych i zaskakujących. Potwierdza i przypomina, że holistyczne spojrzenie na pacjenta jest najważniejszym aspektem naszej pracy jako lekarzy. Nie zawsze diagnoza, którą postawimy i która wydaje się dla nas najistotniejszym kłopotem, jest faktycznym oraz jedynym problemem pacjenta. Każdy przypadek kliniczny stanowi wartość dodaną do naszej praktyki klinicznej, dlatego warto nie popadać w rutynę. Ten przypadek nauczył mnie pokory zawodowej i jednocześnie zapewnił mnóstwo emocji.

Zadajmy sobie pytanie: jaką diagnozę postawilibyśmy, gdyby do naszej lecznicy trafił Cocer Spaniel w wieku 10 lat, z dusznością, szmerem skurczowym lewostronnym znad zastawki mitralnej oraz łagodną bradykardią o HR – 90 u/min? Z wywiadu wynikało, że problem z tolerancją wysiłku jest od kilkunastu miesięcy, ale duszność pojawiła się tydzień temu. Oczywiście na pierwszym miejscu w diagnostyce różnicowej pojawiłaby się zastoinowa niewydolność serca spowodowana zwyrodnieniem śluzakowatym zastawki mitralnej. Tak właśnie myślałam. Czy słusznie? Dalsza diagnostyka przyniosła jednak inne rozwiązanie.

Duszność u pacjenta Kokera zbiegła się z tajemniczym zaginięciem igły do szycia. „Koker uwielbia wylegiwać się na fotelu, tam, gdzie babcia wykonuje robótki ręczne”. Nikt nie przypuszczał, że rentgen klatki piersiowej będzie cudownym rozwiązaniem zagadki zaginionej igły.

Badanie RTG klatki piersiowej prawoboczne wykazało prawidłową sylwetkę serca, pole płucne o prawidłowym rysunku oskrzelowym, nie stwierdzono cech zastoinowej niewydolności krążenia. W piątej przestrzeni międzyżebrowej na wysokości prawej komory serca stwierdzono podłużne ciało obce (ryc.1).

Wykonano kolejną projekcję RTG, tzw. strzałkową, stwierdzono, że igła znajduje się na&nbs...