Kamienie w dolnych drogach moczowych u królików i świnek morskich - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Kamienie w dolnych drogach moczowych u królików i świnek morskich

Złe samopoczucie

Jeżeli w pęcherzu moczowym obecny jest kamień, zwierzę odczuwa ból i dyskomfort. Objawiać się one mogą posmutnieniem, zmniejszeniem aktywności, a nawet agresją zwierzęcia.

Królik czy świnka nie przyjdą do właściciela i nie poskarżą mu się na ból pęcherza. Ich złe samopoczucie może jednak ujawnić się jako zachowanie agresywne ukierunkowane na człowieka, innego członka stada bądź samego siebie. Do takich zachować skłonne są zwłaszcza króliki. Jeżeli właściciel zgłasza, że królik zaczął go ostatnio atakować, zrobił się agresywny, nerwowy, trzeba zawsze szukać przyczyny takiego stanu. Agresja ukierunkowana na innego osobnika może ujawniać się jako pojedyncze ataki lub stałe nękanie współtowarzysza z klatki, z którym zwierzę dotąd dobrze się „dogadywało”. Agresja skierowana przeciwko sobie przejawia się najczęściej jako wygryzanie sobie futra z okolicy ud, tylnych kończyn, podbrzusza. W ten sposób zwierzę „atakuje” niejako miejsca, które sprawiają mu ból.

Tak jak zawsze, i w tym przypadku należy zebrać szerszy wywiad. Królik czy świnka mogą atakować towarzysza z klatki również z innych powodów. Może to być zmiana zapachu danego osobnika (jeśli zabieramy go np. na jakieś wycieczki poza dom), wyraz nudy (jedne osobniki szarpią pręty klatki, inne biorą się za dogryzanie towarzyszowi niedoli), zbytnie zagęszczenie zwierząt w małej klatce, mogą do tego doprowadzać również zmiany hormonalne związane z dojrzewaniem lub towarzyszące wielu chorobom.

Wygryzanie futra może być związane z bólem, ale może również towarzyszyć ciąży urojonej u królic, może być wynikiem stresu odczuwanego przez zwierzęta, jak i zajęciem, dzięki któremu zwierzę próbuje przeciwdziałać nudzie. Zmiany bardzo podobne do wygryzień towarzyszą często grzybicy. Wiedząc to wszystko, należy dokładnie wypytać właściciela o warunki, w jakich żyje dane zwierzę.

Odczuwanie bólu przez zwierzę może również objawiać się brakiem apetytu i zmniejszeniem jego aktywności. Czasem wychudzenie zwierzęcia jest jedynym objawem, jaki zaobserwował właściciel, który z tego powodu przynosi takie zwierzątko do lekarza.

Bolesne oddawanie moczu (stranguria)

Jest to zjawisko, które może, ale nie musi być zauważone przez właściciela. Wszystko zależy od tego, jak duży jest kamień i jaka jest jego lokalizacja. W przypadku mniejszych kamieni przemieszczających się bez przeszkód po części brzusznej pęcherza moczowego właściciel może długo nie zauważać, że coś złego dzieje się ze zwierzęciem. Problem pojawia się, gdy kamień jest duży lub gdy utknie w części miednicznej pęcherza lub cewce moczowej, powodując częściową lub całkowitą niedrożność. Wówczas oddawanie moczu lub nieudane próby oddania moczu są bolesne i mogą być zauważone przez właściciela. Świnki morskie będą w takiej sytuacji boleśnie popiskiwać lub nawet głośno krzyczeć każdorazowo przy próbie oddania moczu. Króliki raczej nie wydają z siebie głosu, ale widać będzie napinanie się, ciągłe kręcenie się wokół kuwety, uniesiony wyżej zad zwierzęcia (jest to oznaką bólu zlokalizowanego w dolnej części brzucha).

Bezmocz (anuria)

Zjawisko to jest zawsze bardzo niepokojące i wymaga intensywnej diagnostyki celem szukania przyczyn takiego stanu. Zwierzę może nie oddawać moczu z powodu całkowitej niedrożności dróg wyprowadzających mocz, ale również krańcowego stadium niewydolności nerek czy bardzo silnego odwodnienia zwierzęcia. Sytuacja taka jest zawsze bardzo poważna i wymaga szybkiej reakcji ze strony lekarza weterynarii.

Krwiomocz (hematuria)

Obecności kamienia w pęcherzu moczowym towarzyszyć może często krwiomocz. W przypadku obecności prawdziwego krwiomoczu zawsze należy szukać jego przyczyn (kamicy, stanów zapalnych na terenie dróg moczowych, zmian nowotworowych w drogach moczowych). W tym punkcie chciałabym jednak uczulić na zjawisko, które często bywa mylone z krwiomoczem, a wcale nim nie jest. U królików i świnek morskich do moczu przedostawać się mogą barwniki – porfiryny – które zmieniają zabarwienie moczu z żółtego na pomarańczowy, czasem na czerwony. Kolor moczu może więc być bardzo mylący. Jedynym sposobem, aby przekonać się, czy w danym moczu mamy do czynienia z krwiomoczem, czy z obecnością porfiryn w moczu, jest laboratoryjne zbadanie takiego moczu. Na oko nie da się tego określić. Jeśli w badanej próbce będziemy mieć dużo erytrocytów, wówczas możemy mówić o krwiomoczu.

Znajdź swoją kategorię

2608 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.