Czy kompetencje miękkie w praktyce weterynaryjnej są niezbędne do budowania lepszych zespołów weterynaryjnych? Rozmowa z Karoliną Brodziak, założycielką Vethink Academy - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Czy kompetencje miękkie w praktyce weterynaryjnej są niezbędne do budowania lepszych zespołów weterynaryjnych? Rozmowa z Karoliną Brodziak, założycielką Vethink Academy

Nie boisz się, że usłyszysz „Może to działało w korpo, ale nie masz pojęcia o zarządzaniu lecznicą weterynaryjną”?

Już to usłyszałam. Może nie znam do końca procesów, jakie zachodzą w ZLZ-ach, ale nie o tym traktuje Vethink Akademy, bo zajmujemy się zupełnie czymś innym, czyli tym, w jaki sposób prowadzić i budować zespół weterynaryjny, by czuć satysfakcję z wykonywanego zawodu i osiągać sukces biznesowy. Myślę, że procesy dotyczące zarządzania zespołem i energią własną są takie same w każdym zakładzie pracy. Ponadto jestem otwarta na to, co mówią lekarze weterynarii, którymi się otaczam od bardzo długiego czasu.

Są oni dla mnie ogromną inspiracją i jestem wdzięczna, że dzielą się ze mną swoimi doświadczeniami i wiedzą. Poza tym do współpracy zaprosiłam wybitnych specjalistów, nie tylko z Polski. Każdy z nich ma swoją dziedzinę, w której się specjalizuje i w większości są to lekarze weterynarii. Ci, którzy nimi nie są, dzielą się technikami i metodami sprawdzającymi się w pokrewnych branżach, jak medycyna ludzka, opieka paliatywna czy prawo. Uważam je za pokrewne, ponieważ wymagają one ogromnej inteligencji emocjonalnej, która pomaga zbudować zaufanie wśród osób, którym mamy nieść pomoc.

To od czego Twoim zdaniem powinni zacząć właściciele i managerowie w ZLZ-ach, aby podnieść odporność psychiczną swoich zespołów?

Wszędzie obowiązuje ta sama zasada: każdą zmianę zaczynaj od siebie. Poza tym do każdej sytuacji należy podchodzić jak do lekcji, jak do wyzwania. Trzeba skupić się na tym, „co mogę” z daną sytuacją zrobić, zastanowić się, co ode mnie zależy. Osobiście uważam, że nawet jeśli ode mnie coś nie zależy, ale jestem w stanie poprowadzić wokół tego tematu dialog, to jest to szansa na zmianę. Mam duże zaufanie do ludzi i lubię się dzielić z nimi tym, co mam – nie mówię tu o rzeczach materialnych, tylko o czasie, doświadczeniu, pomysłach i inspiracji. Zawsze stawiam na budowanie zaangażowania zespołu, poprzez zadawanie pytań „Co jest dla ciebie ważne?” i na tej podstawie buduję i realizuję zadania, dopasowując się do dynamiki rozwoju rynku.

Pamiętajmy, że rynek zwierząt towarzyszących bardzo szybko się rozwija. Dlatego też na tych „szefach” spoczywa ogromna odpowiedzialność i presja. Pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi z różnymi doświadczeniami, schematami, emocjami i ułomnościami. W pracy na żywym organizmie, jakim jest lecznica weterynaryjna, w której ciągle się coś dzieje, zwłaszcza w placówkach całodobowych, nie ma możliwości na porządną regenerację i odpoczynek. Wtedy w grę wchodzą rozdrażnienie i frustracja. Dlatego pytajcie swoich pracowników, czego potrzebują na co dzień, aby „dojść do siebie” po trudnych sytuacjach. Pytajcie o to, co motywuje waszych pracowników. Mając tę wiedzę, można zacząć od niewielkich zmian, które przybliżą wasz zespół do poczucia bezpieczeństwa.

W ostatnim czasie powstało wiele firm czy nawet aplikacji wellbeingowych dla pracowników, czy to jest dobre rozwiązanie na poprawienie kondycji psychicznej w branży weterynaryjnej?

Wszystko, co pomaga w budowaniu samoświadomości oraz przybliża nas do samych siebie, jest dobre i pomocne. Powiedziałam kiedyś, że jeśli chociaż jedną osobę zainspiruję do zmiany dzięki Vethink Academy, to już będzie to ogromny sukces. Tak samo patrzę na wszystkie dostępne programy czy firmy, których celem jest poprawa jakości życia branży weterynaryjnej. Natomiast tu się zgodzę, że to co działa np. w pracy biurowej, nie sprawdzi się w lecznicy, bo plan dnia rozjeżdża się w sekundę, kiedy pojawia się pacjent z wypadku i trzeba reagować natychmiast. W pracy, w której mamy do czynienia ze śmiercią, bólem i okrucieństwem, trzeba umieć zarządzać swoimi emocjami.

Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, żeby nie krzywdzić siebie. Bo każda nasza reakcja to tak naprawdę w pierwszej linii uderzenie w nas samych. Dopiero w drugiej linii są klienci czy współpracownicy. Dlatego w moim odczuciu najskuteczniejszym sposobem na poprawę kondycji psychicznej danego zespołu jest praca z tym konkretnym zespołem od podstaw. Czyli najpierw badamy, co każdy z pracowników sądzi o miejscu pracy, co według niego działa/nie działa. Na tej podstawie przygotowuje się indywidualny plan działania i wprowadza program zmian. Pamiętajmy, że jest to proces, w którym musi brać udział każda osoba zatrudniona w ZLZ-ie. Nie ma opcji, że coś się zmieni bez zaangażowania ze strony osób zarządzających.

Czego można się spodziewać po Vethink Academy w 2023 r. i czego Wam życzyć na ten rok?

Przede wszystkim będziemy organizować spotkania, które mają na celu edukowanie i budowanie dialogu wokół zdrowia psychicznego zespołów weterynaryjnych. Będziemy również realizować kilka projektów we współpracy z wiodącymi instytucjami, uczelniami i firmami z branży weterynaryjnej. Będziecie mogli nas spotkać na branżowych wydarzeniach. Poza tym na łamach „Weterynarii w Praktyce” będziemy publikować wywiady z lekarzami weterynarii. Te rozmowy będą częścią projektu „Vethink Academy”, w którym chcemy zachęcić doświadczonych lekarzy do tego, aby dzielili się swoim doświadczeniem i wiedzą z zakresu kompetencji miękkich, bez których, pomimo ogromnej wiedzy medycznej, nie udałoby im się w pełni osiągnąć sukcesu.

Życz nam, abyśmy miały ręce pełne roboty, ponieważ będzie to oznaczać, że udało się nam przekonać społeczność weterynaryjną do tego, że „wellbeing w miejscu pracy” to nie tylko modne hasło, ale jest to skuteczne działanie prewencyjne, które ma na celu poprawienie jakości życia i pracy członków zespołów weterynaryjnych, co realnie przekłada się na jakość usług i sukces lecznicy. Życz nam też wytrwałości i sił, bo wiem, że to co robimy, jest niezwykle ważne, ale długa droga przed nami. Tobie i wszystkim czytelnikom na ten rok życzę wiary w siebie i odwagi, by być tym, kim chcesz być. Samoświadomość to fundament szczęśliwego funkcjonowania, więc życzę również tego, abyście rośli w siłę, którą już macie w sobie! Życzę też czasu na małe przyjemności, dzięki którym mamy możliwość na bieżąco „resetować się” i cudownych ludzi wokół, którzy przywracają wiarę w nasz gatunek. Wszystkiego najlepszego!

Rozmawiała: Monika Mańka

Znajdź swoją kategorię

2608 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.