Weterynaria w Praktyce wydanie nr 4/2021 już w sprzedaży!

Data publikacji: 31.03.2021 r.

Szanowni Państwo

Skuteczność terapii jest uzależniona od trafności diagnozy i właściwie dobranego leczenia. Z tym stwierdzeniem nie można się nie zgodzić. Oczywiście każdy ma swoje sposoby stawiania diagnozy. Każdy lekarz ma prawo swobody wyboru metody leczenia. Dla jednych będzie to nieustanne zdobywanie wiedzy, dla innych liczenie na własną intuicję, doświadczenie, łut szczęścia. Podobnie z doborem terapii. Niezależnie od tego, jaką drogę obierzemy, wcześniej czy później, przynajmniej w części przypadków, będziemy musieli skorzystać z badań dodatkowych.

Dziś mało kto wyobraża sobie diagnozowanie zwierząt, nie podpierając się w razie potrzeby obrazowaniem, analizą krwi, cytologią, mikrobiologią itp. Znaczna część z nas wyposaża swoje miejsca pracy w analizatory biochemiczne, morfologiczne, aparaty ultrasonograficzne czy też radiologiczne. Różni producenci zapewniają sprzęt na każdą kieszeń, o różnym stopniu zaawansowania technicznego. Czasy pionierów mamy za sobą, w większości przypadków korzystamy z przetartych szlaków, ustalonych procedur. Czasem jednak możemy o czymś zapomnieć. Pamiętam kilkumiesięczne problemy kolegi, który nie dopełnił wszystkich formalności przy zmianie lampy rentgenowskiej na mocniejszą w swoim zakładzie. Niestety nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.

Warto o tym pamiętać, gdy planujemy zbudować taką pracownię do badań radiologicznych, nie wspominając o radioterapii. Podobnie w przypadku stosowania leków cytostatycznych. Problem narasta, gdy zatrudniamy pracowników i podlegamy kontroli Inspekcji Pracy. Primum non nocere to zasada, której przestrzegamy, nie tylko dobierając terapię, ale także zasada, na którą powinniśmy zwracać uwagę w czasie diagnozowania, uwzględniając zarówno dobro pacjenta, jego opiekuna, jak i swoje lub swoich pracowników.

Podając leki, musimy się liczyć z możliwymi efektami ubocznymi lub niepożądanymi. Czasem leczenie będzie wymagało dodatkowych zabiegów, jak: rehabilitacja po zabiegu ortopedycznym, suplementacja określonych substancji, stałe monitorowanie pewnych parametrów. O tym wszystkim musimy poinformować właściciela naszego pacjenta, uprzedzić o dodatkowych kosztach. To właściciel decyduje o wyborze leczenia, wyrażając na nie zgodę. Na szczęście postęp w medycynie to nie tylko wprowadzanie coraz droższych metod diagnozowania i leczenia, ale też upraszczanie pewnych procedur. Czasem podanie pozornie droższego leku powoduje tak naprawdę uproszczenie terapii i jej potanienie w ujęciu długoterminowym.

Czasem ktoś przed nami odkrył skuteczniejszą, tańszą, prostszą metodę leczenia. Warto więc śledzić na bieżąco nowości, informacje wyniki badań, opisy leczonych przypadków. Zachęcam do pogłębiania swojej wiedzy, korzystania z doświadczeń innych, którzy chcą się tym z nami dzielić. Owocnej lektury.

Wojciech Hildebrand