Jak radzić sobie ze stresem? Wskazówki dla lekarzy weterynarii

Beczka na deszczówkę

Naszą zdolność do przyjmowania stresorów (bodźców wywołujących stres) można przyrównać do beczki na deszczówkę. Każdy z nas posiada taką własną beczkę, która stopniowo wypełnia się wodą/stresem. Kiedy beczka się wypełnia, zaczynamy powoli odczuwać różne objawy psychofizyczne. Bywa, że sami nie jesteśmy świadomi tych objawów. Mówią nam o nich wówczas: żona, mąż, kolega z pracy lub… klient. Kiedy beczka się przelewa, jesteśmy w fazie poważnego dystresu: mamy problem ze zdrowiem, kontrolą naszego życia. Cała sztuka to zarządzać naturalnym stresem tak, aby nie dopuścić do przelania, a jednocześnie żeby jego poziom ciągle był dostateczny i pobudzał nas do działania. Ważne jest, by zdawać sobie sprawę, że każdy z nas ma własną beczkę, a każda beczka jest innej wielkości. Oznacza to zatem, że kiedy u mnie się już przelewa, u Ciebie może być jeszcze spokojnie. I odwrotnie: potrzebuję jeszcze więcej wody w beczce, by optymalnie działać, podczas gdy Ty możesz tracić już kontrolę.

Badania pokazują, że ok. 80% z problemów, które posiadamy lub których się obawiamy, rozwiązuje się samo lub się nigdy nie pojawia. Na kolejne 10% nie mamy wpływu. Tylko 10% to problemy, które wynikają z naszej winy i na które mamy rzeczywisty wpływ. Z tego powodu warto nauczyć się kontroli stresu, aby mieć realny wpływ na własne działania i własne życie.

Stres można kontrolować na wiele sposobów. Większość jest pewnie znana. Największa trudność tkwi chyba w tym, by chcieć i zacząć działać.