Kulawizny w stadach bydła mlecznego

Kulawizna jako taka nie jest jednostką chorobową, ale objawem klinicznym występującym u krów mlecznych w przebiegu wielu schorzeń. Rozpatrując temat kulawizn, należy pamiętać, że w każdym momencie na świecie ok. 25% krów jest kulawych. Pozycjonuje to kulawiznę w czołówce problemów, z jakimi borykają się hodowcy i wysoko wydajne krowy. Krowa, która kuleje, nie je, krowa, która nie je, nie daje mleka, krowa, która nie daje mleka, nie ma racji bytu na fermie. Dlatego właśnie parametry związane z nogami często są podstawowymi kryteriami, na które zwracają hodowcy przy doborze byków do krycia na swoich fermach.

Kulawizna jest objawem o wieloczynnikowej etiologii. Czynniki, które wpływają na występowanie kulawizny, wpływają również na występowanie innych stanów patologicznych mających znaczenie ekonomiczne w nowoczesnej hodowli. Należą do nich zaburzenia w rozrodzie i zapalenia gruczołu mlekowego. Kulawizna może także bezpośrednio wpływać na wzrost występowania problemów w rozrodzie i problemy ze zdrowiem wymienia.

Kulawizna a rozród

Krowy kulejące tracą swój status stadny w grupie zwierząt, spadając często na sam dół hierarchii. Jest to silny czynnik stresowy, który w połączeniu z odczuwaniem bólu powoduje zwiększenie wydzielania ACTH i zmniejszenie uwalniania LH. Prowadzi to do zaburzeń w manifestacji rui. Skróceniu ulega czas manifestacji rui i zmniejsza się liczba odruchów tolerancji. W efekcie jest znacznie mniej szans na wyłapanie zwierzęcia w rui. Dodatkowo udowodniono, że u kulejących krów CR (ang. conception rate) ulega obniżeniu często o połowę. Zwiększa się także liczba cyst jajnikowych, a czas inwolucji macicy ulega znacznemu wydłużeniu. Tak negatywny wpływ kulawizn na rozród wynika w dużej mierze z infekcji bakteryjnych racicy i subklinicznej kwasicy żwacza, którym towarzyszy uwalnianie endotoksyn. Również ujemny bilans energetyczny, któremu podlegają krowy, w znaczny sposób usposabia do problemów w rozrodzie. Odpowiada on m.in. za obniżenie po...