Audyty rzeźniane jako istotny element procesu diagnostycznego - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Audyty rzeźniane jako istotny element procesu diagnostycznego

Przypadki z terenu

Autor artykułu doświadczył tego osobiście, kiedy podczas jednego z audytów miał możliwość (tuczniki były oznakowane) porównać zmiany patologiczne w płucach w dwóch grupach zwierząt z tej samej fermy. Wiek tuczników, system żywienia, strategia lekarsko-weterynaryjna dla obydwu grup były takie same. Różnica polegała na tym, że zwierzęta w wadze około 30 kg, w sposób losowy zostały przemieszczone na okres tuczu do dwóch różnych pomieszczeń. W pierwszym budynku świnie tuczone były w systemie głębokiej ściółki, a w drugim w bezściołowym systemie rusztowym.

Impulsem do badań było bystre oko hodowcy, który zauważył, że tuczniki z budynku drugiego lepiej rosną (szybciej przyrastają) i są mniej zróżnicowane w stosunku do ich rówieśników z budynku pierwszego. Masa ubojowa, wynosząca średnio 122 kg, została uzyskana 9 dni wcześniej w grupie drugiej, a więc tej, która przebywała w budynku z podłogą rusztową. Dodatkowo w grupie tej nie było zwierząt charłacznych, w przeciwieństwie do grupy pierwszej, w której ich odsetek wyniósł 2,1%. Tuczniki z grupy drugiej były bardziej wyrównane (116-129 kg) w porównaniu do rówieśników z grupy pierwszej (98-128 kg). Ponadto w grupie pierwszej słyszalny był kaszel o słabym nasileniu, pojedyncze psikanie, a także: zapalenie spojówek u 5,6% pacjentów oraz zapalenie stawów u 1,8% zwierząt.

Nadarzyła się świetna okazja, aby poprzez audyt w ubojni sprawdzić ten stan rzeczy „od środka”. Porównawcze, diagnostyczne badanie w rzeźni obydwu tych grup jednoznacznie potwierdziło to, co było widzialne na poziomie fermy. Odsetek płuc zdrowych w grupie pierwszej wynosił zaledwie 24%, a płuc z ciężkimi zmianami EP-like 12%, zaś średnia wartość punktowa dla wszystkich badanych płuc wynosiła 5,8. Wartości te dla grupy drugiej wynosiły odpowiednio 64% i 5% oraz 3,6%. W grupie pierwszej silniej były wyrażone również zmiany zrostowe, posiadało je 19% płuc, a indeks APPI dla tej grupy wynosił 1,34, co w porównaniu do grupy drugiej, w której te wartości wynosiły odpowiednio 8% oraz 0,68, było druzgocącą różnicą.

Dodatkowo w grupie pierwszej odnotowano 3,6% zmian typu pericarditis oraz u 1,8% tuczników obecność ropni w tkance płucnej. Powyższe zmiany zostały przedstawione na ryc. 5-6. Pewnie zabrzmi to jak truizm, jednak czynniki niezakaźne mają istotny wpływ na kondycję zdrowotną świń. Ale z całą stanowczością autor od tej pory twierdzi, że co innego mówić, a co innego zobaczyć ten aspekt na własne oczy i przekonać się o jego znaczeniu. W pierwszej chwili zaistniała możliwość, że pomylono grupy tuczników i że ta gorsza grupa pochodzi z innej fermy, ale po trzykrotnym sprawdzeniu (po którym uznano autora za szaleńca) autor został pozbawiony co do tego faktu wszelkich złudzeń. Również właściciel fermy był zdumiony, kiedy przedstawiono mu wyniki porównawcze obu grup jego tuczników.

Podobnie jak autor spodziewał się różnicy, ale nie aż tak istotnej na niekorzyść zwierząt tuczonych w budynku z głęboką ściółką. Efekt był taki, że w ciągu kolejnych 6 miesięcy zmodernizował swój sektor tuczu, wprowadzając do wszystkich jego pomieszczeń bezściołowe podłogi rusztowe. Celowo wydarzenie to zostało opisane jako przykład i bez wątpienia silny argument dla praktycznego zastosowania audytów rzeźnianych w „codziennym fermowym” życiu. Dotyczyło ono określenia skali zmian patologicznych w tkance płucnej świń. Nie znaczy to jednak, że tylko płuca są „celebrytą” w tej diagnostycznej technice. Używamy jej również do określania rozległości zmian patologicznych w innych narządach i tkankach, jak choćby:

  • serce (łac. pericarditis, choroba morwowego serca),
  • wątroba (obecność plam mlecznych, łac. hepatosis dietetica),
  • nerki (obecność cyst, zmiany wywołane przez ochratoksynę czy PCV),
  • jelita (obecność pasożytów, rozrost na tle Lawsonia intracellularis),
  • skóra (zmiany wywołane przez Sarcoptes scabiei var. Suis, PDNS, PNES),
  • jamy ciała (obecność ropni, zmian zrostowych),
  • ryj (obecność deformacji),
  • stawy (analiza zawartości wewnątrzstawowej).

Podsumowanie

Oczywiście podane powyżej przykłady nie wyczerpują walorów diagnostycznych audytów rzeźnianych. Myślę, że diagnostyczne kryteria punktowej oceny zmian chorobowych w narządach i tkankach u świń są nieograniczone i zależą tylko od pomysłowości lekarza weterynarii, który w dowolny sposób może je rozwijać i personalizować na potrzeby konkretnej fermy. Bo przecież medycyna jest sztuką. Tak szerokie możliwości, jakie wnoszą wyniki audytów rzeźnianych do działań diagnostycznych, w połączeniu z opisanymi powyżej ich zaletami powinny być wystarczającym argumentem dla ich popularyzacji, a one same w sobie powinny być jasnym i silnym punktem na diagnostycznej mapie.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy