Drogowskazy, pojawiające się na naszej drodze, znajdują się w nas

Drogowskazy, jakie pojawiają się na naszej drodze, znajdują się po prostu w nas samych – Dorota Morawska

Czujesz, że jesteś na swoim miejscu? Czy będziesz łączyć nadal pracę coacha i lekarza weterynarii?
Jaka jest teraz Twoja misja zawodowa?

Zdecydowanie od paru lat czuję się bardzo na miejscu, będąc lekarzem weterynarii. Powiem nawet więcej. Z każdym dniem, miesiącem, rokiem mojej pracy zawodowej mam przekonanie, że jest to jest jedna z rzeczy, którą będę chciała kontynuować.

Tak jak mówiłam wcześniej, to, że posiadam takie, a nie inne kompetencje, pomogło mi w bardzo efektywnym przejściu do roli coacha. Jestem bardzo energiczną osobą i nie potrafiłabym pozostać przy jednym kierunku w swoim życiu. Czuję wiele możliwości, a zarazem wiem, jak wielu jeszcze nie odkryłam. Połączenie coachingu i pracy lekarza weterynarii? Jak najbardziej! Uwielbiam działać, rozwijać się, a uwierz mi, że praca z ludźmi potrafi bardzo rozwinąć i sprawić, że sami zaczynamy dostrzegać w sobie nowe, jeszcze nieodkryte rzeczy.

Moją misją zawodową jest niesienie pomocy zwierzętom oraz ich opiekunom. Nowa ścieżka zawodowa pozwala mi to robić na jeszcze wyższym poziomie. Natomiast jeśli chodzi o lekarzy weterynarii, to mam nadzieję, że praca ze mną przyniesie im nową motywację, siłę do działania, równowagę oraz znacznie większą samoświadomość, a także przywróci im wiarę w siebie. Brzmi idealistycznie? Nie, wszyscy o tym marzymy, bez tego staniemy się wyrobnikami i stracimy radość życia. Dbajmy o siebie.

Środowisko weterynaryjne jest mocno sfeminizowane, czy to oznacza, że z usług coacha najczęściej korzystają właśnie kobiety?
Rozmawiałyśmy wielokrotnie ze sobą, i wiesz, widzę Twoją wiarę w to, co robisz. Emanuje z Ciebie taka pozytywna pewność siebie, która daje mi przekonanie, że warto Ci zaufać. Aż mam ochotę pójść do Ciebie na sesję coachingową. Masz wolne terminy? 😀
Z czego jesteś najbardziej zadowolona w kontekście swojej kariery? Bo widać, że ją skrupulatnie planujesz. Ty modelujesz swoje życie, aby było w pewnym sensie takie, jakiego życzysz swoim klientom… pełne równowagi, rozwoju, spokoju, nastawienia na cel, umiejętności radzenia sobie ze stresem…

To prawda, że środowisko weterynaryjne jest mocno sfeminizowane, natomiast nie wydaje mi się, że z usług coacha korzystają częściej kobiety. Pewne analizy pozwalają wnioskować, że kobiety częściej osiągają swoje cele, natomiast mężczyźni chętniej ponownie korzystają z coachingu.

Tak naprawdę coaching jest dla każdego, na każdym etapie swojego życia, bez względu na to, czy jest się kobietą, czy mężczyzną.

Najbardziej jestem zadowolona, że zrealizowałam wiele swoich celów. To daje mi poczucie, że potrafię, że jestem silna i tak naprawdę w wielu wypadkach nie ma żadnych granic, aby osiągnąć to, co się chce. Czasami wystarczy marzyć i po prostu realizować te marzenia. Jestem typem wojownika i nigdy się nie poddaję. Mam wiele małych celów, które powoli realizują te większe. Życzę swoim kolegom po fachu wiary w siebie i umiejętności zawalczenia o siebie w każdej sytuacji swojego życia. Nie zapominajmy o sobie, bo to właśnie my jesteśmy najważniejsi!

Termin sesji dla Ciebie już zapisany 😀

Rozmawiała: Agata Niemiec

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy