Agresja niejedno ma imię. Cz. II. Agresja obronna i ofensywna - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Agresja niejedno ma imię. Cz. II. Agresja obronna i ofensywna

Agresja zaborcza

W niektórych opracowaniach uznawana jest za szczególny typ agresji konkurencyjnej, w innych traktowana jako odrębna kategoria. Pies przejawiający zachowania zaborcze przywłaszcza sobie konkretne przedmioty lub ustawia się przed obiektem czy osobą i broni do nich dostępu. Nie ma tu rywalizacji o zdobycie zasobu, tylko obrona przedmiotu należącego do psa czy też przez niego przywłaszczonego.

Tak jak i przy agresji konkurencyjnej, warczący pies często osiąga swój cel – właściciel odstępuje od zabrania psu przedmiotu, co powoduje wzmocnienie zachowania, a w następstwie ryzyko rozwinięcia się agresji nadmiernej wtórnej. Hiperagresja w kontekście zachowań zaborczych może występować również np. przy syndromie wściekłości spanieli.

Agresja łowcza

W toku powstawania różnych ras psów ludzie starali się kształtować zachowania łowieckie psów w taki sposób, by były one pomocne w zadaniach, do jakich dana rasa czy dany typ psów były wykorzystywane. Stąd normalna, naturalna sekwencja łowiecka, jaką można zaobserwować np. u wilków (wypatrywanie – skradanie – pogoń – schwytanie – ugryzienie – zabicie – rozszarpanie – zjedzenie), u psa domowego uległa różnym modyfikacjom. W większości przypadków procesy hodowlane spowodowały zanik ugryzienia i zabicia ofiary. Jednak zdarzają się psy, u których potrzeba polowania jest bardzo silna i które nie poprzestają na dogonieniu ofiary.

Genetyczne podłoże tego problemu sprawia, że nie ma żadnej metody dającej gwarancję oduczenia psa polowań. Wykonanie pełnej sekwencji zachowań łowieckich samo w sobie jest bardzo nagradzające, a powtarzające się udane polowania dodatkowo wzmacniają zachowanie zwierzęcia. Bardzo istotnym aspektem agresji łowieckiej jest fakt, że ofiarami stają się tu zwierzęta i ludzie (najczęściej dzieci), z którymi pies był zsocjalizowany nieodpowiednio, słabo lub nie był wcale zsocjalizowany. Można więc w znacznym stopniu zapobiegać agresji łowieckiej przez właściwą socjalizację z różnymi gatunkami zwierząt i różnymi ludźmi, szczególnie dziećmi.

Ataki łowieckie pojedynczych psów na dorosłych ludzi są bardzo rzadkie, człowiek jest stosunkowo dużą ofiarą. Polowanie na człowieka jest bardziej prawdopodobne w wykonaniu grupy psów.

Agresję łowiecką grupy psów należy odróżnić od mobbingu, czyli sytuacji, gdy kilka osobników współpracuje w celu zabicia czy zranienia zwierzęcia lub człowieka, ale kontekst jest inny niż polowanie, a atakowany obiekt należy do typu, z którym zwierzęta są dobrze zsocjalizowane.

Dehasse od agresji łowczej mającej na celu zabicie ofiary odróżnia agresję gończą, w której zwierzę poprzestaje na gonieniu, ewentualnie zakończonym kontrolowanym ugryzieniem. Ofiarami agresji gończej mogą być biegacze, rowerzyści, ludzie na rolkach czy hulajnogach, ale także samochody, motocykle i inne poruszające się obiekty.

Czynnikiem wyzwalającym sekwencję łowiecką jest ruch ofiary. Psy, polując, nie prezentują żadnych zachowań wiązanych z agresją. Nie warczą, nie jeżą sierści, nie okazują lęku ani nie przyjmują pozycji wysokiej. Widoczne jest jednak silne pobudzenie emocjonalne. Agresją łowiecką kierują inne ośrodki w mózgu niż opisanymi wcześniej rodzajami agresji, co stawia pod znakiem zapytania sens klasyfikowania jej jako typu agresji ofensywnej.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy