Pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne bydła – często niedoceniany problem - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne bydła – często niedoceniany problem

Giez bydlęcy

Specyficznym pasożytem jest giez bydlęcy. W jego przypadku tylko formy larwalne pasożytują na swoim żywicielu. Formy dorosłe nie posiadają aparatu gębowego i mają uwsteczniony układ pokarmowy, nie odżywiając się wcale. Rozwój pasożyta obejmuje trwającą praktycznie rok wędrówkę, od złożonego na włosie jaja poprzez tkankę podskórną do rdzenia kręgowego i z powrotem do tkanki podskórnej. Zwłaszcza moment obecności pasożyta w kanale kręgowym jest niebezpieczny, ponieważ jego śmierć może spowodować negatywne skutki dla żywiciela. Zwracamy uwagę na okres od grudnia do marca  – w związku z tym w przypadku zdiagnozowania gzawicy zaleca się odrobaczanie bydła od kwietnia do listopada, mając na uwadze preparaty skuteczne między innymi na larwy gzów, takie jak eprinomektyna i iwermektyna. Na szczęście owad ten występuje już nielicznie i rzadko pasożytuje na bydle. Widok guzów gza na grzbiecie bydła należy do rzadkości. Głównymi żywicielami gza bydlęcego stały się dzikie przeżuwacze takie jak: jelenie, łosie, daniele.

Diagnostyka

Rozpoznanie inwazji pasożytów zewnętrznych nie powinno nastręczać większych trudności. Zmiany skórne są dość charakterystyczne, często gołym okiem jesteśmy w stanie stwierdzić obecność samych pasożytów (wszoły, wszy, kleszcze). W przypadku inwazji świerzbowców może być konieczne wykonanie badania zeskrobiny skóry i obejrzenie jej pod mikroskopem, aby zróżnicować zmiany z ewentualną grzybicą skóry.

Leczenie

Przy inwazji pasożytami zewnętrznymi odrobaczmy w momencie wykrycia inwazji. Wyjątkiem jest gzawica, w przypadku której nie powinniśmy interweniować od grudnia do marca, aby szkody spowodowane leczeniem nie były większe niż szkody spowodowane przez samą inwazję. Drugim momentem stosowania preparatów przeciw ektopasożytom jest chęć wyprzedzenia inwazji. Dotyczy to zwłaszcza uciążliwych owadów krwiopijnych na pastwiskach (bąki, meszki). Stosujemy wtedy preparaty przed okresem wypasu pastwiskowego.

Pasożyty wewnętrzne

Pasożyty wewnętrzne powodują jeszcze większe straty w hodowli. Duża część nicieni żołądkowo-jelitowych żywi się krwią swojego gospodarza. Obliczono, że jeden osobnik „wypija” średnio od 0,05 do 0,07 ml krwi dziennie, mnożąc tę objętość przez liczbę pasożytów (u silnie zarobaczonych zwierząt nawet 10 tys. sztuk), widzimy, że może dochodzić do dużych ubytków krwi oraz osocza. U osobników dotkniętych inwazją pasożytniczą uwidacznia się to zwłaszcza obniżonym poziomem białka w krwi (głównie albumin). Oczywiście tak duże straty krwi prowadzą do niedokrwistości (anemii) oraz osłabienia organizmu, takie zwierzęta są znacznie bardziej narażone na inne choroby.

Nicienie i pierwotniaki

Wychudzenie to częsty objaw inwazji, pobranie paszy może być zmniejszone od 20% w przypadku zarażenia Ostertagia ostertagi aż do 55%, gdy dominującym pasożytem jest Trichostrongylus. Nie do końca znamy przyczyny tak dużej redukcji apetytu, z jednej strony przyczyniają się do tego zmiany w wydzielaniu hormonów trawiennych, zwłaszcza gastryny, z drugiej prawdopodobnie istotną rolę odgrywa ból trzewi powodowany „ugryzieniami” pasożytów. Zmiany układu hormonów trawiennych są powodem znacznie podwyższonego pH w trawieńcu dotkniętych inwazją zwierząt, prowadzi to bezpośrednio do zwiększonego ryzyka powstania wrzodów trawieńca oraz uszkodzeń błony śluzowej żołądka i jelit. Wszystkie wymienione elementy nakładają się na siebie i kumulują, powodując drastyczną redukcję pobrania suchej masy oraz wychudzenie silnie zarobaczonych osobników.

Przykładem pasożyta bezpośrednio wpływającego na rozród bydła jest Neospora canis i powodowana przez nią choroba, neosporoza, objawiająca się m.in. ronieniami. Obecność pasożytów żołądkowo-jelitowych może natomiast skutkować zaburzeniami odporności oraz słabą skutecznością stosowanych programów profilaktycznych. Robaki żołądkowo-jelitowe, w szczególności nicienie, poprzez swoją obecność w układzie pokarmowym bydła zaburzają wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za apetyt, m.in. gastryny, przez co obniżają istotnie pobranie suchej masy przez te zwierzęta – negatywnie wpływając na wykorzystanie podawanej paszy. Młode zwierzęta w naszych warunkach najbardziej cierpią z powodu inwazji pierwotniaczych.

Kryptosporydioza oraz kokcydioza cieląt to dość powszechny problem w polskich stadach. Przyczyną nawet ponad 50% przypadków biegunek jest pasożyt Cryptosporidium parvum należący do grupy pierwotniaków jednokomórkowych, który rozwija się wewnątrz komórek nabłonka jelita cielęcia, powodując ich uszkodzenie i w konsekwencji wystąpienie objawów klinicznych prowadzących w ok. 25% przypadków do padnięcia zwierzęcia. Kryptosporydioza najczęściej atakuje cielęta w wieku od 5 do 20 dni i objawia się wodnistą, biegunką, czasem z domieszką krwi lub śluzu. Chore cielęta wykazują bolesne parcie na kał, stają się apatyczne, następuje szybkie odwodnienie. Warto podkreślić, że zarażone zwierzęta wysiewają do środowiska dziesiątki milionów oocyst, które są źródłem zakażenia dla innych zwierząt. Oocysty są bardzo oporne na czynniki środowiskowe oraz większość środków dezynfekcyjnych i mogą utrzymywać się w oborze nawet do jednego roku.

Kokcydioza natomiast objawia się w dwóch postaciach: klinicznej i podklinicznej. Objawy kokcydiozy klinicznej są łatwe do zaobserwowania: bolesna biegunka z parciem, brak apetytu, bóle brzucha, obecność krwi/nitek włókna/błony śluzowej jelit w stolcu i/lub gorączka. Bardziej niebezpieczne są objawy podkliniczne, ponieważ są one trudne do wykrycia i mało specyficzne. Do objawów kokcydiozy podklinicznej należą: utrata masy ciała, brak łaknienia, luźny kał, matowa i słaba okrywa włosowa oraz ogólnie słaba kondycja. Bardzo często zdarza się, że większość zdrowych zwierząt wydala oocysty i nie wykazuje objawów klinicznych. W przypadku wybuchu epidemii patogenne Eimeria spp. będą wydalane, zazwyczaj w bardzo dużej liczbie. Dlatego też oznaczenie gatunku, jak również wielkość inwazji (policzenie oocyst), jest istotne w celu określenia dokładnego obrazu klinicznego.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy