Medycyna ratunkowa rozwija się w szybkim tempie – na nasze pytania odpowiada lek. wet. Kamil Kowalczyk - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Medycyna ratunkowa rozwija się w szybkim tempie – na nasze pytania odpowiada lek. wet. Kamil Kowalczyk

Jakie czynności powinny zostać wykonane w pierwszej kolejności, gdy pod naszą opiekę trafia pacjent w stanie zagrożenia życia spowodowanym wypadkiem komunikacyjnym?

Podstawą leczenia większości stanów nagłych jest priorytetyzacja etapów leczenia. W pierwszej kolejności należy wykonać szybkie i jednocześnie dokładne badanie urazowe pacjenta, a także zebrać wywiad z właścicielem zwierzęcia, co bardzo często, z uwagi na towarzyszące emocje, jest trudne. Po określeniu charakteru i rozległości uszkodzeń należy ustalić plan postępowania lekarsko-weterynaryjnego, przedstawić go właścicielom i uzyskać od nich zgodę na dalsze działania. Dopiero wtedy można zająć się właściwym leczeniem pacjenta.

Na początkowym etapie zwykle najważniejsza jest stabilizacja stanu zwierzęcia, w tym zabezpieczenie przeciwbólowe. Każde działanie powinno zmuszać nas do postępowania w myśl zasady mówiącej, że najpierw ratuje się życie, a następnie zdrowie zwierzęcia. Oznacza to, że w przypadku stanów nagłych niezagrażające życiu złamania mogą zostać zaopatrzone w późniejszym terminie, a priorytetem działań lekarza weterynarii powinno być odpowiednie ustabilizowanie stanu pacjenta, aby można było podejmować dalsze kroki.

Każdego pacjenta po wypadku komunikacyjnym traktujemy jak pacjenta urazowego. Oznacza to, że wszelkie manipulacje przy zwierzęciu należy ograniczyć do niezbędnego minimum, pamiętając o ciągłym monitoringu jego stanu, ponieważ w każdej chwili może on ulec pogorszeniu. Dopiero stabilizacja pacjenta pozwala na wdrażanie kolejnych kroków leczenia i poszerzanie diagnostyki. Etap ten może trwać kilka godzin, a w skrajnych przypadkach – nawet dni. 

Jakie objawy poza tym, co jesteśmy w stanie stwierdzić na pierwszy rzut oka, powinny nas najbardziej zaniepokoić i sprowokować do wdrożenia konkretnych procedur? 

Niestety odpowiedź na to pytanie jest trudna z wielu powodów. Mnogość objawów i ich wariantów uniemożliwia stworzenie idealnej instrukcji postępowania. Medycyna, szczególnie ratunkowa, jest nieprzewidywalna, choć są pewne algorytmy, które pozwalają ją nieco okiełznać. Niezwykle przydatne jest podstawowe badanie kliniczne. Szybkie badanie urazowe pacjenta dostarcza lekarzowi ogólnych informacji o jego stanie. Na podstawie badania urazowego kierunkujemy dalszą diagnostykę.

Co ważne, stan pacjenta należy stale monitorować. Raz wykonane badanie urazowe nie zwalnia lekarza z obowiązku jego powtórzenia jeszcze minimum kilkukrotnie w trakcie opieki nad pacjentem. W medycynie ratunkowej człowieka badanie takie powtarza się nawet po dwóch, trzech minutach od poprzedniego, ponieważ w tym czasie mogły zajść bardzo istotne zmiany w organizmie pacjenta, które nie tylko wskażą nam dalszą drogę postępowania, ale przede wszystkim pozwolą rozpoznać rozwijający się stan zagrożenia życia.

Posługując się przykładem, wspomnę o jednym z elementów badania klinicznego. Prozaiczną, ale niestety często pomijaną czynnością, jaka zawsze powinna być wykonywana u pacjenta urazowego, jest pomiar ciśnienia tętniczego. Wartość BP u zwierząt po urazach komunikacyjnych może nam dostarczyć informacji na przykład o podejrzeniu zwiększonego ciśnienia śródczaszkowego czy postępującym wstrząsie. Każde odchylenie od normy czy zmiana wyniku badania w trakcie trwania hospitalizacji powinna zmusić nas do zastanowienia się, czy coś jeszcze możemy zrobić dla tego pacjenta i co jest przyczyną tej zmiany. Podstawą skutecznego leczenia jest diagnostyka, a bardzo często niedoceniane objawy zauważalne w trakcie szybkiego badania mogą być dla nas sygnałem do wdrożenia konkretnych procedur.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy