Wspólnie sięgamy dalej – IVSA Lublin #vetstudent - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Wspólnie sięgamy dalej – IVSA Lublin #vetstudent

Zacznijmy od samego początku. Jak rozpoczęła się Wasza przygoda z medycyną weterynaryjną?

Ola: Wszystko rozpoczęło się od głębokiego zainteresowania zwierzętami jeszcze będąc dzieckiem. Podczas pierwszej wizyty u lekarza weterynarii z moim pierwszym psem oznajmiłam, że chcę zostać w przyszłości lekarzem weterynarii. Na początku każdy myślał, że to tylko chwilowa fascynacja. Z biegiem czasu moje plany się nie zmieniały, a dodatkowo pasja do jeździectwa umocniła moje postanowienie co do obranej ścieżki.

Natalia: Moja przygoda z medycyną weterynaryjną rozpoczęła się dopiero na studiach. Na samym początku było mi bardzo ciężko przystosować się do trybu nauczania oraz przyswoić ogrom wiedzy, która była od nas wymagana. Przygoda związana z medycyną weterynaryjną jest wymagająca i początki dla niektórych w tym dla mnie były bardzo ciężkie. Jednak  ogrom satysfakcji połączonej z pasją w niesieniu pomocy zwierzętom jest absolutnie wart wysiłku z jakim trzeba się zmierzyć.

Paulina: Od małego ciągnęło mnie do zwierząt, całe dzieciństwo spędziłam na wsi gdzie byłam nimi otoczona. Nie zliczę historii o mnie i przeróżnych zwierzętach, które opowiadają moi rodzice. Zawsze chciałam zostać lekarzem weterynarii, dla mnie wybór zawodu był prosty. Po prostu nigdzie indziej się widziałam.

Krystian: ,,Każda przygoda wymaga pierwszego kroku” a mój zaczął się właśnie w dzieciństwie gdzie jako  chłopiec zacząłem fascynować się światem fauny. Lubiłem oglądać i podziwiać każde zwierzę. Moja miłość do nich zaczęła się wcześnie, ponieważ zostałem wychowany w domu pełnym zwierząt. W wieku 12 lat z własnej ciekawości i zaspokojenia wiedzy zacząłem hodować jaszczurki aby w wieku około 15 lat zacząć przygodę z wężami. Tam gdzie ludzie widzieli zwierzęta niebezpieczne, przerażające i ohydne ja widziałem bardzo fascynujące i ciekawe stworzenia… jedni lubią zbierać znaczki a moim ,,konikiem” stały się zwierzęta egzotyczne.  Dzięki nim znalazłem się na tych studiach.

Czym kierowaliście się dokonując wyboru kierunku oraz uczelni?

Ola: Wybór kierunku studiów nie był przypadkiem, była to świadoma decyzja i cel, do którego dążyłam już od wczesnej podstawówki. Jak wspomniałam, studiowanie weterynarii było w moim przypadku podyktowane pasją. Jednak patrząc na ten temat z perspektywy mniej idealistycznej, uważam, że weterynaria to przede wszystkim kierunek otwierający wiele możliwości przed potencjalnymi absolwentami. Praktyka kliniczna to tylko jedna z opcji, dlatego uważam, że warto dostrzec alternatywne możliwości, które oferuje nam dany kierunek. Wybierając uczelnię nie jest się do końca świadomym na co należy zwrócić uwagę – taką wiedzę zyskuje się dopiero po kilku latach studiowania. Wychodząc z założenia, że jakość kształcenia jest porównywalna w naszym kraju, skupiłam się na aktywnościach, które mogę podjąć, aby dodatkowo zwiększyć swoje kompetencje.

Z tego powodu kierowałam się ofertą kół naukowych, działalnością organizacji studenckich, a także możliwościami wymian międzynarodowych. Wybrałam Wydział Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, ze względu na możliwości, które oferował studentom i gdybym miała rekrutować się  kolejny raz, podjęłabym taką samą decyzję.

Natalia: Od zawsze byłam przywiązana do zwierząt, towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo i towarzyszą mi do tej pory. Są dla mnie niemalże jak członkowie rodziny. Wiedziałam, że w przyszłości będę chciała powiązać z nimi moją pracę. Kierowałam się pasją wybierając kierunek studiów. Postanowiłam spróbować i złożyłam dokumenty na medycynę weterynaryjną. Wiedziałam, że może być ciężko dostać się na ten kierunek, jednak udało mi się. Wybierając uczelnię kierowałam się głównie możliwościami rozwoju. Moja uczelnia dzięki funkcjonowaniu organizacji IVSA Lublin zapewnia mi to w 100%.

Krystian: Pasją, tym aby moja przyszła praca mnie nie nudziła i dawała satysfakcję przez całe życie. Lepiej wstawać każdego dnia z radością, że jest się na odpowiednim miejscu i robi się to co się kocha. Wybierając  uczelnię na pierwszym miejscu brałem pod uwagę dobrą renomę uczelni.

Jakie są Wasze pierwsze wspomnienia związane ze studiami?

Paulina:  Zawsze będę pamiętać pierwsze zajęcia na studiach. W Lublinie już od dawna 1 rok rozpoczyna się wykładem z przedmiotu Histologia i embriologia o 7:45 w poniedziałek. Pani Profesor pięknie wita każdy rok i utwierdza studentów w przekonaniu, że dobrze wybrali i że nie będą się nudzić przez kolejne 6 lat.

Natalia: Bardzo dobrze w pamięci zapisało mi się wspomnienie z pierwszych zajęć anatomii kiedy pierwszy raz musieliśmy założyć białe fartuchy. Bardzo się z tego cieszyłam, był to taki pierwszy mały kroczek w świat weterynarii.

Zuza: Myśląc o pierwszych dniach studiów od razu przypomina mi się wspaniała atmosfera tworzona przez studentów. Na pierwszym roku spotkały się osoby, które łączy pasja i które z optymizmem patrzyły na wspólną przyszłość. Natomiast studenci starszych lat zawsze byli chętni do pomocy, dzielili się swoimi doświadczeniami oraz chociażby sposobami na efektywną naukę.

Znajdź swoją kategorię

2815 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy