Technicy są wizytówką gabinetów i często świadczą o jakości usług lekarsko-weterynaryjnych - wywiadu udzieliła Katarzyna Szczepańska - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Technicy są wizytówką gabinetów i często świadczą o jakości usług lekarsko-weterynaryjnych – wywiadu udzieliła Katarzyna Szczepańska

VET_PERSONEL_2_15_vet_reportaz_TECHNICY_SA_WIZYTOWKA_GABINETOW_KATARZYNA_SZCZEPANSKA
fot. archiwum prywatne K. Szczepańska

Katarzyna Szczepańska jest nauczycielem w Technikum Inżynierii Środowiska i Agrobiznesu w Poznaniu, gdzie od dwóch lat działa Technikum Weterynarii pod patronatem Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Doktoryzuje się z diagnostyki obrazowej zwierząt.

Lekarze weterynarii coraz częściej zaczynają dostrzegać korzyści płynące z zatrudniania techników weterynarii w gabinetach dla małych zwierząt. Z perspektywy lekarza pracującego z tą grupą – co dla Pani jest największym atutem posiadania takiej pomocy w lecznicy? Jak to wpływa na pracę lekarzy?

Katarzyna Szczepańska: Technicy weterynarii zdecydowanie podnoszą prestiż zakładów leczniczych dla zwierząt, szczególnie jeśli są profesjonalnie przygotowani do pracy, mają podejście do zwierząt i nawiązują dobry kontakt z klientami. Ta praca jest wciąż niedoceniana w praktyce weterynaryjnej, głównie tam, gdzie technicy pojawiają się sporadycznie, np. w ramach praktyk szkolnych lub w celu uzyskania doświadczenia. A przecież to oni są „prawą ręką” lekarzy w gabinetach.

Pogłębiają wywiad lekarski, wyłapują dodatkowe istotne objawy kliniczne czy zmiany dostrzegalne tylko przy oględzinach szczegółowych. Dzieje się tak, ponieważ mają najdłuższy bezpośredni kontakt ze zwierzęciem. Są też osobami, które zajmują się pielęgnacją czy rehabilitacją. Kontrolują wlewy dożylne, podając leki, monitorują stan pacjenta.

Technicy są wizytówką gabinetów i często świadczą o jakości usług lekarsko-weterynaryjnych. Każdy lekarz powinien mieć tego świadomość.

Pani, jako osoba zajmująca się edukacją średniego personelu, najlepiej wie, jakie obecnie umiejętności są najbardziej cenione wśród pracodawców. W jakim dodatkowym kierunku powinni rozwijać się technicy, jakie umiejętności nabywać, aby być jak najbardziej przydatnymi w lecznicach i atrakcyjnymi na rynku pracy?

Katarzyna Szczepańska: Wszystko zależy od specjalizacji zakładu leczniczego dla zwierząt. Radiolog będzie pewnie chciał zatrudnić technika, który wykona w gabinecie symetryczne, czytelne zdjęcie oraz zapewni wysoki standard bezpieczeństwa podczas wykonywanych ekspozycji czy np. badań tomograficznych lub rezonansu magnetycznego. Chirurg będzie szukał osoby, na której mógłby polegać na sali operacyjnej oraz takiej, która zajęłaby się rehabilitacją zwierzęcia po trudnych zabiegach. Lekarz zajmujący się zwierzętami gospodarskimi będzie oczekiwał innych umiejętności – na przykład odebrania skomplikowanego porodu – czy poszerzonej wiedzy z zakresu chorób zwierząt hodowlanych.

To znaczy, że technik też musi się specjalizować, a jego umiejętności powinny wykraczać poza podstawę programową. Dobrym przykładem są praktyki w Wielkiej Brytanii. W Londynie w pracowni diagnostyki obrazowej każdy technik musi umieć wykonywać przeglądowe badanie jamy brzusznej, aby w razie potrzeby zapewnić zwierzęciu szybką interwencję lekarza specjalisty bez zbędnego oczekiwania w kolejce. W tym celu brytyjskich techników uczy się w szkole wykorzystania sprzętu USG, wykonywania punkcji czy pobrania materiału do dalszych badań. To powoli staje się na świecie normą. W naszej szkole też staramy się zapewnić uczniom dostęp do wiedzy fachowej, aby absolwenci mogli świadomie uczestniczyć w badaniach lekarskich i aby potrafili poradzić sobie w przypadkach nagłych i trudnych, tworząc przydatną asystę dla lekarza weterynarii.

Zgodnie z polskim prawem technik weterynarii powinien potrafić udzielić pomocy przedlekarskiej, która wymaga wiedzy medycznej. Nie może jedynie postawić ostatecznego rozpoznania. To zadanie dla lekarza weterynarii.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy