Średni personel weterynaryjny w Klinice Weterynaryjnej Jacka Szulca - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Średni personel weterynaryjny w Klinice Weterynaryjnej Jacka Szulca

jacek szulc
fot. archiwum Kliniki
Jacek Szulc, właściciel Kliniki Weterynaryjnej w Zgierzu, opowiada o początkach swojej działalności oraz o tym, jak istotną rolę odgrywa w niej średni personel weterynaryjny. Jego coraz liczniejsza grupa pracowników przedstawiła nam kulisy swojej pracy.

Historia firmy sięga roku 1990, od kiedy postanowiłem po powrocie z zagranicznego stażu prowadzić własną działalność weterynaryjną. Byłem pionierem w tamtych czasach. Prywatne placówki weterynaryjne nie istniały. Otworzyłem dwie kliniki: jedną w Łodzi, drugą w Zgierzu. I tak się zaczęło – opowiada lek. wet. Jacek Szulc.

Planując stworzenie Kliniki, realizację marzeń i swojego powołania, zawsze myślałem o szerokim wachlarzu usług, tak, aby pod jednym dachem móc oferować rodzaj usług zaspokajający potrzeby właścicieli. Z tej filozofii wynikała potrzeba zatrudniania coraz to większej liczby personelu – początkowo lekarzy, a następnie techników i asystentów.

Średni personel jest nieodzownym i nieocenionym wsparciem pracy lekarza weterynarii. Moi lekarze i ja sam nie wyobrażamy już sobie pracy bez pomocy techników weterynarii. Komfort przyjmowania pacjentów, który dzięki pomocy techników weterynarii uzyskali lekarze w mojej Klinice, nie podlega dyskusji. Pracujemy w systemie, czerpiąc wzorce z klinik weterynaryjnych w USA, gdzie większość nawet najprostszych zabiegów wokół pacjenta wykonuje się w ambulatorium bez udziału właściciela zwierzęcia. Bez średniego personelu weterynaryjnego takie procedury nie mogłyby być wprowadzone. Dla właściciela trzymanie swojego pupila podczas pobierania krwi, zmiany opatrunków czy choćby toalety uszu związane jest z dyskomfortem i stresem. U nas na takie przeżycia nie muszą być narażeni.

Kto wyznacza kierunek Waszego życia zawodowego? Macie swoje autorytety? Na kim wzorujecie się w weterynarii?

Michał
Klinika Weterynaryjna, w której obecnie pracuję, jest pierwszą tego typu pracą. Wszelkie wzorce związane z tym zawodem, a także umiejętności, które nabywam, są kształtowane przez doktora Jacka Szulca, jak również przez innych lekarzy pracujących w naszej Klinice.

Kasia
Sama sobie wyznaczam kierunek w weterynarii. Wyznaczam sobie cele, do których dążę. Chyba nawet bym nie pozwoliła sobie na to, by ktoś robił to za mnie. Kolejny cel, jaki sobie obrałam, to rehabilitacja i analityka. W jakiej kolejności – nie wiadomo, może dwa naraz. Nadal bardzo chcę się rozwijać i czasami żałuję, że doba ma tylko 24 godziny, ponieważ ciągle mało mi czasu na to wszystko, co chciałabym zrobić.

Kamil
Największy wpływ na moje życie zawodowe ma z pewnością mój szef – dr Jacek Szulc. Jego zaangażowanie podczas wykonywanej służby wobec naszych czworonożnych przyjaciół bardzo mocno rzutuje również na pracę średniego personelu. Podnoszenie standardów pracy i zwiększanie wymagań wobec nas – techników – przyspiesza nasz rozwój zawodowy. Chcąc jak najlepiej wywiązać się ze swoich zadań, nieustannie podnoszę swoje kwalifikacje. A moja wieloletnia praktyka zawodowa przynosi korzyści w postaci zadowolonych pacjentów oraz ich właścicieli.

Agnieszka
Jestem sama sobie sterem i okrętem. Panie Doktorze, nie chcę „słodzić”, ale jest Pan dla mnie niepodważalnym autorytetem w dziedzinie weterynarii. Jeżeli chodzi o moją dziedzinę, to podziwiam Małgorzatę Kizerwetter i jej guru – Ludovikę Dragone.

Co najbardziej podoba Wam się w Waszym zawodzie?

Michał
W pracy, którą obecnie wykonuję, największą przyjemność i satysfakcję sprawia mi niesienie pomocy zwierzętom. Każdy udany zabieg dodaje chęci do dalszego działania. Największą nagrodą za trud i pracę włożoną w wyleczenie pacjenta jest radość i wdzięczność zwierzaków, a także nierzadko ich właścicieli.

Kasia
Chyba większość z nas odpowie, że najbardziej podoba nam się to, że możemy pracować ze zwierzętami. Fajne jest to, że możemy nieść pomoc zwierzakom, mimo że one same nie podziękują, to czuje się satysfakcję i dumę, że się udało. Wdzięczność właścicieli potrafi też być zaskakująca.

Kamil
Największą zaletą zawodu technika weterynarii jest możliwość niesienia pomocy zwierzętom oraz gwarancja tego, że każdy następny dzień pracy będzie niepowtarzalny. Wynika to przede wszystkim z szerokiego wachlarza zadań, jakie w naszej Klinice mamy do wykonania. A jest to przede wszystkim opieka nad hospitalizowanym pacjentem. Kontrola podstawowych parametrów życiowych i reagowanie na każde niepokojące nas objawy, poprzez poinformowanie o tym lekarza weterynarii, jest naszą najważniejszą pracą. Niezwykle ważnym i bardzo interesującym zadaniem, jakie stawia przed nami dr Jacek Szulc, jest asysta okołooperacyjna. Zaliczamy do niej: przygotowywanie pacjenta do zabiegu, monitorowanie jego funkcji życiowych, nadzór nad prawidłowo dobranym i odpowiednio przygotowanym instrumentarium medycznym, a także troskę o jak najlepszy komfort pracy. Te dwa podstawowe zadania, ale także szereg pomniejszych (chociaż równie ważnych), które wykonujemy codziennie, stanowią o tym, jak ważna w Klinice Weterynaryjnej jest praca technika weterynarii.

Agnieszka
Praca ze zwierzętami, realna pomoc w powrocie do pełnej sprawności fizycznej.

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy