Podróżowanie z psem i kotem

Dlatego uczenie kota podróżowania opiera się głównie na habituacji – przywykaniu do nowej (dla kota zagrażającej, bo nowe środowisko jest z natury groźne) sytuacji, która po czasie staje się mniej groźna i mniej nieprzyjemna, a jeśli powtarza się odpowiednio często, obojętna.

Można pomóc kotu w tym przyzwyczajaniu się łagodnie do niego przemawiając, nie ma natomiast sensu wyjmowanie go z transportera, głaskanie i przytulanie, a więc to, co leży w naturze człowieka jako istoty społecznej.

Kot wyjęty z budki może próbować uciec, dotkliwie drapiąc, może próbować znaleźć kryjówkę w zakamarku auta, możliwe, że pod nogami kierowcy, co oczywiście jest niebezpieczne. Obowiązuje także zasada przewożenia nienajedzonego kota, co minimalizuje nudności.

Pamiętajmy także o tym, żeby pod żadnym pozorem nie pozostawiać zwierząt samych w zamkniętym samochodzie, nawet jeśli udajemy się tylko na chwilę do sklepu. Zwierzęta mają ograniczone możliwości chłodzenia organizmu, tymczasem samochód nagrzewa się błyskawicznie.

Gdy dotrzemy już w miejsce docelowe, pamiętajmy, że dla kota przebywanie w nowym otoczeniu jest znacznie bardziej stresujące niż dla psa. Zostawmy go więc w transporterze umieszczonym najlepiej na pewnej wysokości, żeby ochłonął. Po kilkunastu minutach możemy otworzyć transporter, zapewniając kotu osobne pomieszczenie, gdzie panuje spokój, nie ma obcych zwierząt ani ludzi, za to znajdują się miska z jedzeniem, miska z wodą, kuweta, ulubione (znane) zabawki, zabezpieczenie przed ucieczką i przed innymi niebezpieczeństwami (np. trującymi roślinami). Adaptację do nowego otoczenia możemy wspomóc zastosowaniem syntetycznych feromonów w sprayu czy włączonych do kontaktu lub podając kotu alfakazozepinę.

Podróżowanie z psem lub kotem może być naprawdę cennym doświadczeniem. Dla zwierzęcia to możliwość radzenia sobie z nowymi wyzwaniami, nabierania pewności siebie i pogłębiania więzi z opiekunem. Dla właściciela zaś to kolejna okazja do wspólnego spędzenia czasu, tym bardziej miłego, jeśli podróż będzie uwieńczona niezapomnianym urlopem, czego oczywiście życzę.

mgr inż. Olimpia Kłosińska
behawiorysta zwierząt, COAPE Polska
www.coape.pl