Profilaktyka i chęć ciągłego rozwoju drogą do sukcesu! ‒ wywiadu udzielił nam lek. wet. Jacek Ptak - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Profilaktyka i chęć ciągłego rozwoju drogą do sukcesu! ‒ wywiadu udzielił nam lek. wet. Jacek Ptak

jacek ptak
fot. archiwum J. Ptaka
Lek. wet. Jacek Ptak ukończył Wydział Medycyny Weterynaryjnej we Wrocławiu oraz uzyskał tytuł specjalisty chorób przeżuwaczy. Wśród jego zainteresowań znajdują się m.in. szeroko pojęta profilaktyka i poprawa jakości mleka. Ciągle pogłębiania swoją wiedzę i zdobywa doświadczenie związane z obsługą wielkotowarowych stad bydła. Po godzinach poświęca się żeglowaniu oraz podróżom.

Podany w artykule przykład to dowód na to, że ciężka, regularna praca lekarza weterynarii na fermie daje wymierne efekty. Jakie są Pana doświadczenia z pracy na różnych fermach? Czy hodowcy chętnie słuchają rad i zaleceń lekarzy weterynarii?

Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim tworzą ludzie z pasją i doświadczeniem. Tu każdy wie, za co odpowiada i jaką gałąź firmy ma nieustannie poprawiać. Praca zespołowa pozwala nam szybko reagować, podejmować odpowiednie decyzje, wprowadzać w życie innowacje, a profilaktykę traktować jako inwestycję a nie niepotrzebny wydatek. Oczywiście nie we wszystkich miejscach jest tak idealnie. Każdy hodowca ma inne podejście, potrzeby, budżet, wiedzę i pomysł na rozwój gospodarstwa. Zadaniem lekarzy weterynarii jest umiejętne dopasowanie się do danej sytuacji i spełnienie oczekiwań klienta. Oczywiście profilaktyka, zdrowie i dobrostan krów są dla nas najważniejsze.

Zwiększenie obsady stada to cel hodowcy, który można osiągnąć przez pracę zespołową. Jak lekarz weterynarii może wesprzeć te działania?

Zwiększenie obsady to bardzo duże przedsięwzięcie i trzeba je przeprowadzić w odpowiedni sposób. W pracy codziennej staramy się zmniejszać nadmierne zagęszczenie stada. Szerokodostępne badania donoszą, że zwiększenie zwierzętom powierzchni do życia oraz zmniejszenie zagęszczenia powodują poprawę ich dobrostanu, a to odzwierciedla się np. w przyrostach i zwiększonej produkcji mleka. Dobra praktyka sugeruje, że najpierw powinno się poprawić pracę, warunki środowiskowe, wyniki na dotychczas posiadanych obiektach, by myśleć o inwestycji w powiększenie stada. Jak lekarz weterynarii może wesprzeć te działania? Zostaliśmy zobligowani do ciągłego zdobywania wiedzy i wprowadzania jej w praktykę. XXI wiek oraz wstąpienie Polski do Unii Europejskiej pozwoliło nam na łatwiejsze zdobywanie i rozwijanie wiedzy. Międzynarodowe konferencje naukowe, publikacje, czasopisma są dostępne na wyciągnięcie ręki. Tak zdobywane informacje pozwalają nam na szybką reakcję i elastyczne dostosowywanie się do panujących na rynku mleka warunków. Dla chcącego nic trudnego!

Przejrzyste określenie celu. Kiedy pierwszy raz pojawia się Pan na fermie, jakie cele stawia Pan przed sobą?

Hodowla krów to jedna z najtrudniejszych hodowli. Krowy żyją długo, podchodzi się do nich indywidualnie, jak i do całości stada. Nasze pacjentki są bardzo wymagające, a punkty krytyczne pojawiają się na każdym kroku. Od pracy w polach, przy zbiorach, tworzenia silosów, magazynowaniu pasz, pracy oborowych, dojarzy, zootechników, lekarzy. Podczas pierwszej wizyty staram się przeprowadzić jak najobszerniejszy wywiad i po części zrozumieć obiekt. Ze względu na złożoność problemu nie można tego wszystkiego ustalić podczas jednej wizyty. Nieustanna praca z tabulogramami, rozpoznanie chorób zakaźnych występujących w stadzie, rozmowa z hodowcą i żywieniowcem to podstawa w pracy na takich fermach. A cele zazwyczaj są podobne i klarowne – ma być lepiej, więcej, szybciej i taniej.

Jak widzi Pan przyszłość, jeśli chodzi o programy kontroli jakości mleka?

Po wielu trudnych latach w Polsce ludziom zaczęło żyć się dostatniej. Poprawiliśmy swój status życia i powoli przestaliśmy się interesować żywnością gorszej jakości. Potrafimy zapłacić więcej tylko dlatego, żeby produkty pochodzenia zwierzęcego były ekologiczne lub ich jakość była lepsza i bez GMO. Dostęp do Internetu i massmediów spowodował, że społeczeństwo stało się bardziej wykształcone, zmieniło swoje zapotrzebowania i z pewnością wyczuliło swoje podejście do dobrostanu zwierząt. Moim zdaniem to bardzo dobry trend, który postawi producentów przed faktem wzmożonej pracy, a zwierzętom z tego powodu będzie tylko lepiej.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy