Każda metoda zbierania danych jest cenna ‒ lek. wet. Monika Ruskowska - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Każda metoda zbierania danych jest cenna ‒ lek. wet. Monika Ruskowska

monika ruskowska
fot. archiwum M. Ruskowskiej
Lek. wet. Monika Ruskowska jest absolwentką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Stale podnosi swoje kwalifikacje, aby móc zaoferować klientom rozwiązania, które nadążają za zmieniającymi się realiami, a nierzadko wykraczają o krok dalej. W swojej codziennej pracy styka się z różnymi chorobami przeżuwaczy, w tym z BVD, którego dotkliwe objawy w obrębie układu rozrodczego są częstym problemem, z którym spotyka się w swojej praktyce klinicznej.

Jest Pani lekarką, która zajmuje się prowadzeniem programów eradykacji oraz kontroli BVD w gospodarstwach bydła mlecznego. Jakie są Pani doświadczenia terenowe związane z leczeniem tej choroby, która ma tak ogromny wpływ na funkcjonowanie stada?

Większość infekcji ma przebieg podkliniczny, a zwierzęta wykazujące łagodne objawy infekcji z reguły nie wymagają leczenia. Musimy jednak pamiętać, że istnieje bardzo duże zróżnicowanie wirusa i są serotypy o większej i mniejszej zjadliwości, a tym samym obraz kliniczny może się znacznie różnić. Ma to znaczenie zwłaszcza w stadach naiwnych, do których wirus został wprowadzony. W takich sytuacjach możemy mieć do czynienia z ostrym przebiegiem choroby. Objawy mogą obejmować: podwyższenie temperatury wewnętrznej (bywa, że o przebiegu dwufazowym), osowienie, obniżenie apetytu i co za tym idzie – produkcji.

Jeśli chorobie towarzyszą biegunka oraz zmiany w obrębie układu pokarmowego, może dojść do całkowitej utraty apetytu i odwodnienia. Takie zwierzęta wymagają leczenia wspomagającego w postaci płynoterapii. Niesteroidowe leki przeciwzapalne nie są wskazane ze względu na ryzyko potęgowania krwawień z przewodu pokarmowego. W ciężkich przypadkach, kiedy mamy do czynienia ze zjadliwym szczepem i zwierzętami o upośledzonej odporności, warto rozważyć wprowadzenie osłonowej terapii antybiotykami.

Jakie objawy, również te nieoczywiste, u krów podejrzanych o zarażenie BVD powinny zaniepokoić lekarza weterynarii?

Z całą pewnością zaostrzenie przebiegu chorób występujących w stadzie i brak odpowiedzi na terapię. Zdarza się, że bakterie wikłają pierwotne objawy BVD. Diagnozując stado, skupiamy się na widocznych objawach, np. ze strony układu oddechowego, i możemy nie brać pod uwagę pierwotnej przyczyny. Najbardziej kosztowne i dotkliwe tym samym są objawy ze strony układu rozrodczego. Gdy do zakażenia dochodzi przed momentem krycia, mamy do czynienia ze zmniejszeniem współczynnika zacieleń. Ma to związek z zaburzeniami zachodzącymi na etapie zapłodnienia, wczesną śmiercią zarodkową lub upośledzeniem funkcji jajników.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy