Zatrudnienie absolwenta bez doświadczenia – utrata zaufania klientów czy szansa na rozwój zakładu? - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Zatrudnienie absolwenta bez doświadczenia – utrata zaufania klientów czy szansa na rozwój zakładu?

„Jedyne «zasoby» zdolne do powiększania się to zasoby ludzkie. Wszystkie inne podlegają prawom mechaniki. Można je wykorzystać lepiej lub gorzej, ale nie mogą one dać więcej niż suma tego, co włożono” (Peter F. Drucker).

Na pewnym etapie rozwoju zakładu leczniczego dla zwierząt (ZLZ) przychodzi taki czas, aby zastanowić się nad powiększeniem składu zespołu. Potrzeba ta może wynikać ze zwiększającej się liczby klientów, a tym samym obowiązków spadających na personel. Istnieje niebezpieczeństwo, że nadmiar pracy przekroczy możliwości pracowników i spowoduje znaczne pogorszenie jakości świadczonych usług. Drugim ważnym powodem jest potrzeba rozbudowy zakładu, wprowadzenia wyższych standardów. Powstają wówczas zupełnie nowe stanowiska, wymagające obsady. Zatrudnienie nowego pracownika jest niewątpliwie poważnym krokiem na drodze rozwoju zakładu leczniczego dla zwierząt. Bez względu na motywacje, jakie kierują przyszłym pracodawcą, staje on przed wyborem przyjęcia do pracy lekarza weterynarii ze stażem lub absolwenta. Wątpliwości i obaw w stosunku do młodego człowieka tuż po studiach jest wiele. Różne są także oczekiwania pracodawców wobec niego. Przyjrzyjmy się najpierw samemu rynkowi pracy.

W dzisiejszych czasach zawód lekarza weterynarii wydaje się zawodem pożądanym. Czy to z powodu prestiżu społecznego, czy z samej jego natury. Pokazują to statystyki dotyczące liczby kandydatów przypadających na jedno miejsce na studiach weterynaryjnych. W zależności od wydziału jest to średnio 6 osób na miejsce i nie widać tendencji spadkowej, wręcz przeciwnie. Co za tym idzie, nie zmniejsza się liczba absolwentów. Co roku kierunek weterynaria kończy 600-700 osób (1). Wkraczają one na rynek pracy, ale czy jest on na tyle pojemny, żeby wszystkich pomieścić?

Zawód lekarza weterynarii otrzymał miano „nadwyżkowego”. Znaczy to, że liczba osób szukających zatrudnienia jest większa niż rynek jest w stanie zaoferować. Co więcej, według statystyk GUS z publikacji pt. Aktywność ekonomiczna ludności – III kwartał 2013 roku, pracy najdłużej poszukiwały osoby, których wykształcenie było związane z weterynarią i rolnictwem – 13,1 miesiąca (2).

Jak wiadomo, nie każdy absolwent znajdzie zatrudnienie w ZLZ. Część z nich wybiera świadomie lub jest zmuszona do podjęcia pracy o odmiennym charakterze niż praca w ZLZ. Są to stanowiska w Inspekcji Weterynaryjnej, studia doktoranckie jako III stopień studiów uniwersyteckich, praca w przemyśle farmaceutycznym czy na innych stanowiskach luźniej powiązanych z obszarem weterynarii. Natomiast zdecydowana większość, bo aż 81,17%, chciałaby podjąć pracę w ZLZ, z czego przy małych zwierzętach – 35,14% (3).

O rynku pracy dla lekarzy weterynarii, a tym samym o tym, czy absolwent znajdzie zatrudnienie w ZLZ, decyduje wiele czynników. Najważniejsze z nich dotyczą liczby lekarzy weterynarii, a także liczby zwierząt gospodarskich, towarzyszących i egzotycznych. Obie dane charakteryzują wielkość i pojemność rynku.

Liczba aktywnych lekarzy weterynarii to wg szacunków 13-14 tysięcy i około 6,5 tysiąca ZLZ. W ciągu ostatnich dwudziestu lat rynek usług weterynaryjnych zmienił się na korzyść zwierząt towarzyszących – zakłady świadczące usługi w tym zakresie stanowią zdecydowaną większość wszystkich działających ZLZ.

Znajdź swoją kategorię

2813 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy