Z parazytologią spotykamy się na co dzień

fot. D. Skoczylas

Lek. wet. Weronika Hildebrand – absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, doktorantka w Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda we Wrocławiu, gdzie realizuje własny projekt badawczy dotyczący wpływu pasożytów wewnętrznych na relacje społeczne u naczelnych. Prywatnie i zawodowo od lat związana jest z organizacjami działającymi na rzecz zatrzymania nielegalnego handlu zwierzętami czy ich tkankami. Obecnie współpracuje z organizacją AWARE w Zimbabwe. Na co dzień przyjmuje pacjentów w przychodni małych zwierząt, pracując z nieco bardziej udomowionymi psami i kotami.

Tematyka artykułu Pani autorstwa jest związana z formami kontroli żywicieli przez pasożyty, która z nich wydaje się Pani najbardziej zaskakująca?

Niewiarygodne jest dla mnie to, że tak małe organizmy były w stanie wykształcić tak zaawansowane mechanizmy wpływające na swojego żywiciela. Głównym tematem moich naukowych zainteresowań jest Toxoplasma gondii, która, jak się okazuje, jest w stanie kopiować i produkować enzymy tak, aby organizm uznawał je za swoje, przez co wpływa na zachowanie żywiciela i nim w pewien sposób „steruje”.

Czy skutki działania pasożytów to powszechny problem i spotykamy się z nim częściej, niż nam się wydaje?

Zdaje się, że tak dokładnie jest. Ciągłe odkrycia i wyniki kolejnych badań pokazują, jak mało wiemy o organizmach żyjących w naszym otoczeniu czy w nas samych.

Czy jakieś mity dotyczące pasożytów szczególnie zasługują, Pani zdaniem, na obalenie?

Jest ich całkiem sporo, a internetowych sposobów na „walkę z pasożytami” jest jeszcze więcej. Jednym z mitów jest ten mówiący o tym, że zwierzęta, które nie wychodzą z domu lub korzystają tylko z ogródka opiekunów, nie mają pasożytów i nie wymagają regularnej profilaktyki. Niestety, zdarza się, że sami opiekunowie mogą wnieść pasożyty do domu na obuwiu, odzieży czy innych przedmiotach. W związku z tym ważne jest, aby nie pomijać badań parazytologicznych ...