Praca pod presją i nad presją – rozmowa z lek. wet. Michałem Dubielem
Czy idąc na terapię, wiedziałeś, czego możesz się spodziewać?
Pierwsze zderzenie z terapią bywa zaskakujące, zakładałem, że terapeuta da mi odpowiedzi, gotowe rozwiązania, natomiast „terapia nie łagodzi koszmarów, tylko je wyjaśnia”. Problemy, które miałem, dalej istnieją, ale teraz rozumiem, dlaczego tak się dzieje, dlaczego tak się czuję, dlaczego tak reaguję i dzięki samoświadomości mam możliwość nad tym pracować. Jest to ciągły proces, w którym jestem od kilku lat. W zasadzie form terapii jest wiele, ale zdecydowałem się na terapię psychodynamiczną, bo jest to najodpowiedniejsza dla mnie forma. Terapia jest dla mnie ważna i bardzo dużo z niej czerpię korzyści.
Wróćmy na chwilę do tego momentu, kiedy zdałeś sobie sprawę z tego, że Twoje zachowanie w stosunku do współpracowników jest formą pasywnej agresji. Czy ta agresja to była forma przeniesienia frustracji i zmęczenia wywołanego pracą?
Tak, to była głównie ta presja, którą sam na siebie nakładam. Nikt przecież ode mnie nie wymaga, żebym przyjmował tych wszystkich pacjentów, żebym te wszystkie zabiegi wykonywał, żebym konsultował pacjentów tu i teraz. Sam na siebie nałożyłem ogromne oczekiwania, nikt ani w sposób pośredni, ani bezpośredni nie dał mi do zrozumienia, że mam tak postępować. Natomiast długo nie zdawałem sobie z tego sprawy, uważałem, że to otoczenie ma oczekiwania i muszę wszystkich zadowolić. To jest jeden z głównych problemów, nad którym pracuję na swojej psychoterapii – umiejętność postawienia zdrowej granicy „tyle jestem w [...]
którzy są subskrybentami naszego portalu.
i ciesz się dostępem do bazy merytorycznej wiedzy!
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii