Neonatologia weterynaryjna to wciąż więcej pytań niż odpowiedzi

fot. D. Skoczylas

Lek. wet. Oliwia Uchańska – absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Na co dzień jako lekarz internista przyjmuje psich i kocich pacjentów w Gabinecie VetCare w Brzegu. Największym zainteresowaniem zawodowym darzy rozród i hodowlę zwierząt towarzyszących. W szczególności skupia się na problematyce komplikacji okołoporodowych u suk oraz śmiertelności szczeniąt noworodków. Właścicielka hodowli psów rasy shikoku, uwielbia łączyć zacięcie zawodowe z prywatną pasją oraz pracą ze swoimi podopiecznymi.

Jak zaznacza Pani w swoim artykule, blisko 7-21% szczeniąt i kociąt umiera krótko po urodzeniu. Jaki czynnik ma najsilniejszy wpływ na takie liczby? Predyspozycje zdrowotne zwierząt, brak świadomości hodowców i właścicieli, nieprawidłowa diagnostyka?

Myślę, że zdecydowanie najważniejszym czynnikiem jest tutaj ta świadomość wśród właścicieli i hodowców zwierząt. Owszem, predyspozycje zdrowotne są jak najbardziej istotne, zwłaszcza w przypadku bardziej wymagających ras, natomiast świadomość opiekuna o zagrożeniach, jakie ciąża niesie dla suki buldożka francuskiego lub Yorkshire terriera, ma kluczowe znaczenie. W codziennej praktyce niestety obserwuję przypadki osób, które z różnych przyczyn decydują się na rozpoczęcie hodowli i bardzo często pierwszym źródłem wiedzy, po które sięgają, jest Internet lub inni hodowcy. Nie podważając wiedzy i doświadczenia tej drugiej grupy, uważam za ogromną stratę, że często nawet nikomu nie przyjdzie do głowy pomysł konsultacji lekarsko-weterynaryjnej. Taka rozmowa zawsze daje szansę lekarzowi na przekazanie najważniejszych informacji związanych z planowaniem krycia, wykryciem i kontrolą ciąży, a także przygotowaniem do porodu. Opiekun, który jest świadomy tego, jak powinien przebiegać poród fizjologiczny, będzie w stanie zapewnić noworodkom o wiele lepszą pierwszą pomoc i opiekę w tych kluczowych pierwszych minutach i godzinach życia, również szybciej zorientuje się ...