Lek. wet. Aleksandra Śmigielska ‒ weterynaria stwarza takie piękne możliwości dla ukrywania zwłok i mordowania, że żal było ich nie wykorzystać!
Lek. wet. Aleksandra Śmigielska jest absolwentką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, specjalistką chorób psów i kotów. Prowadzi gabinet weterynaryjny w Bydgoszczy. Zajmuje się szeroko pojętą interną. Interesuje się dermatologią oraz hematologią, strasznie wciągają ją „śledztwa”, które musi przeprowadzać w przypadku pacjentów geriatrycznych, gdzie często nie wiadomo, co jest przyczyną, co skutkiem i kto kłamie, ale lubi urozmaicenie i nie chciałaby zbyt mocno zawężać swoich zainteresowań zawodowych. Jej zainteresowania prywatne to literatura, tango argentyńskie, bieganie i wyprawy rowerowe. Niestety, jak twierdzi, stale brakuje jej na to wszystko czasu.
Zacznijmy od początku. Skąd pomysł by to właśnie weterynaria stała się Pani życiowym powołaniem?
Odkąd pamiętam moim marzeniem było leczenie zwierząt, pisanie książek i mieszkanie w lesie. Zaczęłam od tego ostatniego – jako dzieciak ze skraju śródpolnych zadrzewień wykopywałam łyżką samosiejki i zalesiałam nimi łąkę za domem. Co prawda mieszkam aktualnie na drugim końcu polski, za to moi rodzice jesienią grzyby mają pod ręką. Nad wyborem kierunku studiów w ogóle się nie zastanawiałam – wiedziałam, że po polonistyce czy dziennikarstwie nie będę w stanie leczyć zwierzaków, a skoro np. Joanna Chmielewska mogła zająć się pisaniem po architekturze, to dlaczego ja nie miałabym tego robić, mając wykształcenie weterynaryjne?
W moim rodzinnym domu zawsze były zwierzęta i nie mogłam znieść bezsilności, którą czułam, gdy któryś z czworonożnych członków rodziny chorował – myślę, że głównie z tego powodu od zawsze wiedziałam, że chcę być lekarzem weterynarii. Dodatkowo dawniej byłam skrajnie nieśmiała i wydawało mi się, że to będzie praca ze zwierzętami, a nie z ludźmi. Aha, i jako dziecko widziałam cesarkę u owcy i też chciałam tak umieć.
Bycie specjalistą medycyny weterynaryjnej jest Pani pasją, wydawać by się mogło, że w takim razie, pod względem zawodowym, osiągnęła Pani to co najważniejsze ‒ spełnienie, w myśl słów Konfucjusza „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu” . Skąd więc pomysł by napisać książkę i to wcale nieweterynaryjną?
Wszyscy wiemy, że zawód lekarza weterynarii, choć bardzo satysfakcjonujący, potrafi również mocno obciążyć psychicznie. Nie wyobrażam sobie życia tylko i wyłącznie weterynarią, potrzebowałam jakiejś odskoczni – a że w pewnym momencie moje życie zawodowe zmieniło się na tyle, że „utknęłam” w Bydgoszczy i w gabinecie, powrót do marzenia z dziecięcych lat był automatycznym wyborem. Pisać można wszędzie, nie wymaga to takich przygotowań jak wyjazd na maraton tanga argentyńskiego lub wyprawa rowerowa. Nie udało mi się jednak w stu procentach uciec od weterynarii ‒ główna bohaterka „Oszustki”ma mój zawód i akcja książki częściowo toczy się w przychodni, a niektóre rozwiązania fabularne nie byłyby możliwe, gdyby Marta pracowała gdzie indziej. Zresztą weterynaria stwarza takie piękne możliwości mordowania i ukrywania zwłok, że żal było ich nie wykorzystać!
Proszę pokrótce opowiedzieć naszym czytelnikom o czym jest „Oszustka„
„Oszustka” to nietypowy thriller. Główna bohaterka, Marta, lekarka weterynarii, ukrywa przed mężem własną przeszłość, jednak ta przeszłość w pewnym momencie ją dopada. Jedno kłamstwo pociąga za sobą drugie, drugie ciągnie kolejne i stopniowo życie Marty coraz bardziej się zapętla. Wokół dzieją się przerażające rzeczy, a Marta walczy o swoją rodzinę, na którą sama ściągnęła niebezpieczeństwo. Główna bohaterka nie jest jedyną osobą, która kłamie. Każdy z bohaterów ma coś do ukrycia i w pewnym momencie Marta nie wie, które osoby z jej otoczenia stoją po jej stronie, a kto jest wrogiem.
W głębszej warstwie „Oszustka” to opowieść o tym, że każdy z nas ma dwie twarze: tę, którą pokazuje światu i tę, którą zwykło się uważać za prawdziwą. O tym, co się dzieje, gdy są one diametralnie różne. I o tym, co się może wydarzyć, gdy oba te światy się zderzają.
Mogą zainteresować Cię również
Znajdź swoją kategorię
2843 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 23 kategorii tematycznych
Weterynaria w Terenie
Mykotoksyny – ukryty wróg w hodowli bydła mlecznego
W ostatnich dekadach hodowla bydła mlecznego przeszła znaczącą transformację. Dzięki zaawansowanej selekcji genetycznej i udoskonalonym praktykom żywieniowym wydajność mleczna krów imponująco wzrosła. Jednak ten postęp nie jest pozbawiony wyzwań, wysokowydajne krowy okazały się bardziej podatne na różnorodne schorzenia metaboliczne i reprodukcyjne. W tym kontekście mykotoksyny zyskały na znaczeniu jako istotny, choć wciąż nie w pełni […]
Kulawizna u bydła mlecznego (choroba Mortellaro). Skuteczne zwalczanie zapalenia skóry palca dzięki naturalnemu rozwiązaniu
Biodevas Laboratoires opracowała PIETIX – rozwiązanie w 100% naturalne, mające na celu zwalczenie zapalenia skóry palca u bydła mlecznego.
Czynniki wpływające na kolonizację mikrobiomu i dojrzałość układu pokarmowego prosiąt oraz jego prawidłowe funkcjonowanie
Streszczenie Odsadzanie to jeden z najtrudniejszych okresów w życiu prosiąt, który powoduje u nich ogromny stres i towarzyszy mu uszkodzenie morfologii oraz przepuszczalności jelit, a także wpływa na skład mikrobiomu. Ponadto po odsadzeniu następuje zmiana żywienia prosiąt. Różne rodzaje składników odżywczych, tj. włókno, węglowodany i białko, są fermentowane w jelicie przez różne mikroorganizmy. Zmiany w […]
Opieka stomatologiczna nad starszymi końmi
Streszczenie Stan jamy ustnej u koni geriatrycznych często stanowi ogromne wyzwanie dla lekarzy weterynarii. Problemy z zębami w tej grupie wiekowej często wiążą się z dużą bolesnością, dlatego najważniejszym zadaniem lekarzy weterynarii jest umiejętność rozpoznania i postępowania terapeutycznego. Abstract Oral cavity condition in geriatric horses frequently presents a great challenge for veterinarians. As dental issues […]
Praktyka w terenie – jak zabezpieczyć się na wypadek stanów zagrożenia życia lub zdrowia zwierzęcia
W trakcie praktyki świadczonej w terenie wskazane jest zabezpieczenie lekarza weterynarii na nieprzewidziane sytuacje, w tym związane z zagrożeniem życia i zdrowia zwierząt. Pomocne w tej kwestii będzie prowadzenie odpowiedniej dokumentacji, odbieranie zgód od właścicieli zwierząt na przeprowadzenie zabiegów, operacji czy innych czynności. W artykule przedstawiam, jakie inne zabezpieczenia stosować na wypadek stanów zagrożenia życia […]
Wiek ma ogromne znaczenie podczas stawiania diagnozy
Lek. wet. Justyna Domagała tytuł inżyniera zootechniki uzyskała w 2016 r., a tytuł lekarza weterynarii – w 2019 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Po studiach swoją wiedzę poszerzała podczas stażu w Szpitalu dla Koni Equivet, w którym później uzyskała zatrudnienie. W latach 2021-2024 swoją pracę skupiała na internistycznym leczeniu koni oraz pogłębianiu wiedzy na […]
Echa 32. Kongresu Bujatrycznego w Cancun
Po raz kolejny odbył się Światowy Kongres Bujatryczny. Tym razem jego 32. edycja miała miejsce w tropikalnym Cancun w Meksyku. Ta cykliczna impreza miała swoją premierę w 1960 roku w Hanowerze i co 2 lata (z jedynym wyjątkiem podczas trwania pandemii COVID-19) gromadzi w jednym miejscu bujatrów z całego świata. Podczas tegorocznej edycji do miasta […]