Jak zniwelować stres u zwierzęcia - lek. wet. Agnieszka Obidowska

,,Jest wiele technik, które można zastosować aby zniwelować stres u zwierzęcia” – rozmowa z lek. wet. Agnieszką Obidowską

lek. wet. Agnieszka Obidowska – w 2013 roku ukończyła studia na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej we Wrocławiu. Obserwując opiekunów zwierząt, lekarzy i lekarki weterynarii oraz innych specjalistów z branży zoologiczno-weterynaryjnej, dostrzegła, że potrzebna jest w tej dziedzinie osoba, która wspólnie z nimi przeanalizowałaby zachowanie zwierząt, pomogłaby zrozumieć ich potrzeby, a co za tym idzie wsparłaby w diagnozie i leczeniu pacjentów. To skłoniło ją do ukończenia w 2017 roku studiów podyplomowych na kierunku psychologia zwierząt w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Poznaniu. Jest także absolwentką kursu Professional Animal Trainer certyfikowanym przez BIAZA (British and Irish Association of Zoos and Aquariums).
Od 2017 roku przeprowadza indywidualne konsultacje behawioralne psów i kotów. Ponadto pracuje jako asystent w Katedrze Fizjologii i Zoofizjoterapii Zwierząt Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt Politechniki Bydgoskiej. Była także członkiem Rady Programowej kierunku Zoofizjoterapia oraz miała swój wkład w utworzeniu studiów podyplomowych na kierunku Psychologia Zwierząt Towarzyszących na Politechnice Bydgoskiej, będąc zarówno wykładowcą, jak i partnerem studiów.

Patrząc na zdrowie somatyczne na pewno w tym przypadku skupiłabym się na kotach, które są niezwykle wrażliwe na wszelkie zmiany czy nagłe bodźce. Ponadto opiekunowie kotów rzadziej zwracają się o pomoc do lekarzy weterynarii czy behawiorystów w celu przygotowania kotów na ten czas. Myślę tutaj o idiopatycznym zapaleniu pęcherza moczowego, znanym również jako śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego (FIC, ang. feline idiopathic/interstitial cystitis).
Jak najbardziej, stres obniża odporność jednak, na szczęście, czas świąteczno-noworoczny to około 2 tygodnie w roku, do których jesteśmy w stanie naszych pacjentów odpowiednio przygotować.

Każdy opiekun doskonale wie jak zachowuje się jego zwierzę gdy się boi i w jaki sposób objawia się u danego osobnika choćby delikatny niepokój. I właśnie ten niepokój powinien być sygnałem, że to jest ostateczny dzwonek na chociażby podanie leków. Uczulam opiekunów moich pacjentów aby nie dopuszczali do okazywania w pełnej gamie wszystkich objawów silnego lęku.

Jest wiele technik, które można zastosować aby zniwelować stres u zwierzęcia. W mojej opinii najważniejsza jest obserwacja swojego pupila, doświadczenia związane z poprzednimi tego typu sytuacjami i wyciągnięciem odpowiednich wniosków. Każdą technikę dobieramy indywidualnie do pacjenta i z odpowiednim wyprzedzeniem, co istotne, jeszcze przed wystąpieniem bodźca czy to w postaci dużej ilości gości, czy dźwięków niespotykanych na co dzień.
Na pewno na pierwszym planie postawiłabym edukację gości – nie głaszczemy gdy pies tego nie chce, nie schylamy się nad psem, nie odnosimy się piskliwym głosem, dajemy mu przestrzeń. To, że zwierzę zbliża się do nas wcale nie oznacza, że chce być przez nas osaczone i dotykane. Następnie zastanowiłabym się, czy ma możliwość udać się w spokojne miejsce.

Jednym ze sposobów wsparcia pacjentów w niwelowaniu stresu jest wdrożenie suplementacji. Na rynku weterynaryjnym mamy bardzo szeroki wachlarz produktów dostępnych zarówno dla psów i kotów. Czy jest to konieczne narzędzie aby wesprzeć pacjenta? Lekarze weterynarii bardzo często w pierwszej kolejności wybierają właśnie suplementy. Warto się zastanowić dlaczego. Z jednej strony nie chcą pozostawić bez wsparcia ani pacjenta ani jego opiekuna, z drugiej strony bez przeprowadzenia pełnej konsultacji behawioralnej nie chcą wdrażać farmakoterapii, nie mówiąc już o zmianach środowiskowych, od których powinniśmy zacząć, czy pracy behawioralnej.
Odpowiadając na zadanie pytanie – wszystko zależy od danego przypadku. Są przypadki gdzie jesteśmy wstanie wesprzeć pacjenta bez suplementacji, a są takie przypadki gdzie wskazana jest już farmakoterapia. Są przypadki, w których wsparcie suplementami w połączeniu ze zmianami środowiskowymi i pracą behawioralną kończą się sukcesem.

W styczniu zgłaszają się do mnie opiekunowie pacjentów aby omówić m.in. następujące zachowania:

  • Zwierzę może stać się bardziej wrażliwe na nagłe dźwięki, które wcześniej nie wywoływały niepożądanych zachowań – czy to ze środowiska zewnętrznego, np. przejeżdżający pociąg, treningi na terenach wojskowych w sytuacji, gdy pacjent mieszka niedaleko, czy z domu np. spadające sztućce, praca robota kuchennego.
  • Psy, które nie lubią zbyt bliskich kontaktów z obcymi ludźmi po intensywnych wizytach gości mogą zacząć także częściej dystansować szczekaniem od siebie inne osoby.
  • Ogólna drażliwość, niepokój, wycofanie.
  • Niechęć do wychodzenia na spacer, zwłaszcza po zmroku.
  • Załatwianie potrzeb fizjologicznych, w przypadku psów, w domu, a w przypadku kotów w innych miejscach niż kuwety.

Przeprowadzając wywiad uzyskujemy informacje nie tylko o tym jak pacjent zniósł ten wyjątkowy czas ale i dowiadujemy się jakie plany na zbliżający się czas mają jego opiekunowie. Dzięki temu jesteśmy wstanie wdrożyć odpowiednie kroki aby zniwelować ryzyko pojawienia się wyżej wymienionych niepożądanych zachowań. Nie bójmy się wdrażać farmakoterapię z odpowiednim wyprzedzeniem, ale i z odpowiednią częstotliwością, czy przedłużyć ją o kilka pierwszych dni Nowego Roku.

Rozmawiała: Bogusława Kuźniar

Zobacz również:

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy