Trafna diagnoza – ciągłym wyzwaniem - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Trafna diagnoza – ciągłym wyzwaniem

Rozmowa z lek. wet. Polą Borusewicz, doktorantką w Katedrze Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

WWP_9_17_TRAFNA_DIAGNOZA_CIAGLYM_WYZWANIEM_POLA_BORUSEWICZ
fot. A. Larisz
Skąd biorą się różnice występujące w zakresie rozpiętości sposobów wykorzystywania rezonansu magnetycznego pomiędzy medycyną ludzką a weterynaryjną?

Badania nad zastosowaniem rezonansu magnetycznego w badaniu wątroby u psów prowadzone są stosunkowo niedługo, a dodatkowo bardzo nieliczne ośrodki naukowe na świecie zajmują się tym problemem. Tak naprawdę dopiero uczymy się od lekarzy medycyny ludzkiej, jak możemy wykorzystywać to nowe dla nas narzędzie, jakim jest rezonans magnetyczny. Dotychczas naukowcy skupiali się na możliwości wykorzystania MRI w diagnostyce nowotworów wątroby u psów. Nie ma, jak do tej pory, opracowań mówiących o wykorzystaniu tej metody w diagnostyce innych chorób wątroby psów. Jednym z powodów są ograniczenia, o których wspomniałam w artykule, przede wszystkim obecność artefaktów ruchowych i czas badania. Drugim – koszt badania i koszt stosowanych kontrastów, jak na warunki polskie – mowa jest o naprawdę wysokich kwotach. Badania przeprowadzane w takich ośrodkach, jak m.in. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, mają na celu właśnie poszerzenie tych możliwości diagnostycznych i przybliżenie nas, lekarzy weterynarii, do standardów diagnostycznych oferowanych w medycynie człowieka.

Jakie możliwości, jeżeli chodzi o dokładność i szczegółowość opisywanych zmian, daje wykonanie rezonansu w porównaniu z wcześniej wykorzystywanymi badaniami laboratoryjnymi i diagnostyką obrazową?

Tak jak wspomniałam w artykule, w medycynie człowieka istnieje wiele wzorów wzmocnienia guzów wątroby, charakterystycznych dla danego typu zmiany. Na podstawie oceny wzmocnienia w poszczególnych fazach kontrastu (żylnej, tętniczej, miąższowej i późnej) możemy oceniać z dużym prawdopodobieństwem, z jaką zmianą mamy do czynienia. W medycynie weterynaryjnej nie mamy jeszcze aż takiego doświadczenia w opisywaniu zmian nowotworowych, pojawiają się dopiero pierwsze prace naukowe opisujące wzory wzmocnienia u psów. Prowadzone od 3 lat na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu badania pozwoliły nam już na pierwsze obserwacje i wnioski w tym zakresie. Szczególnie badanie z wykorzystaniem kontrastu specyficznego dla hepatocytów Primovist® daje duże możliwości diagnostyczne. Po jego zastosowaniu jesteśmy w stanie uwidocznić niewielkie ogniska przerzutów czy ocenić złośliwość zmiany. Liczymy, że prowadzone przez nas badania doprowadzą do tego, że tak jak w medycynie człowieka, będziemy mogli z dużą pewnością podać typ zmiany bez konieczności wykonywania biopsji. Oczywiście MRI nie zastąpi badania histopatologicznego. Dodatkowo, podobnie jak w tomografii, badanie MRI pozwala określić dokładną lokalizację guza, co jest dużą pomocą przy planowaniu zabiegu chirurgicznego.

W MRI pokładane są spore nadzieje, jeśli chodzi o rozwój diagnostyki onkologicznej. Dlaczego właśnie ta dziedzina diagnostyczna cieszy się tak dużym zaufaniem w tym zakresie?

Częściowo odpowiedziałam już w poprzednim pytaniu. Liczymy na to, że rozwój tej metody doprowadzi do możliwości nieinwazyjnego diagnozowania nowotworów, oceny rokowania pacjenta, odpowiedniego doboru metody terapeutycznej, oceny ryzyka zabiegu operacyjnego i ułatwi chirurgom planowanie zabiegu resekcji guzów miąższu wątroby.

Co jeszcze, prócz rezonansu, pozwala na postawienie ostatecznej diagnozy dotyczącej typu guza?

Rezonans nie pozwala i prawdopodobnie nigdy nie będzie pozwalał na postawienie ostatecznej diagnozy. Rozwijając tę metodę, próbujemy coraz lepiej opisywać zmiany, dostrzegać cechy charakterystyczne dla danego nowotworu, które są niedostrzegalne w innych badaniach, ale nadal niezastąpiona pozostaje biopsja zmiany i weryfikacja histopatologiczna po resekcji guza. Metoda ta jest najbardziej wiarygodna i najdokładniejsza. Co prawda połączenie wielu metod nieinwazyjnej diagnostyki, jak: USG, TK, MRI, badania laboratoryjne, pozwala z dużym prawdopodobieństwem ocenić, z jakim guzem mamy do czynienia, jednak są to metody zawodne i nigdy nie dają nam stuprocentowej pewności.

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy