Razem dla podnoszenia świadomości na temat chorób wektorowych
Wciąż pojawiają się nowe choroby wektorowe, które zagrażają naszym pacjentom. Co powinniśmy uważać obecnie za największe zagrożenie w tym zakresie?
Faktycznie, coraz częściej pojawiają się doniesienia o nowych chorobach wektorowych rozpoznawanych u psów i kotów na terenie naszego kraju, które nie były dotychczas notowane u rodzimych zwierząt. Przykładem takich jednostek są dirofilarioza powodowana inwazjami Dirofilaria immitis, babeszjoza powodowana inwazjami B. gibsoni czy leiszmanioza. Są to choroby, które nie występują normalnie na terenie naszego kraju, aczkolwiek mogą być tu zawlekane wraz z chorymi zwierzętami (np. powracającymi z wyjazdów wakacyjnych), ewentualnie poprzez zawleczenie zakażonych/zarażonych wektorów – muchówek, komarów, kleszczy – z terenów ich endemicznego występowania. Nowe choroby – to nowe problemy. Nie zawsze wiemy, jak wygląda ich przebieg kliniczny, jak należy je diagnozować i leczyć. W wielu przypadkach, nawet jeśli takie jednostki zostaną prawidłowo rozpoznane, wyzwanie może stanowić ich leczenie, gdyż w Polsce po prostu nie mamy leków zarejestrowanych do ich terapii (np. przeciwko leiszmaniozie).
Problem nowych chorób przenoszonych przez stawonogi narasta stopniowo. Przykładem mogą być inwazje Babesia gibsoni u rodzimych psów. Pierwszy przypadek babeszjozy na tle omawianych pasożytów opisano w 2018 roku. W 2020 r. obecność DNA małych piroplazm stwierdzano już u 1,4% psów, które miały potwierdzony kontakt z kleszczami. Wskazuje to na zwiększanie się zasięgu inwazji B. gibsoni u polskich psów, których liczba przypadków z pewnością w najbliższych latach będzie jeszcze narastać.
Jak więc widać, konieczna jest [...]
którzy są subskrybentami naszego portalu.
i ciesz się dostępem do bazy merytorycznej wiedzy!
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii