Racjonalnie prowadzone leczenie wymaga cierpliwości. Wywiadu udzielił dr. n. wet. Paweł Jonkisz

Dr n. wet. Paweł Jonkisz pracuje w Katedrze Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Może nam Pan opowiedzieć kilka słów o sobie i swoich pasjach?
Paweł Jonkisz: Urodziłem się na Górnym Śląsku, ukończyłem Państwowe Technikum Weterynaryjne we Wrześni i potem studia we Wrocławiu. Jeszcze będąc studentem, rozpocząłem pracę w Klinice Chorób Wewnętrznych – ówczesnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Początkowo miałem się zajmować leczeniem bydła, ale po rozwiązaniu Rolniczych Zakładów Doświadczalnych i pewnej zapaści tej dziedziny gospodarki (przynajmniej w regionie dolnośląskim) – jak to się mówi – „zszedłem na psy”. Fascynacja nefrologią i zainteresowanie układem moczowym przyszły później – po pierwszych porażkach terapeutycznych na tym polu. Mój drugi konik to sport. Ojciec zaszczepił we mnie miłość do tenisa, do czasu pewnego urazu super były dla mnie narty, a od „odkrycia” squasha – ta dyscyplina przesłoniła wszystko. Trochę też biegam, ale raczej po to, aby trzymać formę w grze.
W artykule Zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej w przebiegu PNN u psów i kotów pisze Pan, że u psów i kotów w zaawansowanej PNN stwierdza [...]
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii