Podążając we właściwym kierunku
Rozmowa z lek. wet. Krzysztofem Orlikiem, obecnym Prezesem Śląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, o odpowiedzialnym wyborze drogi zawodowej, potrzebie stałego doskonalenia, ładowaniu akumulatorów oraz działalności na rzecz dbania o etykę zawodu i potrzebie zmian prawa weterynaryjnego.

Lekarze weterynarii to wyjątkowa grupa zawodowa. Jak to się stało, że wybrał Pan właśnie tę drogę kariery?
Jestem lekarzem weterynarii prawie przed emeryturą i mam za sobą lata doświadczeń zawodowych. Kiedy chodziłem do liceum, na początku lat 70., moja mama pracowała w weterynarii państwowej, była sekretarką w Państwowym Zakładzie dla Zwierząt. Idąc ze szkoły do domu, zaglądałem do niej. Zostawiałem teczkę i z lekarzami weterynarii jeździłem w teren. W tamtych czasach leczyło się tylko duże zwierzęta gospodarskie, a psy szczepiło się tylko przeciwko wściekliźnie. Przyglądałem się pracy lekarzy i stwierdziłem, że to coś dla mnie, dlatego wybrałem właśnie ten zawód.
Jakie cechy powinny wyróżniać osobę, która podejmuje się tak wymagającego zadania, jakim jest leczenie zwierząt?
To rozległa kwestia i trudno omówić ją w kilku zdaniach. Na pewno trzeba mieć dużą empatię do zwierząt. Z drugiej strony ktoś, kto decyduje się na studiowanie medycyny weterynaryjnej i bycie lekarzem weterynarii, musi spodziewać się też przykrych aspektów pracy, mam na myśli eutanazję i śmierć zwierzęcia. Mam takie przekonanie dotyczące zwierząt, że nie należy poddawać ich zabiegom, szczególnie gdy się wie, że ich rezultat przyniesie niewielką poprawę lub nie będzie jej [...]
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii