Pacjent brachycefaliczny nie taki straszny, jak go malują
Pacjent brachycefaliczny należy do grupy pacjentów trudnych, na pewno wielu lekarzy weterynarii napawa przerażeniem widok tykającej bomby, jaką zwykle okazuje się takie zwierzę. Doświadczenie z obserwacji pacjentów oraz ich opiekunów pokazuje, że zdecydowana większość ludzi nie do końca świadoma jest, z czym wiąże się życie ze zwierzęciem należącym do grupy psów krótkoczaszkowych. Schemat powtarzalnych wizyt ukazuje sytuacje, kiedy podczas rozmowy na pierwszym spotkaniu opiekun zwykle jest zaskoczony tym, co lekarz weterynarii usiłuje przekazać, informując o kłopotach nękających rasę. Autorka uczula, aby właścicieli już na samym początku drogi ze szczenięciem (lub dorosłym adoptowanym osobnikiem) oswajać z tym, co ich czeka.
Życie z psami krótkoczaszkowymi nie jest proste, a najczęściej w dużej mierze krzyżuje się z odwiedzinami w gabinecie lekarskim.
Choć zdecydowana większość hodowców, jak i miłośników ras predysponowanych twierdzi, że przeważająca część objawów chorobowych należy do cechy rasowych, to namawiam, aby walczyć z takimi mitami.
Gdyż jasno trzeba podkreślić, że:
- chrapanie,
- charczenie,
- krztuszenie się,
- duszenie,
- pieniste wymioty,
- wymioty z treścią,
- aerofagia,
- język wypadający z pyska,
nigdy nie są i nie będą cechami normalnymi, to wszystko objawy zespołu towarzyszącego obturacyjnemu syndromowi psów krótkoczaszkowych (BOAS).

Syndromowi, którego jedyną skuteczną formą leczenia jest interwencja chirurgiczna.
Wszystko wynika z faktu, że budowa anatomiczna głowy niesie za sobą szereg anomalii utrudniających swobodny przepływ powietrza: zwężone nozdrza, deformacja małżowin nosowych, przedłużone podniebienie miękkie, którego fałd zatyka wejście do krtani, ponadto często pojawiają się wynicowane kieszonki krtaniowe, zapaść i/lub porażenie krtani, powiększone migdałki, jak i tocząca się infekcja bakteryjna w krtani. Wszystko to sprawia, że pies nie jest w stanie komfortowo nabierać wdechu (duszność wdechowa), co z biegiem czasu doprowadza do pogłębiania choroby i występowania powikłań.