Nowa fala w dermatologii – rozmowa z dr hab. Marcinem Szczepanikiem

Rozmowa z dr. hab. Marcinem Szczepanikiem, wykładowcą Wydziału Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, którego specjalnością i pasją jest dermatologia weterynaryjna. Za swój cel obrał on wprowadzanie nowych metod diagnostycznych do rozpoznania i leczenia problemów skórnych w medycynie weterynaryjnej. Wśród jego zainteresowań znajdują się też: marynistyka, literatura fantastycznonaukowa oraz turystyka górska.
Jest Pan jednym z czołowych dermatologów weterynaryjnych w Polsce. Skąd wzięło się zainteresowanie tą właśnie dziedziną?
Po ukończeniu studiów planowałem całkiem inną ścieżkę rozwoju kariery zawodowej, związaną z dziedzinami przedklinicznymi, a konkretnie z toksykologią. Przypadek, który często rządzi w życiu, sprawił, że pod swoje skrzydła przyjął mnie nestor dermatologii weterynaryjnej w naszym kraju − prof. dr hab. Zbigniew Pomorski. To dzięki niemu zainteresowałem się tą tematyką i z perspektywy czasu uważam to za słuszną decyzję.
Zacznijmy jednak od samego początku. Jak to się stało, że pomyślał Pan o zastaniu lekarzem weterynarii?
W mojej rodzinie nie było tradycji związanej z medycyną weterynaryjną, jestem pierwszą osobą w rodzinie, która wybrała ten kierunek ścieżki zawodowej. Od kiedy pamiętam, biologia interesowała mnie w sposób szczególny. Już w szkole podstawowej uczestniczyłem w olimpiadach przedmiotowych, następnie w liceum obrałem profil biologiczno-chemiczny. Zastanawiając się nad studiami, brałem pod uwagę również medycynę i biologię. Ostatecznie, po długich rozważaniach, przeważyła weterynaria.
Czy miał [...]
Mogą zainteresować Cię również
POSTĘPOWANIA
w weterynarii