Nie umiem zostać sam w domu – emocjonalne podłoże problemów separacyjnych u psów - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Nie umiem zostać sam w domu – emocjonalne podłoże problemów separacyjnych u psów

II przypadek

Drugi przypadek to Blant, nieco ponad roczny golden retriever wzięty ze schroniska dla zwierząt, gdzie przebywał zaledwie kilka tygodni oddany przez poprzednich właścicieli z niewiadomych powodów. Do obecnego domu trafił w wieku około 7 miesięcy. Mieszka z małżeństwem pięćdziesięciolatków i do niedawna z ich matką w domu na przedmieściach dużego miasta. Od początku był psem niepewnym i lękliwym.

Obawiał się nowych miejsc i ludzi, na spacerach potrafił oddalić się, uciekając przed niespodziewanymi sytuacjami, takimi jak: nagłe pojawienie się rowerzysty lub biegacza, huk lub nagle pojawiający się ludzie.

Szybko jednak przywiązał się do nowych opiekunów do tego stopnia, że nie opuszczał ich na krok nawet w domu, przestał też uciekać na spacerach – choć nadal bał się niespodziewanych zdarzeń, bezpieczeństwa szukał pod nogami właścicieli. Problem, z jakim opiekunowie Blanta zgłosili się do behawiorysty, dotyczył niszczenia sprzętów i wycia podczas ich nieobecności. Kłopotliwe zachowanie pojawiło się zaraz po śmierci matki opiekunów, około trzech miesięcy przed konsultacją.

Pies zgryzł do tej pory kanapę, rogi foteli, zmasakrował kilka par butów, obicie drzwi i fragment futryny. Zdarzało mu się także nasikać na podłogę w korytarzu. Problem zdaniem opiekunów narasta i Blant staje się coraz bardziej smutny i wycofany w codziennych zwykłych sytuacjach.

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy