Nie każdy uraz kręgosłupa to wyrok. Opis przypadku klinicznego.
Rehabilitacja i dalsze postępy
Rehabilitacja w myśl zasady:
„lepiej zrobić mało niż nie zrobić nic”
Ponieważ centralny układ nerwowy musi otrzymać niezbędne sygnały z obwodu, by podjąć swoją funkcję kontrolną (5), już następnego dnia po potwierdzeniu urazu kręgosłupa (6. d.p.u.) rozpoczęta została rehabilitacja w warunkach domowych. Zaczynano od rozgrzania przez godzinę kota pod kocem (ciepły termofor), następnie zwierzę było delikatnie głaskane po grzbiecie i kończyn. Później tylne nogi były głaskane bardziej intensywnie, kolejno – masowane. Następnie wykonywany był bierny zakres ruchu każdego stawu w kończynach miednicznych. Wszystkie stawy były kolejno zginane i prostowane, zaczynając od palców. W stawie biodrowym wykonywane były również delikatne (!) ruchy odwodzenia i przywodzenia, a także ruchy okrężne.
Wykonanie zgięcia w stawach wymagało użycia większej siły niż wyprostowanie ich (zwiększone napięcie prostowników). W kolejnych dniach dołączone zostały ćwiczenia rozciągające mięśnie kończyn miednicznych oraz ćwiczenie polegające na złożonym ruchu imitującym chodzenie (tylko jedną nogą naraz). Wszystkie czynności wykonywane były, gdy kot leżał na boku. Taka rehabilitacja wykonywana była 1-2 x dziennie i trwała przez ok. 30 min (licząc od rozpoczęcia masażu). Wykonywana była tak, by kot nie stresował się podczas jej trwania, więc co jakiś czas czynności były przerywane, a kota głaskano po głowie (2, 5).
Piątego dnia rehabilitacji (10. d.p.u.) kot w pełni obrócił się samodzielnie z boku na bok. Wyprostowanie kotu tylnej nogi (prostując w kolanie lub delikatnie pociągając za palce) powodowało przeprost obu tylnych kończyn z jednoczesnym ich delikatnym drżeniem – ruch bardzo podobny do fizjologicznego, podczas przeciągania się kotów po dłuższym czasie leżenia...
którzy są subskrybentami naszego portalu.
i ciesz się dostępem do bazy merytorycznej wiedzy!