Na straży komfortu życia pacjentów geriatrycznych- rozmowa z lek. wet. Karoliną Wrześniewską - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Na straży komfortu życia pacjentów geriatrycznych- rozmowa z lek. wet. Karoliną Wrześniewską

Karolina wrześniewska
fot. M. Gudel

Lek. wet. Karolina Wrześniewska jest absolwentką Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, na którym obecnie pracuje jako asystentka w Zakładzie Chorób Wewnętrznych Zwierząt Towarzyszących. Wśród swoich zainteresowań wymienia choroby wewnętrzne psów i kotów, głównie kardiologię i nefrologię, w tym zaburzenia osi sercowo-nerkowej. W wolnym czasie miłośniczka podróży, uwielbia zwiedzać ciekawe miejsca i poznawać nowe kultury, szczególnie upodobała sobie słoneczną Grecję. Po stresującym dniu odreagowuje na siłowni, podnosząc wolne ciężary – „martwy ciąg” nie jest dla niej tematem tabu. Prywatnie właścicielka adoptowanej kotki o imieniu Asteria (gr. Aστερία, w mitologii greckiej tytanka nocnych wyroczni i spadających gwiazd).

Co najbardziej lubi Pani w byciu lekarzem weterynarii?

Cieszę się, kiedy mogę pomagać zwierzętom. Praca kliniczna sprawia mi dużo radości, pozwala mi się rozwijać każdego dnia. Prawidłowo dobrane postępowanie terapeutyczne przekłada się niejednokrotnie zarówno na poprawę jakości życia psów i kotów, ale także ich właścicieli.

Czy decyzja o podjęciu studiów weterynaryjnych przyszła Pani naturalnie? Może kryje się za tym jakaś ciekawa historia?

Wychowywałam się w rodzinie, w której zawsze były zwierzęta i grono ich miłośników, dlatego decyzja o podjęciu studiów na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej przyszła mi naturalnie, dojrzewała we mnie przez wiele lat. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość studiowania weterynarii, a następnie rozwijania kariery badawczej i dydaktycznej właśnie w Lublinie, który jest bez wątpienia tętniącym życiem miastem studentów, w którym każdy odnajdzie siebie.

Praca z jakim typem pacjentów sprawia Pani największą satysfakcję?

Największą satysfakcję sprawia mi praca z psami i kotami, niedawno ukończyłam w tym kierunku specjalizacyjne studia podyplomowe w systemie VETCEE z dziedziny chorób psów i kotów. Na co dzień w warunkach gabinetowych naszej kliniki mam również do czynienia z tymi pacjentami. Także mogę powiedzieć, że spełniam się zawodowo, co daje mi motywację do dalszej pracy.

Każdy lekarz ma swoich mistrzów. Czy w Pani życiu pojawili się mentorzy, którym bacznie się Pani przyglądała, przygląda?

Pierwsze szlify zdobywałam pod okiem cenionego specjalisty dr. hab. Jacka Madanego, Kierownika Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, który jest dla mnie nieocenionym wsparciem i konsultantem trudnych przypadków klinicznych. Na uczelni miałam szczęście współpracować z lekarzami z długoletnią praktyką i ogromną wiedzą kliniczną: dr. Wojciechem Głuchowskim, dr. Marianem Miączem i dr. Tomaszem Rihą. Miałam też możliwość odbycia stażu u autorytetu kardiologii weterynaryjnej – prof. dr hab. Agnieszki Noszczyk-Nowak oraz licznych staży zagranicznych, m.in. we Włoszech, w Wielkiej Brytanii, na Cyprze, gdzie pod okiem specjalistów wykonywałam badania echokardiograficzne, ultrasonograficzne i towarzyszyłam w hemodializach pacjentów z chorobami nerek.

Pomimo młodego wieku sama ma Pani duże doświadczenie jako dydaktyk. Co najbardziej lubi Pani w pracy ze studentami?

Najbardziej lubię wchodzić ze studentami w interakcje podczas prowadzenia zajęć, zachęcać ich do dyskusji, do rozwiązywania konkretnych problemów klinicznych. Dzięki udziałowi w wizycie studyjnej na Uniwersytecie w Gandawie w ramach programu MNiSW „Mistrzowie Dydaktyki” poznałam nowoczesne i innowacyjne metody dydaktyczne, takie jak stosowanie metody tutoringu w kształceniu, którą staram się wdrażać prowadząc ćwiczenia i wykłady. Uważam, że tutoring pozwala rozwijać kreatywność i samodzielne myślenie studentów. Chciałabym, aby studenci inspirowani tematami, ale przede wszystkim sposobem ich prezentacji i nauczania, pracowali efektywnie, z uśmiechem na twarzy.

Geriatria to dziedzina medycyny weterynaryjnej, która stale się rozwija. Skąd u Pani zainteresowanie tą dyscypliną wiedzy?

Dzięki intensywnemu rozwojowi medycyny weterynaryjnej coraz skuteczniej potrafimy leczyć naszych pacjentów, a co za tym idzie, wydłużać ich życie. Wśród pacjentów lecznic weterynaryjnych liczną grupę stanowią starsze psy i koty, które często cierpią na schorzenia kardiologiczne, nefrologiczne czy inne choroby przewlekłe. Uważam, że odpowiednie zarządzanie postępowaniem diagnostycznym ma kluczowe znaczenie dla postępowania terapeutycznego i poprawy jakości życia naszych „braci mniejszych”.

Zwierzę osiąga wiek 7-8 lat. Jakie zmiany w jego funkcjonowaniu powinny niepokoić na tym etapie jego życia?

Niepokoić mogą objawy takie jak w każdym innym wieku. Objawy ostre takie jak: wymioty, biegunki, duszność, podwyższona ciepłota ciała, a także objawy przewlekłe: szybkie męczenie się, niechęć do ruchu, postępująca apatia, utrata apetytu. Wówczas oczywiście należy jak najszybciej skonsultować takie objawy z lekarzem weterynarii. Należy jednak podkreślić, że jeśli pies kończy 7. rok życia, a żadne niepokojące objawy nie występują, warto wówczas 2 razy w roku dokonywać „ogólnego przeglądu stanu zdrowia” w postaci kontrolnego badania klinicznego ze standardowym badaniem hematologicznym, biochemicznym i moczu, by mieć świadomość, czy wszystkie narządy działają bez zarzutu, czy może którykolwiek wykazuje oznaki słabnięcia.

Nie każde zwierzę odczuwa dolegliwości zdrowotne, przekraczając tę granicę wieku. Czy i jak da się zdefiniować pacjenta geriatrycznego?

Pacjent geriatryczny. Kto to taki? Psy kończące 7. rok życia nie muszą i najczęściej nie są od razu pacjentami. Kilkukrotnie w artykule podkreślamy, że mogą one przeżyć jeszcze wiele lat w dobrym zdrowiu i może być to najdłuższy oraz najprzyjemniejszy okres ich życia. Są po prostu zwierzętami określanymi jako starsze. Pacjentami stają się wówczas, gdy rzeczywiście zaczynają chorować. Gdy tak się dzieje, wykorzystuje się naukę o chorobach wieku starszego, czyli geriatrię. I pacjent staje się geriatryczny, gdy choruje na choroby ogólne i najczęściej odwracalne oraz wyleczalne, np. zapalenie: skóry, oskrzeli, żołądka, pęcherza moczowego czy cewki moczowej.

Ale gdy zachoruje już na choroby połączone z postępującymi procesami starzenia – wówczas staje się pacjentem gerontologicznym, jak w przypadku postępującej niewydolności serca na tle: kardiomiopatii, zwyrodnieniowej choroby zastawek, przewlekłej choroby nerek na tle ich zapalenia kłębuszkowego, śródmiąższowego, odmiedniczkowego czy też przewlekłego zapalenia kostno-stawowego. Do tej grupy chorób zalicza się również zespół zaburzeń poznawczych, czyli zmiany zachowań związanych z postępującym słabnięciem funkcji układu nerwowego.

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy