Mowa ciała psów i kotów – dlaczego warto znać języki „obce”? - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Mowa ciała psów i kotów – dlaczego warto znać języki „obce”?

Mowa ciała kotów

Przejdźmy teraz do kotów. Ich mowa ciała wydaje się dyskretniejsza od psiej, a z pewnością nie została jeszcze tak drobiazgowo przeanalizowana. O samopoczuciu kota mogą nam wiele powiedzieć takie niuanse, jak ustawienie uszu i wąsów czy stopień rozszerzenia źrenic. Podejście kotów do wizyt w lecznicy jest chyba jeszcze bardziej negatywne niż psów. Rzadko mamy okazję zobaczyć w gabinecie kota zrelaksowanego jak osobnik przedstawiony na ryc. 5 (s. 43).

Strach

Kot przestraszony obcym miejscem i obecnością nieznanych osób będzie miał silnie rozszerzone źrenice, uszy położone na boki, a jego wąsy będą skierowane bardziej ku tyłowi. Nogi zazwyczaj ma ugięte, ciało utrzymuje blisko podłoża – co widzimy na ryc. 6 (s. 43). Jeśli ma możliwość swobodnego poruszania się, na ugiętych nogach szybko biegnie do najbliższej kryjówki. Taki kot raczej wybiera ucieczkę niż walkę, ale pozbawiony możliwości oddalenia się od zagrożenia, może się bronić. Przy panicznym lęku może dołączyć się ślinienie, popuszczanie moczu czy kału, ewentualnie opróżnienie gruczołów okołoodbytowych.

Rozdrażnienie

Jeżeli widzimy, że kot ma uszy skierowane ku tyłowi, wyraźnie nastroszone ku przodowi wąsy, lekko zmrużone oczy, jego ciało jest spięte, a ogon miarowo porusza się na boki, to możemy być pewni, że jest rozdrażniony i gotowy do ataku. Dodatkowym potwierdzeniem kocich intencji może być w tym przypadku warczenie.

Wstępem do rozdrażnienia może być np. sytuacja, kiedy trzymamy kota na rękach i nie reagujemy na jego „prośbę” o wypuszczenie, czyli wiercenie się, odpychanie łapami, pomiaukiwanie.

Nie sposób zignorować głośnego prychania i syczenia przy otwartym pysku i zmarszczonym nosie, z uszami i wąsami silnie skierowanymi ku tyłowi. To bardzo wyraźna groźba – ostrzeżenie przed atakiem. Kot w tym momencie może przyjąć postawę stojącą, grzbiet ma wygięty i nastroszony, ogon zwieszony, ale również nastroszony. Kot zaatakowany ustawia się bokiem do wroga, jak najbardziej strosząc sierść na ogonie i grzbiecie, żeby wydawać się większym, jak na ryc. 7 (s. 43).

Kot polujący również może mieć rozszerzone źrenice, jak kot wystraszony, ale jego wąsy i uszy będą skierowane ku przodowi. Patrząc z boku, można mieć wrażenie, że ciężar jego ciała przeniesiony jest do przodu. Wzrok przeważnie ma skupiony na obiekcie łowów. Może nieznacznie poruszać końcówką ogona. Taki zwierzak nie jest specjalnie zainteresowany otoczeniem, ale gdy przeszkodzi mu się w łowach, może zareagować lękiem lub rozdrażnieniem.

„Zamrożenie”

U niektórych osobników, zarówno psów, jak i kotów, w sytuacji zagrożenia obserwujemy zachowanie, które można nazwać „zamrożeniem”. W obliczu niebezpieczeństwa takie zwierzęta nieruchomieją, ich ciało jest dość spięte. Bywa, że jeśli położy się je na grzbiecie, będą tak leżeć dłuższy czas, a podniesioną przez nas łapę będą trzymać w górze. Nie można jednak zapominać, że zachowanie zwierzęcia może w każdej chwili ulec zmianie!

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy