Koty w klinice – wpływ stresu - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Koty w klinice – wpływ stresu

Przeszłość kota jako łowcy drobnych gryzoni jest wyraźnie widoczna w wybitnych walorach jego słuchu. Kot słyszy dźwięki o dwie oktawy wyższe niż człowiek, czyli z zakresu, który my określamy jako ultradźwięki. Nie powinien więc dziwić fakt, że dla kotów nawet normalna ludzka rozmowa jest głośna. Gdy wokół dzieje się zbyt wiele i jest za duży hałas, większość kotów odmawia wyjścia z transportera i dalszej współpracy.

Zmysł dotyku kota zawiera subtelności pomagające w polowaniu. Jego łapy są wyjątkowo wrażliwe, co tłumaczy, dlaczego wiele kotów nie lubi, żeby ich dotykano. Wbrew naszym oczekiwaniom, nie wszystkie koty lubią dotyk i pieszczoty, a kocie interakcje są z reguły niezbyt intensywne, a częste.

Różne wyobrażenie na temat tego, co stanowi dobrą interakcję społeczną, może prowadzić do wywierania na koty niezamierzonej presji. Jeśli kocięta nie zostaną właściwie przygotowane na kontakt z człowiekiem poprzez branie na ręce i przytulanie, ograniczenia i manipulacje ze strony człowieka mogą być dla nich stresujące, a nawet wywoływać strach (4).

Zdenerwowane koty są z reguły spięte, co sprawia, że ocena ich stanu klinicznego jest bardzo utrudniona. Z uwagi na to, że łokcie są często mocno przyciśnięte do ciała, mamy ograniczone możliwości zbadania klatki piersiowej. Równie trudne jest badanie jamy brzusznej przez zbyt napiętą ścianę brzucha. U skrajnie zestresowanego kota, na skutek zwiększonej częstości akcji serca, niektóre szmery sercowe mogą pozostać niezauważone, a jeszcze inne mogą być dodatkowo generowane.

Dużym ułatwieniem dla lekarza jest możliwość obserwacji kota podczas zbierania wywiadu od właściciela, co staje się bezużyteczne, gdy zwierzę kuli się w rogu w całkowitym bezruchu lub chowa w transporterze i nie chce się ruszyć. Zarówno taka reakcja na zagrożenie, jak i zachowania agresywne często uniemożliwiają wykonanie u kocich pacjentów nawet drobnych procedur medycznych, takich jak pomiar temperatury lub pobranie krwi.

Stan emocjonalny kota w istotny sposób wpływa nie tylko na przebieg badania klinicznego, ale także na parametry fizjologiczne i wiarygodność testów laboratoryjnych. Stres wpływa na ciśnienie krwi, bicie serca, częstość oddechów i wysiłek oddechowy. Może powodować również zmiany w hematogramie oraz poziomie glukozy we krwi, prowadząc do błędnych rozpoznań (np. cukrzycy).

Z powyższej analizy wynika, że zarówno stres klienta, jak i jego podopiecznego utrudniają właściwe przeprowadzenie wywiadu oraz badania klinicznego, co ma bezpośredni wpływ na poprawność diagnozy i uniemożliwia zapewnienie pacjentowi najlepszej dostępnej opieki.

Jak już wspomniano, koty to mistrzowie skrywania emocji, ale w strachu i złości nawet one stają się wyraziste. Przerażony kot kuli się, aby wyglądać jak najbardziej niepozornie: cofa uszy, opuszcza głowę poniżej linii grzbietu, chowa pod siebie łapy, a następnie próbuje czmychnąć, lub – jeśli obawia się, że ucieczka sprowokowałaby pogoń – wypręża grzbiet i jeży sierść na grzbiecie, aby sprawiać wrażenie bardziej okazałego niż jest w rzeczywistości. Rozzłoszczony kot nie tylko stara się wyglądać na większego, niż jest, lecz także zwraca się ku zagrożeniu, nastawia uszy do przodu, syczy lub głośno warczy.

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy