Koty w klinice – wpływ stresu - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Koty w klinice – wpływ stresu

Spróbuj wyobrazić sobie, co byś czuł, będąc chwyconym, kiedy śpisz, włożonym do pudła i następnie zawiezionym do nieznanego miejsca, gdzie czujesz nieprzyjemny zapach i słyszysz innych krzyczących ludzi? Czy mam rację, że byłbyś przerażony i gotowy zaatakować każdego, kto by się zbliżył lub próbował Cię obezwładnić?

Wyobraź sobie, że codziennie miliony zwierząt towarzyszących trafia w ten sposób do nieznanych i często nieprzyjemnych dla nich miejsc, takich jak kliniki weterynaryjne, salony groomerskie czy hotele dla zwierząt.

Czy jest realne, żeby od tak wystraszonego zwierzęcia oczekiwać, aby było spokojne, ciche i współpracujące z właścicielem oraz z personelem lecznicy, po prostu dlatego, że pracujemy dla ich zdrowia i dobrostanu?

Jeśli kot i jego właściciel są zestresowani jeszcze przed przybyciem na wizytę, bardzo mało prawdopodobne jest zebranie dokładnego wywiadu. Bardzo możliwe, że pod wpływem stresu właściciel zapomni o ważnych informacjach lub będzie zbyt zatroskany widocznym u swojego kota zdenerwowaniem, aby zwracać uwagę na lekarza. Tracimy w ten sposób nasze główne źródło informacji, a bez dokładnego wywiadu w przypadku gatunku, który jest tak skryty, jasna i logiczna ocena pacjenta może okazać się niemożliwa.

Aby zminimalizować stres i zrealizować cel, jakim jest właściwa opieka medyczna, niezbędne jest obchodzenie się ze zwierzęciem z należytym respektem. Nie musimy być przyjaźnie nastawieni, ważne, żebyśmy byli grzeczni dla psów i kotów (3). W przeciwnym razie musimy liczyć się z tym, że stres u kota może przejść w strach lub wynikającą ze strachu agresję. Punktem wyjścia do odpowiedniego traktowania pacjentów jest zaakceptowanie ich zwierzęcej natury. Wiedza na temat tego, co koty robią, a czego nie robią, może ułatwić zrozumienie, dlaczego wizyta w klinice może być dla nich stresująca, i pomóc przewidywać to, w jaki sposób kot się zachowa.

Koty lubią widzieć, ale nie być widziane (3). Z natury neofobiczne i terytorialne, czują się zagrożone, gdy tylko opuszczą swoje terytorium. Zapachy, dźwięki i widok kliniki nasilają to uczucie, wywołując u kota strach i nastawienie obronne.

W kocim nosie wyłapywaniu zapachów służy w przybliżeniu pięciokrotnie większa powierzchnia niż w nosie człowieka. W klinice nie ma znajomych zapachów, natomiast wszędzie jest woń obcych ludzi i zwierząt, tak więc zaniepokojenie kota może być duże. Stres mogą dodatkowo nasilać feromony alarmowe pozostawione w gabinecie lub na ubraniu personelu w trakcie opróżniania, przez inne przerażone zwierzę, zatok okołoodbytowych.

Znajdź swoją kategorię

2814 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy